Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skoda Kodiaq 2.0 TDI SCR 4x4. Test długodystansowy cz.7. System audio Canton

Stanisław Jastrzębski
Słuchanie ulubionej muzyki uprzyjemnia, zwłaszcza długie podróże. Jeśli zwykłe nagłośnienie to za mało zawsze możemy dopłacić do systemu audio określanego jako premium. W Skodzie jest to już tradycyjnie Canton. W naszym Kodiaqu został standardowo zainstalowany. W wersjach podstawowych wymaga dopłaty 1600 zł. Co za to otrzymamy? Oto nasz test. Fot. Stanisław Rochowicz
Słuchanie ulubionej muzyki uprzyjemnia, zwłaszcza długie podróże. Jeśli zwykłe nagłośnienie to za mało zawsze możemy dopłacić do systemu audio określanego jako premium. W Skodzie jest to już tradycyjnie Canton. W naszym Kodiaqu został standardowo zainstalowany. W wersjach podstawowych wymaga dopłaty 1600 zł. Co za to otrzymamy? Oto nasz test. Fot. Stanisław Rochowicz
Słuchanie ulubionej muzyki uprzyjemnia, zwłaszcza długie podróże. Jeśli zwykłe nagłośnienie to za mało zawsze możemy dopłacić do systemu audio określanego jako premium. W Skodzie jest to już tradycyjnie Canton. W naszym Kodiaqu został standardowo zainstalowany. W wersjach podstawowych wymaga dopłaty 1600 zł. Co za to otrzymamy? Oto nasz test.

Na początek 8 głośników. Tyle montowanych jest standardowo niemal w każdej wersji wyposażenia Skody Kodiaq (wyjątkiem jest jedynie wersja Laurin&Klement). Jeśli to za mało, zawsze można zamówić coś lepszego w ramach fabrycznej opcji. W Skodzie Kodiaq to Sound System Canton, czyli nagłośnienie firmowane przez jedną z bardziej cenionych marek domowego i samochodowego audio.

Canton to niemiecka firma z tradycjami. Jej historia sięga początku lat 70. A to już całkiem sporo. Niemniej wystarczy zajrzeć do Wikipedii, by przekonać się, że nietrudno znaleźć marki o znacznie dłuższej historii. Wystarczy wspomnieć o naszym rodzimym legendarnym już Tonsilu.

Skoda Kodiaq 2.0 TDI SCR 4x4. Dwa głośniki więcej

Słuchanie ulubionej muzyki uprzyjemnia, zwłaszcza długie podróże. Jeśli zwykłe nagłośnienie to za mało zawsze możemy dopłacić do systemu audio określanego
Słuchanie ulubionej muzyki uprzyjemnia, zwłaszcza długie podróże. Jeśli zwykłe nagłośnienie to za mało zawsze możemy dopłacić do systemu audio określanego jako premium. W Skodzie jest to już tradycyjnie Canton. W naszym Kodiaqu został standardowo zainstalowany. W wersjach podstawowych wymaga dopłaty 1600 zł. Co za to otrzymamy? Oto nasz test.

Fot. Skoda

Logo Canton powinno jednak zobowiązywać. W przypadku Skody Kodiaq oznacza dwa dodatkowe głośniki więcej (centralny w desce rozdzielczej i subwoofer pod podłogą w bagażniku), wzmacniacz z procesorem DSP i dodatkowe menu w ustawieniach radia. Wydawałoby się, że to niewiele, ale wystarczy posłuchać standardowego nagłośnienia oraz zestawu Canton, by poczuć różnicę nie tylko w kwestii finansowej (Skoda żąda stosunkowo niewielkiej dopłaty wynoszącej 1600 zł).  

