Rynek paliw: Ceny na stacjach odporne na kryzys

Redakcja
Fot: Archiwum Polskapresse
Fot: Archiwum Polskapresse
Polscy kierowcy nie mają co liczyć na ewentualne spadki na stacjach - przyszłe tygodnie będą w najlepszym razie okresem łagodnych zwyżek. Wciąż jednak do urealnienia "medialnego" lęku - o benzynie za 6 zł - sporo nam jeszcze brakuje.

Polscy kierowcy nie mają co liczyć na ewentualne spadki na stacjach - przyszłe tygodnie będą w najlepszym razie okresem łagodnych zwyżek. Wciąż jednak do urealnienia "medialnego" lęku - o benzynie za 6 zł - sporo nam jeszcze brakuje.

Nerwowa atmosfera panująca na rynkach finansowych znalazła swoje odbicie

Fot: Archiwum Polskapresse
Fot: Archiwum Polskapresse

w dużej zmienności notowań surowca, które tydzień kończą na minusie. Z pola widzenia zniknęły chwilowo problemy związane z irańskim programem nuklearnym, ale ten temat może wkrótce powrócić. 

Tydzień zaczął się od mocnego uderzenia – agencja Standard & Poor’s poinformowała w poniedziałek o umieszczeniu piętnastu państw strefy euro na liście obserwacyjnej i zagroziła obniżką oceny ich wiarygodności, jeśli europejscy politycy nie uzgodnią kompleksowego pomysłu na przeciwdziałanie kryzysowi. Na taki ruch ze strony S&P inwestorzy na rynku naftowym zareagowali nerwowo, sprzedając ropę i sprowadzając cenę baryłki surowca w Londynie w okolice poziomu 109 dol. W kolejnych dniach notowania ropy raz rosły, raz spadały. Sytuacja zmieniała się w zależności od napływających z politycznych gabinetów sygnałów o postępach prac i przybliżaniu lub oddalaniu się perspektywy ogólnoeuropejskiego kompromisu w sprawie pomysłu na walkę z kryzysem.

Wraz ze zbliżającym się początkiem unijnego spotkania na szczycie atmosfera stawała się coraz bardziej napięta, a optymizm inwestorów co do jego rezultatów malał. Wstrząs przyszedł jednak jeszcze zanim polityczne tuzy Europy zjechały do Brukseli. Wywołał go Mario Draghi, szef Europejskiego Banku Centralnego. W trakcie czwartkowego posiedzenia EBC obniżone zostały zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe. Ale w trakcie konferencji po posiedzeniu władz Banku Mario Draghi, wbrew temu czego się spodziewano, nie zadeklarował gotowości do większego zaangażowania EBC w zakup obligacji zagrożonych bankructwem krajów. Podkreślił też, że Europejski Bank Centralny nie może przekazywać bezpośrednio pieniędzy państwom Unii, bo jest to wbrew traktatowym postanowieniom.

Brak decyzji o włączeniu się EBC w walkę z kryzysem został źle odebrany przez inwestorów. Notowania ropy w reakcji na wystąpienie Mario Draghiego spadły w okolice poziomu 107 dol. za baryłkę. Nastrojów nie poprawił też pierwszy dzień szczytu, który pokazał, ze rozbieżności wśród członków Unii Europejskiej są poważne i nie ma klimatu politycznego do tego, aby dokonać oczekiwanych przez Niemcy zmian w traktatach. Do zakończenia spotkania unijnych liderów jest jeszcze jednak sporo czasu i nie jest wykluczone, że uda się wypracować kompromis, który pozwoli przynajmniej na chwilę uspokoić sytuację na rynkach finansowych.

Ostateczne decyzje, które zapadną w Brukseli będą miały istotny wpływ na zachowanie cen ropy w najbliższym czasie. Brak wiarygodnego pomysłu na przeciwdziałanie kryzysowi i związane z tym ryzyko dla globalnej gospodarki, mogą przyczynić się do głębszej korekty cen na rynku ropy.

Od początku roku podwyżka cen oleju napędowego sięgnęła 772,3 zł na metrze sześciennym.  To ruch z pewnością zatrważający dla obserwatorów rynku. W ujęciu procentowym zmiana jaką widzimy, to dla oleju napędowego - 20 proc., zaś dla benzyny - 12,5 proc. Dla porównania w roku ubiegłym było to w przypadku ON – 14 proc., a Pb95 – 13,1 proc. W roku 2009 z kolei zmiana procentowa wyniosła 13,3 proc. w przypadku benzyny i 16,6 proc. dla benzyny.

Olej napędowy wyprzedził benzynę w cenach hurtowych i detalicznych już przed kilkoma tygodniami, co – jak po wielokroć zapowiadaliśmy – będzie mieć charakter długotrwały. W samym jednak ostatnim tygodniu ceny hurtowe paliw nieco spadły, bowiem z poniedziałkowego poziomu 4218 zł za metr sześcienny benzyny 95, zmniejszyły się one o siedem złotych. Diesel jest natomiast tańszy o niemal czterdzieści złotych niż przed tygodniem. Zapewne zmiana ta nie będzie trwała, a ceny obniżyły się wskutek jednostkowej decyzji koncernów. W przypadku cen detalicznych nie ma jednak co liczyć na odczucie tejże zmiany.

Jakkolwiek przed tygodniem pisaliśmy, że zmiany „wskazują na możliwość znacznie bardziej łagodnego wzrostu niż w ostatnich tygodniach” – musimy jednak zaznaczyć, że tendencja wzrostowa nie zostanie przełamana. Prognozy zakładane przez nas na przyszły tydzień wynoszą odpowiednio - 5,64-5,77 zł/l benzyny 98 i  od 5,40 do 5,51 zł/l benzyny 95. W przypadku oleju napędowego zakładany przez nas poziom średni wyniesie 5,51-5,62 zł/l.        

Raz jeszcze w mijającym tygodniu cen średnich nie zmienił autogaz – jego cena wyniosła 2,84 zł/l. Z tego wynikać może zupełnie prawdopodobne ulokowanie się cen tej alternatywy względem benzyny w przedziale między 2,82 a 2,87 zł/l. 

źródło: e-petrol.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty