Ford B-Max pochwalić się może znakomitym dostępem do wnętrza, a to głównie ze względu na przesuwane tylne drzwi oraz brak
środkowego słupka. Takie rozwiązanie wymagało wielu testów wypadkowych, by zapewnić nowemu modelowi najwyższe standardy bezpieczeństwa.
Podczas 5-letniego programu stworzono aż 5000 wirtualnych kolizji oraz 40 rzeczywistych wypadków. Całe 3 lata poświęcono tylko i wyłącznie na zapewnieniu bezpieczeństwa przez tylne drzwi. Są one wyposażone w niezwykle mocne stalowe wsporniki oraz specjalne „łapacze”, które blokują drzwi w momencie, gdy pojazd zostaje uderzony w bok.
„Zamki i łapacze zderzeniowe są niezwykle ważne, ponieważ mają one za zadanie utrzymać drzwi razem podczas wypadku” – mówi Tom Overington, kierownik projektów bezpieczeństwa w Fordzie. Rezultatem wysiłków inżynierów jest samochód potrafiący wytrzymać uderzenie boczne o sile 165 kiloniutonów.
„Jesteśmy bardzo zadowoleni z osiągów B-Max” – powiedział Overington. „Mamy nadzieję, iż auto osiągnie maksymalną ocenę pięciu gwiazdek w testach bezpieczeństwa Euro NCAP”. Testy zderzeniowe tego modelu planowane są na koniec tego roku.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?