Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szokujące ceny na stacjach paliw

redakcja.nto
Szokujące ceny na stacjach paliw
Szokujące ceny na stacjach paliw
Litr oleju napędowego kosztuje dziś nawet 10 groszy więcej niż popularna bezołowiowa „95”. A będzie jeszcze droższy.
Szokujące ceny na stacjach paliw
Szokujące ceny na stacjach paliw

Ceny paliw szaleją. Tydzień w tydzień drożeją o kilka groszy na litrze. Dziś największe powody do narzekania mają właściciele samochodów z silnikami Diesla. Od niepamiętnych  czasów nie było bowiem tak jak teraz - za olej napędowy płacimy na stacjach więcej (nawet o 10 groszy na litrze) niż za popularną benzynę bezołowiową 95-oktanową.

Diesel droższy jest też w hurcie. Np. Polski Koncern Naftowy Orlen sprzedaje go po 5,27 groszy brutto za litr, a Pb95 po 5,17.

- I wszystko wskazuje na to, że tak zostanie na dłużej - twierdzi Jakub Bogucki, analityk rynku paliw z firmy e-petrol.pl.

Dlaczego tak się dzieje?

Według Jakuba Boguckiego swoje robi przede wszystkim pora roku. - Zaczyna się sezon grzewczy, a wiele domów, szkół i innych budynków użyteczności publicznej ogrzewa się olejem opałowym, który tak naprawdę nie różni się niczym od napędowego - mówi Bogucki. - A wiadomo, jak zwiększa się popyt, to ceny rosną. Takie są prawa rynku. Poza tym koncerny już teraz mogą próbować odbić sobie przyszłoroczny wzrost akcyzy na diesla.

Eco-driving, czyli jak jeździć samochodem, by spalić mniej paliwa

Analitycy rynku paliw prognozują, że w przyszłym roku różnica pomiędzy ceną oleju napędowego a benzyny bezołowiowej 95 jeszcze bardziej się pogłębi. Na niekorzyść tego pierwszego paliwa.

- Od stycznia wyższa będzie akcyza na olej napędowy - przypomina Jakub Bogucki, analityk rynku paliw z e-petrol.pl. - Jej podwyżkę wymogła na nas Unia Europejska.

Podatek paliwowy na kolejny rok obliczany jest na podstawie kursu euro z pierwszego roboczego dnia października, a ten wynosił w tym roku 4,3815 zł. To o kilkadziesiąt groszy więcej niż w 2010 r. Dlatego, jak twierdzą analitycy rynku paliw, w nowym roku litr oleju napędowego może podrożeć nawet o 30 groszy.

- Nie jestem pewien, czy podwyżki dotkną nas zaraz po sylwestrze, ale w ciągu kilku tygodni nowego roku na  pewno już tak - nie pozostawia złudzeń Jakub Bogucki.

Nie wiadomo tylko, jak w przyszłym roku zachowywać się będą globalne rynki paliw i walutowy. Jeśli ropa na światowych giełdach będzie drożeć, a złoty słabnąć, podwyżki mogą być jeszcze większe od prognozowanych. Jak podał Orlen, szybko drożejący diesel już wpłynął na obniżenie popytu. W III kwartale tego roku zużycie oleju napędowego spadło o 1 procent.
 
Wczoraj rano na stacjach benzynowych w województwie opolskim litr diesla był nawet 10 groszy droższy niż benzyny.

Na nyskim Shellu ON kosztował 5,49 zł, a Pb 95 - 5,39 zł. Mniejszą różnicę odnotowaliśmy w Opolu. Na przykład na stacji BP przy ul. Wrocławskiej za olej trzeba było płacić 5,46 zł/l, a za Pb 95 - 5,41 zł. Podobnie było na Orlenie przy tej samej ulicy. A na stacji Krystal przy ul. Usługowej litr oleju kosztował 5,36 zł, zaś benzyny - 5,34 zł.

Jedno z niewielu miejsc w województwie, gdzie diesel wciąż jest tańszy od  Pb95, to Kędzierzyn-Koźle. Tam na stacji Orlenu za litr oleju płaciło się wczoraj rano 5,42 zł, a za benzynę 5,44.

Czy nadchodzi  koniec ery samochodów z silnikami Diesla?

Wojciech Drzewiecki z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar przyznaje, że już dziś z polskich salonów wyjeżdża więcej „benzyniaków” niż „ropniaków”. Przekonuje też, że nie wszystkim opłaca się inwestować w pojazdy z silnikami Diesla.

- Jeśli potrzebne nam małe auto, którym jeździć będziemy tylko po mieście, nie ma sensu kupować diesla -  mówi. - Natomiast w przypadku terenówek czy limuzyn, którymi rocznie robimy po 50, 60 tysięcy kilometrów i więcej, nadal będzie się opłacało kupować te napędzane olejem.

Kupując nowy samochód, trzeba też wziąć pod uwagę, że ten z silnikiem Diesla, jest droższy średnio o 10 tys. zł od takiego samego modelu z silnikiem benzynowym. Z kolei Diesel na przejechanie 100 kilometrów potrzebuje średnio 2-3 litry paliwa mniej niż auto na benzynę, dłuższa jest też jego żywotność.

- Droższy natomiast jest serwis dieslówek - zauważa Andrzej Tobiasiński, mechanik z Opola. - W nowych samochodach montowane są na przykład filtry cząsteczek stałych, które powinno się wymienić po przejechaniu 150 - 200 tys.  km. Koszt takiej zabawy to kilka tysięcy złotych. Oczywiście, można je próbować czyścić, ale to też kosztuje. Podobnie jest z wtryskiwaczami.

Kierowcy - i to niezależnie od tego, jakimi samochodami jeżdżą - rosnącymi cenami paliw są przerażeni.

- Grubo ponad 5,30 zł za litr benzyny to już przesada - mówi Krystyna Dębska z Opola. - Posiadanie samochodu staje się powoli luksusem.

Oburzenia nie kryje też Paweł Olchawski, właściciel  volkswagena napędzanego olejem napędowym.

- Trudno uwierzyć w to, że olej jest dziś droższy od benzyny - wzdycha.

Sławomir Draguła

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty