System nie przyjmuje. Felieton Jerzego Iwaszkiewicza

Jerzy Iwaszkiewicz
Blisko 400 tysięcy samochodów sprzedano w mijającym roku, urodziło się 400 tysięcy dzieci i 400 osób zginęło na przejściach dla pieszych. Pechowe liczby.

 

Fot. Archiwum
Fot. Archiwum

Z dziećmi jest zresztą nadzieja i czynniki oficjalne liczą, że urodzi się trochę więcej. Minister Radziwiłł od zdrowia pokazał w telewizji jak to robią króliki, ale chyba się nie przyjmie. Jak minister Radziwiłł coś pokaże, to na ogół ogarnia ludzi śmiech pusty.

Miał być też gotowy słynny CEPiK – Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców, już i tak z paroletnim opóźnieniem, ale nie jest i zrobił się kataklizm w wydziałach komunikacji. System nie przyjmuje danych i wszystko trzeba pisać ręcznie. Na ogół bardzo sprawnie pracują w wydziale komunikacji na warszawskim Mokotowie, ale też się załamali.

W Polsce jest na ogół tak, że jak coś można skomplikować, to na pewno będzie skomplikowane. We Francji czy w Szwecji numer rejestracyjny przywiązany jest na zawsze do samochodu, numeru się nie wymienia, a u nas, zupełnie nie wiadomo dlaczego wydaje się nowy przy każdej rejestracji.

Miał być więc CEPiK, ale nie ma i ludzie stoją wściekli w coraz większych kolejkach. W Ministerstwie Infrastruktury natomiast, które zajmuje się komunikacją rozmyśla ciągle jakiś geniusz i wymyślił, aby co roku powtarzany był egzamin na prawo jazdy. Sprawa znana, ale myśli dalej. Prawo jazdy ma w Polsce przeszło 20 milionów kierowców i tyle byłoby co roku egzaminów. Paranoja.

Święta się wszakże zbliżają, Święty Mikołaj, mamy więc jednak i dobrą wiadomość. Dotychczas jak ktoś przekroczył szybkość w terenie zabudowanym o 50 km/h, to tracił prawo jazdy i nie było żadnej dyskusji. Jak jechał z chorym do szpitala, albo kobieta rodziła w samochodzie, to też zabierali. Jest wreszcie zmiana, ktoś wreszcie pomyślał. Decydować  będzie teraz nie martwy przepis, ale człowiek; policjant na drodze i będzie miał prawo uznać, że zaistniała sytuacji wyższej konieczności.

W polskiej motoryzacji trochę to trwa, ale czasami dochodzą jednak do przytomności. Coś trzeba zrobić tylko z tym geniuszem od egzaminów, bo tacy w imię dobrej sprawy są zwykle najbardziej niebezpieczni.

Zobacz także: Seat Ibiza 1.0 TSI w naszym teście

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty