Salon ma dość dziennikarzy. Felieton Ryszarda M. Perczaka

Ryszard M. Perczak
Fot. Tomasz Szmandra
Fot. Tomasz Szmandra
Nie jest tajemnicą, że z roku na rok samochody bardzo się zmieniają. Siłą rzeczy także wszystko, co jest z nimi związane, jak np. wystawy bądź targi motoryzacyjne także podlegają przeobrażeniom. Niestety odnoszę wrażenie, że o ile wszystko co jeździ na benzynę lub prąd jest coraz doskonalsze, o tyle wszelkie masowe tego prezentacje wręcz odwrotnie.
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum

Weźmy ostatni salon samochodowy w Genewie. Już w zeszłym roku zaniechano tam rozdawania dziennikarzom papierowych wydań katalogu zawierającego opisy prawie wszystkich modeli poszczególnych marek. Katalog owszem dokładano do materiałów prasowych, ale w formie elektronicznego pendriva, z którego korzystanie jest trochę bardziej kłopotliwe niż z tradycyjnego. W tym roku nie było nic, ani zapisanego w niewielkiej kostce ani w formie tradycyjnej książki. Rok temu można jeszcze było ów katalog kupić. Tym razem już nie, choć podobno ma się za jakiś czas pojawić.

Można zrozumieć organizatorów, którzy chcą oszczędzać na robieniu prezentów tym, którzy na tzw. dni prasowe zjeżdżają do Genewy z całego świata. Rzeczniczka salonu twierdzi, że tylko w te dwa dni hale Palexpo odwiedza ok. 10 tysięcy wysłanników z prasy, radia, telewizji, blogerów i innych działających w internecie. Jeśli się zważy, że każdy papierowy egzemplarz kosztuje 40 euro, to dawanie go darmo wszystkim jest dość kosztowne. Ale z kolei jeśli się policzy ile napisano tekstów o salonie, ile nagrano wywiadów i audycji telewizyjnych oraz internetowych, to oszczędności władz tychże targów zaczynają być dla nas przynajmniej zniechęcające.

Dlatego tak sobie myślimy, że nadejdzie dzień, w którym mało kto zajmujący się pisaniem bądź mówieniem o autach zdecyduje się jechać na szwajcarskie targi i to bynajmniej nie dlatego, że nie dostanie za darmo katalogu nieważne w jakiejkolwiek formie. Po prostu to, co teraz ogląda jeszcze na żywo wnet zobaczy na ekranie swojego tabletu, telefonu komórkowego bądź komputera. Właściwie już to jest możliwe. Wszystko można zobaczyć online, a informacje można doczytać w internecie bądź materiałach dostarczanych przez producentów. Tracenie czasu na jazdę tam i z powrotem stanie się dla nas bezcelowe. Dlatego sens organizowania targów samochodowych widzę jeszcze tylko dla tych, którzy płacą za bilet i wchodzą między stoiska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty