Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", minister finansów wydając jedno rozporządzenie mógłby obniżyć ceny paliw na naszych stacjach o 30 gr na litrze w przypadku benzyny i o 13 gr jeśli chodzi o olej napędowy. Politycy upierają się jednak, że to niemożliwe.
Podczas konferencji Grupy Lotos, premier Donald Tusk zapewniał, że rząd nie może wpłynąć w żaden sposób na obniżenie cen paliw. Wtóruje mu wiceminister finansów Jacek Kapica. - Akcyza na paliwa w Polsce znajduje się na minimach Unii, dlatego nie możemy jej obniżyć - powiedział "Gazecie Prawnej".
**CZYTAJ TAKŻE
Eco driving, czyli jak zmniejszyć wydatki na paliwo**
Stawki akcyzy ustalane są przez Komisję Europejską. W przypadku benzyny stawka akcyzy musi wynosić przynajmniej 359 euro na tysiąc litrów paliwa. Jej wysokość w złotówkach obliczana jest na podstawie kursu z października ubiegłego roku. W tamtym okresie 1 euro warte było dokładnie 3,98 zł. Akcyza została natomiast ustalona na poziomie 1660,19 zł, czyli 420 euro. Jest to o 61 euro więcej niż wymagane minimum.
Obniżka akcyzy do poziomu 359 euro przełożyłaby się na spadek cen o 30 lub 13 groszy na każdym litrze paliwa. Różnice pomiędzy cenami oleju napędowego i benzyny wynikają z różnych stawek akcyzowych.
Co więcej, nic nie stoi na przeszkodzie aby minister finansów wydał odpowiednie rozporządzenie. - Polskie ustawodawstwo przewiduje sytuację, gdy minister finansów wydaje rozporządzenie, które terminowo, maksymalnie na okres trzech miesięcy, obniża stawki podatku akcyzowego - tłumaczy "Gazecie Prawnej" Radosław Pietrzak, menedżer z firmy Deloitte.
Źródło: Gazeta Prawna
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?