Taniej nie będzie

Najbardziej narzekają kierowcy samochodów z silnikami diesla. Twierdzą, że w wyniku dotychczasowych obniżek skorzystali tylko ci, którzy tankują benzynę.

Eksperci zajmujący się monitorowaniem cen paliw wyjaśniają, że obniżka oleju napędowego obecnie nie wchodzi w grę. Niedługo zaczną się wakacje i zwiększy się zapotrzebowanie na paliwo lotnicze. Sezon urlopowy oznacza częstsze loty czarterowe, a co za tym idzie zwiększenie potrzeb na paliwa do samolotów. W chwili gdy rafineria otrzymuje większe zamówienia od przewoźników lotniczych, podaż diesla maleje. A to wpływa na wzrost cen.
 
Wina leży też po stronie samych rafinerii. Od kilku lat coraz więcej kierowców kupuje auta o napędzie diesla, i to powoduje, że rafinerie nie są w stanie sprostać zapotrzebowaniu na olej napędowy. Sprawę rozwiązałoby przestawienie produkcji na wytwarzanie tego rodzaju paliwa, ale ponieważ jest to przedsięwzięcie drogie i czasochłonne, rafienerie nie chcą tego uczynić.

Według specjalistów ceny oleju mogą się utrzymać na obecnym, wysokim poziomie, a jeśli sytuacja na Bliskim Wschodzie nie ulegnie poprawie, to olej może ponownie zdrożeć.

Na polepszenie sytuacji w krajach roponośnych na razie nie ma co liczyć. Islamscy terroryści przeprowadzili atak na ropociąg w rejonie irackiego miasta Basra. Zniszczenie jego fragmentu może zmniejszyć eksport irackiej ropy o milion baryłek, czyli 1,2 proc. produkcji światowej. Londyńscy analitycy prognozują, że atak wpłynie na kolejną zwyżkę cen ropy.

W tej sytuacji raczej nie można mieć nadziei na obniżkę cen paliw w Polsce.