Straż miejska najczęściej karze kierowców
Data publikacji: Autor: (pp)
Jak wynika z raportu opublikowanego przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, strażnicy miejscy w Polsce najczęściej interweniują w sprawach związanych z ruchem drogowym. W 2010 roku wystawili mandaty na łączną kwotę blisko 170 mln złotych.
J
ak wynika z raportu opublikowanego przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, strażnicy miejscy w Polsce najczęściej interweniują w sprawach związanych z ruchem drogowym. W 2010 roku wystawili mandaty na łączną kwotę blisko 170 mln złotych.
Jak czytamy w raporcie MSWiA, gminni i miejscy strażnicy w Polsce podjęli w ubiegłym roku 2,9 mln interwencji, wystawiając przy tym około miliona mandatów. Najwięcej pracy przysporzyli funkcjonariuszom kierowcy. Zdecydowana większość interwencji dotyczyła niewłaściwie zaparkowanych samochodów lub jazdy z nadmierną prędkością zarejestrowaną przez fotoradary.
CZYTAJ TAKŻE
Co warto wiedzieć o fotoradarach?
Fotoradary - poprawa bezpieczeństwa czy żyła złota?
Najwięcej takich wykroczeń odnotowano w dużych miastach. - Taki stan rzeczy spowodowany jest dużą liczbą zgłoszeń ze strony mieszkańców. Strażnicy najczęściej interweniują w związku z niewłaściwie zaparkowanymi autami, które blokują bramy wjazdowe lub ścieżki rowerowe - powiedziała serwisowi motofakty.pl Jolanta Borysewicz z biura prasowego stołecznej straży miejskiej.
Jednak w pierwszej połowie 2011 roku straż miejska została pozbawiona możliwości korzystania z fotoradarów. Powód? - Ustawa fotoradarowa, która weszła w życie w grudniu, nie do końca określała, czy możemy ich używać. Czekaliśmy na odpowiednie rozporządzenie - tłumaczy Sławomir Chełchowski z wrocławskiej straży miejskiej.
Jednak nowe rozporządzenie, które zostało wydane w maju 2011 precyzyjnie określa zasady stosowania fotoradarów przez strażników miejskich. Przed fotoradarem ma nas ostrzegać taki sam znak, jaki dzisiaj zawiadamia przed kontrolą policji. Będzie musiał stać w odległości co najmniej 100 m od urządzenia na drodze o dopuszczalnej prędkości do 60 km na godzinę. Tam, gdzie można jechać szybciej, ostrzeżenie musi znajdować się minimum 200 metrów przed fotoradarem, a na autostradach i "ekspresówkach" dystans ten nie może być mniejszy niż pół kilometra.
Jak czytamy w raporcie MSWiA, gminni i miejscy strażnicy w Polsce podjęli w ubiegłym roku 2,9 mln interwencji, wystawiając przy tym około miliona mandatów. Najwięcej pracy przysporzyli funkcjonariuszom kierowcy. Zdecydowana większość interwencji dotyczyła niewłaściwie zaparkowanych samochodów lub jazdy z nadmierną prędkością zarejestrowaną przez fotoradary.CZYTAJ TAKŻE
Co warto wiedzieć o fotoradarach?
Fotoradary - poprawa bezpieczeństwa czy żyła złota?
Najwięcej takich wykroczeń odnotowano w dużych miastach. - Taki stan rzeczy spowodowany jest dużą liczbą zgłoszeń ze strony mieszkańców. Strażnicy najczęściej interweniują w związku z niewłaściwie zaparkowanymi autami, które blokują bramy wjazdowe lub ścieżki rowerowe - powiedziała serwisowi motofakty.pl Jolanta Borysewicz z biura prasowego stołecznej straży miejskiej.
Jednak w pierwszej połowie 2011 roku straż miejska została pozbawiona możliwości korzystania z fotoradarów. Powód? - Ustawa fotoradarowa, która weszła w życie w grudniu, nie do końca określała, czy możemy ich używać. Czekaliśmy na odpowiednie rozporządzenie - tłumaczy Sławomir Chełchowski z wrocławskiej straży miejskiej.
Jednak nowe rozporządzenie, które zostało wydane w maju 2011 precyzyjnie określa zasady stosowania fotoradarów przez strażników miejskich. Przed fotoradarem ma nas ostrzegać taki sam znak, jaki dzisiaj zawiadamia przed kontrolą policji. Będzie musiał stać w odległości co najmniej 100 m od urządzenia na drodze o dopuszczalnej prędkości do 60 km na godzinę. Tam, gdzie można jechać szybciej, ostrzeżenie musi znajdować się minimum 200 metrów przed fotoradarem, a na autostradach i "ekspresówkach" dystans ten nie może być mniejszy niż pół kilometra.
Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa - podpisz petycję do rządu