Z pewnością Canton gra inaczej niż podstawowy zestaw. Ale czy gra lepiej? To już kwestia oczekiwań nabywcy. Z pewnością w kabinie poczujemy i usłyszymy mocniejszy basowy fundament. Do tego odczujemy zmianę w przypadku korekcji dźwięku i możliwości uzyskania brzmienia przestrzennego (bez tego efektu można byłoby się jednak obyć na co dzień). Zmieni się także scena dźwiękowa, jeśli to ma jakiekolwiek znaczenie dla słuchaczy (w Cantonie łatwiej odwzorować np. to co zapamiętaliśmy z koncertu).

Nie jest jednak tajemnicą, że możliwości dwucewkowego subwoofera nie wszystkim przypadną do gustu. Stąd od czasu do czasu do dobrych warsztatów car audio trafiają Skody Kodiaq, w których fabryczny subwoofer Canton jest zastępowany innym zestawem o znacznie lepszych parametrach. Co ciekawe, pozostałe głośniki nie zawsze podlegają wymianie. Jak na fabryczne audio grają całkiem nieźle.

Skoda Kodiaq 2.0 TDI SCR 4x4. Mamy duży wpływ na brzmienie

Słuchanie ulubionej muzyki uprzyjemnia, zwłaszcza długie podróże. Jeśli zwykłe nagłośnienie to za mało zawsze możemy dopłacić do systemu audio określanego
Słuchanie ulubionej muzyki uprzyjemnia, zwłaszcza długie podróże. Jeśli zwykłe nagłośnienie to za mało zawsze możemy dopłacić do systemu audio określanego jako premium. W Skodzie jest to już tradycyjnie Canton. W naszym Kodiaqu został standardowo zainstalowany. W wersjach podstawowych wymaga dopłaty 1600 zł. Co za to otrzymamy? Oto nasz test.

Fot. Skoda

Oczywiście to jak zabrzmi firmowe nagłośnienie Skody zależy przede wszystkim od nas samych. Istotna jest jakość nagrań, po które sięgamy. Im będą mocniej skompresowane tym ich słuchanie będzie mniej przyjemne. Łatwo się o tym przekonać – wystarczy posłuchać radia FM (które w Skodzie jest dość przeciętne) a potem ten sam utwór odtworzyć np. z serwisu streamingowego wysokiej jakości.

Nawet osoby, którym przysłowiowo słoń nadepnął na ucho od razu poczują, że jest zdecydowanie inaczej. Stąd ważna uwaga – by wykorzystać w pełni możliwości lepszego nagłośnienia starajmy się korzystać z nagrań jak najwyższej jakości. Lepiej zatem darować sobie kiepsko nagrane przysłowiowe mp3 i używać np. nagrań w formacie flac (odtwarzacz np. w radiu Columbu poradzi sobie z nimi bez problemu) albo w aplikacji w telefonie wybrać w ustawieniach wysoki poziom jakości dźwięku.

Polecamy tym bardziej dobre aplikacje w smartfonach, gdyż w Skodach wyśmienicie działa tryb SmartLink (szkoda, że jest za jednorazową dopłatą od 300 do 1000 zł). To nic innego jak podgląd wybranych aplikacji z telefonu na ekranie w desce rozdzielczej. SmatLink to nazwa dla trzech trybów współpracy ze smartfonem – Android Auto, CarPlay i MirrorLink. Z wymienionej trójki najlepiej działają Android Auto i CarPlay. Najbardziej kłopotliwy okazuje się MirrorLink, na co Skoda nie ma właściwie żadnego wpływu (jest niewiele telefonów działających z MirrorLink; ich działanie pozostawia też sporo do życzenia).

Skoda Kodiaq 2.0 TDI SCR 4x4. Jedno z najlepszych

Słuchanie ulubionej muzyki uprzyjemnia, zwłaszcza długie podróże. Jeśli zwykłe nagłośnienie to za mało zawsze możemy dopłacić do systemu audio określanego
Słuchanie ulubionej muzyki uprzyjemnia, zwłaszcza długie podróże. Jeśli zwykłe nagłośnienie to za mało zawsze możemy dopłacić do systemu audio określanego jako premium. W Skodzie jest to już tradycyjnie Canton. W naszym Kodiaqu został standardowo zainstalowany. W wersjach podstawowych wymaga dopłaty 1600 zł. Co za to otrzymamy? Oto nasz test.

