- Kamery pojawiły się we wrześniu po wprowadzeniu zakazu jazdy na wprost na ul. Kilińskiego. Przez pierwsze miesiące przestrzegałam nakazów skrętu w prawo lub lewo. Gdy ostatnio kamery zniknęły, przecinam skrzyżowanie na wprost, tak jak wielu innych kierowców - przyznaje pani Alicja. - Warto zlikwidować zakaz, jeśli nikt go nie przestrzega - uważa nasza Czytelniczka.
**CZYTAJ TAKŻE:
Kontrola taksówek w ŁodziUlica Rokocińska w Łodzi bezpieczniejsza dla kierowców**
Drogowcy zakazu jazdy na wprost jednak nie zniosą. Twierdzą, że zmniejsza on ruch na ul. Kilińskiego. Dzięki temu tramwaje jeździ po tej ulicy punktualniej.
- Jednak nie montowaliśmy monitoringu na skrzyżowaniu Piłsudskiego i Kilińskiego. Tylko na bardzo krótko zawiesiliśmy kamery, które ułatwiły nam dostrojenie świateł do natężenia ruchu - mówi Aleksandra Mio duszewska z biura prasowego Zarządu Dróg i Transportu.
Zamontowania monitoringu nie planuje także policja.
- Na ul. Kilińskiego prowadziliśmy kontrole na początku września. To była ostatnia większa akcja na tej ulicy i w najbliższym czasie nie planujemy jej ponowić - mówi Grzegorz Wawryszuk, młodszy aspirant z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
Zatem kierowcy ze spokojem mogą lekceważyć znaki, a drogowcy zakładać, że są one skuteczne...
Źródło: Dziennik Łódzki
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?