Samochody Porsche. Wrażenia z Porsche Driving Experience Track Day

To właśnie auta z Zuffenhausen były przez lata uważane za wymagające, jeśli nie trudne w prowadzeniu - odciążony przód, dociążony tył, do tego duża moc. Opanowanie klasycznej 911, zwłaszcza w wersji Turbo, nie dla wszystkich było rzeczą prostą. Z biegiem lat do gamy Porsche dołączały kolejne modele reprezentujące zróznicowaną filozofię konstrukcji i rozkładu mas - wśród nich Boxster, Cayman, Panamera, Macan i Cayenne. Wszystkie one były dostępne dla dziennikarzy podczas Porsche Driving Experience Track Day.

Impreza pozwalała każdemu z uczestników na spróbowanie swoich sił w różnych sytuacjach - od driftu na śliskiej, mokrej nawierzchni począwszy, przez próby zręcznościowe, na precyzyjnej, offroadowej trasie skończywszy.

Modele

Do dyspozycji oddano praktycznie całą gamę modeli Porsche oferowaną na polskim rynku - dolne partie cennika reprezentowały najtańsze, ale znakomicie wyważone, dwulitrowe 300-konne Boxstery i Caymany. Po drugiej stronie znalazł się absolutny top - 911 GT3 i GT3 RS oraz topowa Panamera Turbo S e-Hybrid Executive o przedłużonym rozstawie osi. Ceny tych ostatnich śmiało przekraczały milion złotych. Nie przeszkodziło to uczestnikom w przetestowaniu ich możliwości na torze. Program jazd był tak ułożony, by każdy miał okazję wypróbować każdy dostępny samochód. A aut było około trzydziestu.

Trening

Miejscem wspólnych jazd był tor Silesia Ring, gdzie w szyku za instruktorem jechały wszystkie prezentowane modele, podzielone na dwie grupy - 911, Caymany i Boxstery w pierwszej oraz Cayenne, Macany i Panamery w drugiej z nich. Poza tym, były inne konkurencje. Na torze offrodadowym swoje możliwości pokazywały SUV-y, w zręcznościowym slalomie na czas jeździły Boxstery, a w driftingu na mokrej nawierzchni uczestnicy próbowali (z różnym skutkiem) opanować Caymana z dwusprzęgłową, automatyczną skrzynią biegów PDK.

Zobacz także: Volkswagen up! w naszym teście

Wrażenia

Uczestnicy byli zgodni - największe wrażenie na wszystkich zrobiło wścieklezielone 911 GT3 RS. 520 KM i 3,2 s do 100 km/h nie wymaga dodatkowego komentarza. Imponuje wyjątkowa surowość auta - klatka bezpieczeństwa zajmująca całą tylną część kabiny, ekstremalnie twarde, kubełkowe fotele z jedynie wzdłużną regulacją, czy paski zamiast uchwytów do zamykania drzwi. Do tego praktycznie brak wygłuszeń sprawiający, że do uszu pasażerów docierały odgłosy ziaren piasku obijających się o wewnętrzne części nadkoli - coś niesamowitego! Nie inaczej było z najmocniejszą dostępną w sprzedaży hybrydową Panamerą - 680 KM i 850 Nm, 3,4 s do 100 km/h oraz maksymalna prędkość 310 km/h. A to wszystko w absolutnym spokoju i wyjątkowym komforcie. Nawet podczas jazdy po torze.

Wisienką na torcie był pokaz akrobatyczny Łukasza Czepieli - jedynego Polaka startującego w zawodach Red Bull Air Race. Jego przelot za sterami Edge’a 540 absolutnie zaparł dech w piersiach, a pamiątką po spotkaniu lotniczego i drogowego świata są niesamowite zdjęcia autorstwa Łukasza Nazdraczewa.