Skoda Fabia kontra Opel Corsa

Dla wielu producentów segment samochodów miejskich jest bardzo ważny, o ile nie strategiczny. Dowodzą tego tak popularne u nas marki, jak Toyota, Skoda, Fiat, Opel, czy Peugeot. Każda z nich oferuje pojazd segmentu B, który w dużej części jest kołem zamachowym sprzedaży.

Samochody miejskie urosły i już dawno dogoniły rozmiarami konstrukcje kompaktowe z przełomu lat 70-tych i 80-tych. Ich popularność wynika także z prostej przyczyny - ekonomicznej. Są najtańsze spośród całej palety nowych aut na rynku. Chociaż ostatnimi czasy najtańsze,  nie oznacza wcale tanie. Stąd warto się przyjrzeć, czym kuszą i co oferują tym bardziej, że pod lupę bierzemy dwa, bardzo popularne w Polsce modele. 

Cechy szczególne

Najbardziej wizualnie urosła nowa Skoda Fabia. Wysoko poprowadzona linia dachu pozwala czuć się pasażerom w środku bardzo swobodnie, dając duże poczucie przestrzeni. Nad głowami podróżujących na tylnej kanapie miejsca nad głową na pewno nie zabraknie, chociaż niemiecka konkurencja nie jest gorsza.

Inżynierowie z Russelsheim rozwiązali to inaczej - specjalnymi wgłębieniami w dachu, dzięki czemu nawet wysocy pasażerowie nie zawadzą głową o podsufitkę. Sama linia karoserii nie jest przy tym pękata i nieproporcjonalna, a właśnie to zarzucają nowej Fabii jej przeciwnicy.

Z kolei stronnicy małej Skody dowodzą, że dzięki temu udało się uzyskać sporo miejsca w środku. I istotnie, o ile miejsca z tyłu na nogi i kolana jest minimalnie więcej w Corsie (ze względu na nieco większy rozstaw osi), to już pod względem ogólnej kubatury wnętrza, pojemności bagażnika i ilości praktycznych schowków wygrywa Fabia. Przewaga nie jest miażdżąca, lecz w codziennej eksploatacji zauważalna. Kufer Corsy jest dwudzielny, ale na zakupy nieprzydatny, w miejskim aucie może też doskwierać brak drugiego, zamykanego schowka pasażera.

Deski rozdzielcze w obu samochodach zasługują na pochwałę, są wykonane z dobrego plastiku, dobrze spasowane i nie skrzypią podczas jazdy po bruku. Wzorniczo każda ma swój styl,

aczkolwiek możliwość wyboru dwubarwnego kokpitu w Fabii pozwala na dobór kolorystyki wnętrza według własnego gustu.

W Corsie zrezygnowano ze wskaźnika temperatury płynu chłodzącego - szkoda, bo wraz ze starzeniem się modelu trudniej będzie zauważyć pierwsze, niepokojące oznaki niedomagań jednostki napędowej. W obu samochodach na tylnej kanapie mamy miejsce dla trzech pasażerów, ale właściwy komfort jazdy zapewniony jest dla dwóch. Miejsce w środku kanapy dla trzeciej osoby jest twarde, niewygodne i może służyć jedynie okazjonalnie, natomiast trzymanie boczne jest wystarczające.

W nowej Fabii drobnym mankamentem są tylko zbyt krótkie siedziska przednich foteli. Wyposażenie w obu autach jest bogate, chociaż standardowo więcej oferuje Skoda. W testowanej Corsie, bardzo bogato wyposażonej, dziwi nieobecność przednich świateł przeciwmgielnych. W tym przedziale cenowym niczym nie tłumaczy tego nawet konieczność dopłaty tylko kilkuset złotych (podobnie dzieje się z podgrzewanymi lusterkami).

Silniki

Silniki diesla są ostatnio coraz popularniejsze, ale w tym segmencie samochodów stanowią rzadkość. Najważniejszym argumentem jest tu cena, wyższa, niż w przypadku wyboru pojazdu z motorem benzynowym.

W Corsie zamontowano silnik spółki Fiat-GM Powertrain, znany choćby z Punto, z kolei Fabia bazuje na trzycylindrowej jednostce napędowej ze stajni Volskwagena. Zastosowanie techniki bezpośredniego wtrysku powoduje, że cichszy jest silnik w Oplu. Niestety, zarówno nowoczesna technologia rodem z Bielska-Białej, jak i podstarzała już technika z Wolfsburga nie dają sobie rady z napędzaniem obu aut.

Czasy wyprzedzania dla Corsy i Fabii z takimi dieslami pod maską są niewystarczające, a dodatkowo wymagają stałej pracy skrzynią biegów. Chcąc takim autem jeździć sprawnie na dłuższych dystansach należy się nauczyć wykorzystywać ich moc i moment obrotowy, w odpowiednim momencie zmieniając bieg na wyższy, albo niższy. Jedynie przy bardzo spokojnej jeździe spalanie zbliża się do danych testowych producentów.

Lepszym rozwiązaniem byłby zapewne w Corsie 90-konny diesel o tej samej pojemności, a w Fabii jednostka napędowa 1.4 TDi 80KM.

Wrażenia z jazdy

Kierowca i pasażerowie w obu autach poczują się dobrze. Nie można zbytnio narzekać na ilość miejsca w jednym, jak i drugim samochodzie, patrząc na możliwości średniej segmentu. Na dłuższych dystansach w Oplu doskwiera niewielka ilość skrytek i schowków na drobiazgi. Jakość i wygląd kokpitu w obu przypadkach nie budzą wątpliwości - kolejna generacja aut segmentu B znów wydoroślała.

Zawieszenie nowej Fabii przejęto od poprzedniczki, ale w niczym nie pogorszyło to własności jezdnych Czeszki. Nowa Fabia, choć wyższa od pierwszej generacji, nie przechyla się na ostrych łukach. Zawieszenie zachowuje się neutralnie, jest elastycznie sprężyste i dobrze wybiera

nierówności. I choć podobnie da się scharakteryzować zawieszenie Corsy, to subiektywnie lepiej jednak prowadzi się Opla. Decyduje o tym twardsze, pewniejsze zawieszenie niemieckiego auta, niżej położony środek ciężkości oraz świetnie dobrane, progresywne wspomaganie kierownicy.

Obaj rywale podczas jazdy sprawiają wrażenie ociężałych, z kompletem pasażerów i bagażu na pokładzie osiągnięcie prędkości 100 km/h wydaje się trwać wieki.

Podsumowanie

Opel Corsa i Skoda Fabia to godni następcy swoich udanych poprzedników. Zwolennicy wcześniejszych modeli w ich nowym wcieleniu z nawiązką znajdą wszystko to, czego mogli oczekiwać. Także stylizacja dostosowana została do wymogów użytkowników. Niezdecydowani swój wybór uzależnią od oferty cenowej i wyposażenia samochodu. W tej konkurencji nieco więcej atutów mają Czesi.

Wybrane dane techniczne

Wybrane wyposażenie seryjne

S- wyposażenie standardowe

Nasza ocena (+ oznacza przewagę nad konkurentem)