Skarpy mało strome. Felieton Iwaszkiewicza
Data publikacji: Autor: Jerzy Iwaszkiewicz

Ludzie umieją liczyć. Największą karą dla kierowcy jest strata punktów, czyli strata prawa jazdy i na wszelki wypadek zwalniają na widok fotoradaru, z którym w dodatku nie ma się jak dogadać i dać mu do ręki. W Warszawie stoi taki na tyłach ambasady rosyjskiej, szybkość 40 km/h, ale wszyscy jadą jak chcą, fotoradar omotany jest czarną taśmą, aby przypadkiem niczego nie zobaczył. Trwa to już wiele miesięcy. Taka jest nasza walka o bezpieczeństwo.
Szykuje się zresztą nowy cyrk. W ostatnich latach wybudowano w Polsce przeszło trzy tysiące kilometrów autostrad i dróg szybkiego ruchu po których jedzie się zresztą prawie tak samo jak po autostradach. Jest to wielki postęp, tak budowano kiedyś w Hiszpanii, ale ponieważ wszystko ma być teraz jeszcze lepsze, dopiero dobre, to uznano, że budowano za drogo. Średnia cena wybudowania jednego kilometra autostrady wynosi w Unii Europejskiej około 10 milionów euro, w Polsce 9,6 mln, ale zawsze przecież może być taniej.
Redakcja poleca:
- Fiat Tipo. Test oszczędnej wersji 1.6 MultiJet
- Ergonomia wnętrza. Od niego zależy bezpieczeństwo!
- Spektakularny sukces nowego modelu. Kolejki w salonach!
Jerzy Szmit, wiceminister od dróg oświadczył właśnie, że będzie taniej jak zwęzi się pasy między jezdniami na autostradach i skasuje bariery ochronne na miejsce, których powstaną skarpy, ale mało strome, aby w razie czego samochód mógł delikatnie zjechać po wypadku.
Świetny pomysł. Każdy chce się teraz zasłużyć. Gdyby samochody jeździły na trzech kołach, to też byłoby taniej. Warto nota bene zapamiętać nazwisko pana wiceministra, aby było wiadomo do kogo się zwrócić kiedy na węższych autostradach zaczną się o wiele bardziej tragiczne wypadki.
Zajmuję się samochodami całe życie i różne numery się trafiały ale nie aż takie. W Polsce jest już 20 milionów samochodów. Polskie drogi należą do najbardziej dynamicznie budowanych w Europie i nie można tego marnować.