W promieniu 100 km od Gdańska jest zlokalizowanych pięć punktów, w których - jak wynika z oficjalnych informacji - można się rejestrować i uzyskiwać urządzenia. Zadzwoniliśmy do dwóch z nich. - Nie mamy viaBOKS-ów. Wczoraj się skończyły. Złożyliśmy zamówienie, wciąż ich nie mamy. Musimy zainteresowanych odsyłać gdzie indziej - usłyszeliśmy w jednym.
**
CZYTAJ TAKŻE
Olbrzymie kolejki do rejestracji w systemie viaTOLL
**
System viaTOLL ma zastąpić dotychczasowe winiety. Za ich pomocą opłacany był przejazd pojazdów ciężarowych i autokarów po płatnych drogach krajowych
W drugim zaś viaBOKS-y są, ale... - Nie przyjmiemy dziś klientów, mamy nadkomplet. Ludzie ustawiają się od 4 rano w kolejce, żeby zdążyć na czas. Obsługa trwa 20 minut od pojazdu.- A jeśli trafi do was właściciel floty, dajmy na to 50 pojazdów? - Trwa to wówczas 20 minut razy 50. Pani Beata Ciszkiewicz w środę czekała w kolejce siedem i pół godziny. Wcześniej się zarejestrowała w internecie, żeby teraz przyjść tylko po odbiór urządzenia viaBOX.- Jak się okazało, system komputerowy nawalił i musiałam rejestrować się od początku - mówi.
- System komputerowy to masakra. Co chwilę "wyskakują błędy", trzeba się rejestrować od nowa. Denerwują się wszyscy, cała kolejka - słyszymy od pracownika jednego z punktów dystrybucji. - Najgorsze, że od jutra będziemy płacić mandaty, a przecież to nie nasza wina, że to tyle trwa, że nie ma tych urządzeń - pani Beata przyjechała po urządzenia dla autokarów z biura podróży. Miała szczęście - dla niej urządzeń starczyło. Dla innych nie - a sezon turystyczny właśnie się rozpoczyna.
W takiej sytuacji biuro podróży może odwołać wycieczkę albo przygotować się na mandat w wys. 3 tys. zł.
- Być może mamy do czynienia z lawiną, znacznym zwiększeniem liczby przewoźników, którzy chcą się zarejestrować w systemie. Firma Kapsch, która jest wykonawcą wdrażania systemu w Polsce w miarę możliwości organizowała punkty dystrybucji, zwiększała ich liczbę, żeby uniknąć takich sytuacji - poinformował rzecznik Ministerstwa Infrastruktury, Mikołaj Karpiński.
- Z naszych informacji wynika, że wszystkie punkty w województwie pomorskim mają wystarczające stany magazynowe, żeby obsłużyć klientów. W Gdyni wydaje się nawet 700 urządzeń dziennie. W całej Polsce wydaliśmy ich ponad 250 tys. W ostatnich dniach obsługujemy nawet 25 tys. osób dziennie. Mamy uruchomioną pełną sieć dystrybucji - w kraju 223 punkty, wiele z nich działa całodobowo - mówi Dorota Prochowicz z firmy Kapsch.
Źródło: Dziennik Bałtycki
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?