Fot. Skoda

Android Auto i CarPlay najlepiej zatem służą do korzystania z takich serwisów muzycznych jak np. Spotify czy Tidal. W obu najlepiej od razu wybrać opcję wysokiej jakości muzyki (kto ma skromny pakiet danych powinien pobrać muzykę do pamięci smartfona). Poprzez ekran radia Skody można potem łatwo wybierać nagrania, przeglądać playlisty czy też poszukiwać ciekawych artystów lub utworów. Nawet na najdłuższą podróż telefon jako źródło muzyki jest w sam raz (lepsze brzmienie uzyskamy korzystając z przewodowego połączenia niż przesyłania muzyki poprzez Bluetooth).

Tryb SmartLink w Skodzie to jedno z najlepszych rozwiązań na rynku. I nie jest to pochwała, by przypodobać się przedstawicielom czeskiej marki. Rozwiązanie stosowane w całej grupie Volkswagena wyróżnia się nie tylko stabilnością pracy i szybkim rozpoznawaniem telefonu. SmartLink rozpoznaje także oba jednocześnie podłączone telefony. A to oznacza, że w trakcie podróży łatwo wykorzystają swoje telefony kierowca, jak i siedzący obok niego pasażer. Nie zapominajmy, że SmartLink przyda się także, by zastąpić całkiem niezłą firmową nawigację Skody (najlepiej działa, gdy mamy aktywny pakiet Skoda Connect i informacje o korkach z internetu) własną aplikacją z telefonu (szczególnie duży wybór jest pod tym względem w Apple CarPlay).

Skoda Kodiaq 2.0 TDI SCR 4x4. Ile to wszystko kosztuje?

Niestety tanio nie będzie, gdy zsumujemy wszystkie niezbędne opcje. Za samo nagłośnienie Canton trzeba dopłacić 1600 zł. Niestety wiąże się ono z takimi opcjami jak np. lepsze radio oraz system bezkluczykowy Kessy Full. Osobno trzeba jeszcze zapłacić za funkcję SmartLink+ (od 300 zł do 1000 zł). Za godne uwagi radia multimedialne także trzeba zapłacić. Świetny zestaw Columbus kosztuje od 5700 zł (w wersji wyposażenia Style) do 7300 zł (Ambition). Tańszy jest zaś Amundsen (od 2250 zł do 3850 zł). Łatwo zatem zbliżyć się do kwoty nawet 10 tys. zł!

Skoda Kodiaq 2.0 TDI SCR 4x4. Technika

Zestaw Canton to łącznie 10 głośników. W drzwiach przednich i tylnych zamontowano łącznie dwie pary modeli szerokopasmowych 16,8 cm (z przodu 100 W z a tyłu 45 W) oraz wysokotonowych 25 mm o mocy 20W. W desce rozdzielczej ulokowany mały głośnik centralny 80 mm o mocy 25 W. Pod podłogą bagażnika znajdziemy dwucewkowy subwoofer (2 x 8 Ohm) o mocy 2x100 W). Wszystkie głośniki podłączono do 10-kanałowego wzmacniacza (pod przednim fotelem) o łącznej mocy 570W.

Skoda Kodiaq 2.0 TDI SCR 4x4. Podsumowanie

Warto dopłacić do nagłośnienia Canton i wybrać lepsze radio z funkcją SmartLink do Skody Kodiaq. Najkorzystniejsze cenowo opcje dostępne są w nieco droższych wersjach wyposażenia (od Style wzwyż). Lepiej zatem porównać w konfiguratorze czy wybór nieco droższego Kodiaqa nie okaże się bardziej opłacalnym rozwiązaniem.

Zobacz także: SUV-y Škody. Kodiaq, Karoq i Kamiq. Trojaczki w komplecie

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty