Japoński koncern długo pracował nad ostateczną formą auta. Od 2007 roku doczekał się trzech wersji koncepcyjnych, które przykuwały uwagę futurystyczną linią nadwozia. Debiut rynkowy nastąpił w 2009 roku w Tokio. Mimo że w wersji rynkowej auto zostało ugładzone, to i tak postawiony obok konkurentów z segmentu D Forda Mondeo czy VW Passata, japoński sedan o sportowych ambicjach skupia na sobie najwięcej zaciekawionych spojrzeń.
Również we wnętrzu znajdziemy wiele elementów podkreślających sportowe aspiracje Kizashi - trójramienną kierownicę, głęboko umieszczone zegary i mocno wyprofilowane fotele. Poszczególne elementy wykonane są z tworzyw dobrej jakości i z dbałością o detale. Trochę kuje w oczy przycisk spryskiwaczy przednich reflektorów wzięty „żywcem” ze starszych modeli. Uwagę należy zwrócić na bogate wyposażenie w standardzie – ogrzewane, elektrycznie sterowane skórzane fotele, pokrytą skórą kierownicę z przyciskami sterującymi mediami i tempomatem, czy dwustrefową, automatyczną klimatyzację.
Japoński sedan powstał na nowej płycie podłogowej. Samochodem wygodnie podróżują cztery osoby. W porównaniu z konkurentami Kizashi ma krótsze o kilkanaście centymetrów nadwozie, co nie wpłynęło na przestrzeń pasażerską, ale poskutkowało zmniejszeniem bagażnika, który ma przeciętną pojemność 461 litrów (Toyota Avensis ma 509 l, a Ford Mondeo 540 l). Można ją zwiększyć przez złożenie oparć tylnych foteli.
Auto oferowane jest z jednym silnikiem benzynowym o pojemności 2,4 l osiągającym moc 178 KM i w dwóch wersjach napędu: 2WD – na jedną i 4WD obie osie. Wersja 2WD współpracuje z manualną skrzynią biegów o 6 przełożeniach, natomiast Kizashi z napędem na cztery koła wyposażone jest w bezstopniową, automatyczną przekładnię CVT z możliwością sekwencyjnej zmiany przełożeń łopatkami przy kierownicy. Cena sedana z napędem na obie osie zaczyna się od 129 900 zł.
W testach mieliśmy możliwość jazdy autem napędzanym na przednią oś. Wolnossący silnik z powodu braku turbiny nabiera mocy dopiero przy wysokich obrotach (178 KM przy 6500 obr./min). Maksymalny moment obrotowy 230 Nm powstaje przy 4000 obr./min, co pozwala rozpędzić auto do „setki” w 7,8 s. Pomimo jazdy na wysokich obrotach do środka nie przedostaje się nadmierna liczba decybeli.
Duża pojemność nie wpływa na ekonomię jazdy. Auto potrafi przy spokojnej jeździe w ruchu miejskim zużyć poniżej 10 l/100 km, a poza miastem zadowoli się niespełna 7. litrami paliwa. Praca manualnej skrzyni biegów nie budzi zastrzeżeń – biegi wchodzą precyzyjnie.
Zawieszenie Kizashi jest zestrojone komfortowo i przyjemnie tłumi nierówności drogi. Plus należy się natomiast za bezpośredni układ kierowniczy, który pomaga przy manewrowaniu tym ważącym prawie 1,5 tony samochodem.
Kizashi kosztuje niespełna 115 tys. zł, co jak na samochód klasy średniej jest sporą sumą, zwłaszcza, że za lakier metalik trzeba dopłacić jeszcze 2500 zł. Za podobną cenę możemy kupić VW Passata, albo Forda Mondeo. Atrakcyjność modelu obniża dodatkowo brak możliwości wyboru jednostki napędowej. Za, przemawia oryginalna linia nadwozia, bogate wyposażenie i solidnie wykonane wnętrze.
Marka/model | Suzuki Kizashi 2WD | Mazda 6 Sport | Ford Mondeo Titanium LXS |
Cena (zł) | 114 900 | 115 300 | 117 600 |
Silnik | Benzynowy | Benzynowy | Benzynowy |
Pojemność (l) | 2,4 | 1,6 | 1,6 |
Moc (KM) | 178 | 155 | 160 |
Moment obrotowy (Nm) | 230 | 193 | 240 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s.) | 7,8 | 10 | 9,3 |
Prędkość maksymalna | 215 | 217 | 215 |
Średnie zużycie paliwa (l/ 100 km) | 7,9 | 6,9 | 6,8 |
Emisja CO2 (g/km) | 183 | 159 | 158 |
Skrzynia biegów | Manualna, | Manualna, | Manualna, |
Pojemność bagażnika (l) | 431 | 519 | 550 |
**
więcej zdjęć Suzuki Kizashi w
**
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?