Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Serwis auta. Nielegalny proceder z czynnikiem do klimatyzacji

Wojciech Frelichowski
Fot. 123RF
Fot. 123RF
Polska jest zalewana czynnikiem do klimatyzacji niewiadomego pochodzenia, uważa Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych. Szacuje się, że nawet 40 proc. krajowego zapotrzebowania może pochodzić z nielegalnych dostaw.

Portal motofocus.pl informuje, że zgodnie z unijną dyrektywą MAC (Mobile Air Conditioning) od 1 stycznia 2017 roku stosowane w układach klimatyzacji czynniki chłodnicze muszą mieć wartość GWP (Global Warming Potential) nieprzekraczającą 150. Im wyższa wartość GWP, tym większy negatywny wpływ na klimat.

Tymczasem stosowany w samochodach od lat 90. czynnik R134a miał wartość GWP równą 1430. Wybrano nowy czynnik. To R1234yf, którego wartość GWP to 4. Jego wpływ na globalne ocieplenie jest zatem nieporównywalnie mniejszy niż w przypadku poprzedniego czynnika.

Oprócz wycofania z nowych samochodów układów klimatyzacji wykorzystujących czynnik R134a, unijna dyrektywa znacząco ograniczyła i wraz z upływem czasu ogranicza coraz bardziej obrót tym czynnikiem na terenie Unii Europejskiej. Problem w tym, że systemy klimatyzacji w samochodach wyprodukowanych przed 2017 rokiem w zdecydowanej większości nie są dostosowane do wypełniania ich nowym czynnikiem R1234yf.

Problemem jest też jego bardzo wysoka cena. Na początku 2018 roku ceny starego czynnika R134a w kilka tygodni wzrosły o 600 proc. Tymczasem popyt na stary czynnik jest wciąż ogromny, a podaż mocno ograniczona przez unijne przepisy.

– Jak to często bywa, restrykcyjna polityka przyczyniła się do powstania patologii. Pojawił się i rozwinął nielegalny import tej substancji – mówi Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych. – Szacujemy, że wartość przemytu i nielegalnego obrotu starym czynnikiem R134a w Polsce wynosi 240 mln zł. Nieprzebadany przez unijne instytucje czynnik produkowany najczęściej w Chinach trafia do naszego kraju głównie przez ukraińską i rosyjską granicę. Dziś nawet 40 proc. krajowego zapotrzebowania może pochodzić z nielegalnych dostaw – dodaje.

Najwięcej na nielegalnym procederze tracą uczciwi właściciele warsztatów, którzy dostosowali się do unijnych przepisów i kupują legalny, sprawdzony czynnik R134a po zawyżonych – przez olbrzymi popyt i ograniczoną podaż – cenach.
Tracą też uczciwi dystrybutorzy sprzedający legalny gaz, bo udział nielegalnego czynnika wciąż rośnie.

Po czym rozpoznać nielegalny gaz? Czynnik R134a sprzedawany na terenie Unii Europejskiej nie może być przechowywany w jednorazowych butlach. Jeśli na warsztatowych „półkach” znajdują się takie właśnie butle z czynnikiem, można być pewnym, że nie posiada on atestów i certyfikatów, czyli innymi słowy – nie wiadomo, czym tak naprawdę jest.

Zdarza się, że butle zawierają substancje szkodliwe dla zdrowia, a nawet łatwopalne. Świadome wykorzystywanie nieprzebadanego czynnika w klimatyzacji swojego samochodu jest nie tylko niebezpieczne, ale też nielegalne.

Zobacz także: Porsche Macan w naszym teście

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty