Samochód firmowy - pick-up zastąpił auto z kratką

Z początkiem 2011 roku wprowadzono ograniczenia w odliczaniu podatku VAT od zakupu bądź użytkowania na podstawie umowy najmu, dzierżawy, leasingu lub innej umowy o podobnym charakterze niektórych samochodów, w tym słynnych aut z kratką.

Prawa do odliczeń VAT-u (zarówno od zakupu auta, jak i tankowanego do niego później paliwa) nie stracili jednak użytkownicy pojazdów typowo dostawczych i specjalnych – w tym między innymi pickupów. W rezultacie ich sprzedaż w Polsce wzrosła.

Dla przykładu, w przypadku Mitsubishi L200, tegoroczna sprzedaż poprawiła się o 15-20 procent.

Męski wóz dla prezesa

Jednym z najchętniej kupowanych pick-upów w Polsce jest również Nissan Navara. Pick-up Nissana, podobnie jak jego konkurent z Mitsubishi, może być zarówno pojazdem typowo użytkowym, jak również reprezentacyjnym autem dla menedżera wyższego szczebla, którego praca wymaga auta radzącego sobie w terenie.

Pojazd dla aktywnych

Coraz większa popularność sportów ekstremalnych oraz rozrywek, takich jak jazda na quadach oraz motocyklach enduro, kolarstwo górskie czy też windsurfing, również nie pozostaje bez wpływu na zainteresowanie pick-upami. Tego typu samochody są bowiem szczególnie przydatne, gdy sporych rozmiarów sprzęt sportowy trzeba dowieść w trudno dostępne miejsce.

Nie bez znaczenia jest również fakt, że pick-upy wyglądają lepiej, niż typowo dostawcze samochody użytkowe. Jednym z atrakcyjniejszych stylistycznie pick-upów jest Ford Ranger.

Zobacz także: Tuning pickupów to nie tylko orurowanie – poradnik i zdjęcia

Samochód posiada praktyczne rozwiązania oraz wysokiej klasy wykończenia, takie jak np. skórzane siedzenia. To, czym również wyróżnia się Ford Ranger, to stały napęd 4x4 niezależnie od wersji.

Jest i minus
Jednak pick-upy nie są autami bez wad. Nie są aż tak dynamiczne, jak mniejsze pojazdy. Ale przede wszystkim palą więcej, niż samochody osobowe.

Wydatki na paliwo w przypadku pick-upów obniża jednak możliwośc odliczania 23 proc. podatku VAT zawartego w cenie benzyny czy oleju napędowego. Faktury za paliwo można też oczywiście wrzucić w koszty i obniżyć podatek dochodowy.

Wojciech Frelichowski