Tatrzański Zlot Pojazdów Zabytkowych w powiecie jędrzejowskim (ZDJĘCIA)

Karol Biela
Tatrzański Zlot Pojazdów Zabytkowych w powiecie jędrzejowskim (ZDJĘCIA)
Tatrzański Zlot Pojazdów Zabytkowych w powiecie jędrzejowskim (ZDJĘCIA)
Po raz kolejny do Jędrzejowa zjechały perełki motoryzacji z całej Polski. Biorą one udział w zorganizowanym już po raz czternasty Tatrzańskim Zlocie Pojazdów Zabytkowych. Najstarsze maszyny, które można było oglądać, pochodzą z pierwszej połowy dwudziestego wieku.
Tatrzański Zlot Pojazdów Zabytkowych w powiecie jędrzejowskim (ZDJĘCIA)
Tatrzański Zlot Pojazdów Zabytkowych w powiecie jędrzejowskim (ZDJĘCIA)

Większość z nich przyjechało na własnych kołach, niektóre z drugiego końca Polski, a nawet z zagranicy. Ich właściciele to prawdziwi pasjonaci. Dla nich auta, którymi jeżdżą, są bezcenne. Niektóre z pojazdów mają niebywałe historie.

Organizatorem zlotu jest Tatrzański Klub Motoryzacyjny. Po raz pierwszy uczestnicy zlotu odwiedzili Jędrzejów w 2011 roku za sprawą Pawła Wtorka, jędrzejowskiego miłośnika motoryzacji, członka Tatrzańskiego Klubu Motoryzacyjnego. Ponieważ impreza wzbudziła wielkie zainteresowanie wśród mieszkańców, jak również uzyskała wsparcie władz miasta i powiatu, zlot z Jędrzejowa wystartował ponownie w 2012 roku. Potem była przerwa, a teraz znów miłośnicy starych aut wrócili do Jędrzejowa.

NAJSTARSZY SAMOCHÓD

W tegorocznym zlocie bierze udział 29 aut. Najstarszym jest Renault NN z 1925 roku.

- W chwilach wolnych moim ulubionym zajęciem jest przeglądanie w Internecie stron z ofertami motoryzacyjnymi. Jedną z nich jest www.mobile.de. Pewnego wieczoru podczas przeglądania zauważyłem Renault NN limuzynę z 1928 roku - mówi Jan Wieczorek, właściciel najstarszego samochodu uczestniczącego w zlocie.

- Wchodząc na stronę tego oferenta zauważyłem inne stare samochody między innymi renaulta NN z 1925 roku kabriolet. Samochód ten był zdecydowanie w najgorszym stanie ze wszystkich oferowanych pojazdów, no i również w najniższej cenie. Decyzja o zakupie tego auta była natychmiastowa. Miłość od pierwszego wejrzenia. Jednakże bariera językowa trzymała mnie w niepewności przez kilka godzin, do przyjazdu córki. W godzinach późno wieczornych córka napisała e-maila do oferenta w języku angielskim, że ojciec jest zdecydowany zakupić ten pojazd, prosi o rezerwację oraz podanie terminu odbioru. Po dotarciu na miejsce, pierwszą czynnością, jaką zrobiłem to zapłaciłem, aby przypadkiem właściciel się nie rozmyślił. Poczęstowano nas kawą i ciasteczkami, trochę porozmawialiśmy za pośrednictwem mojego syna, który przejął rolę tłumacza. Podczas tej rozmowy dowiedziałem się co nieco o losach zakupionego przed chwilą pojazdu. Sąsiedzi oferenta – starsze małżeństwo zwróciło się do niego o pomoc w wywiezieniu pewnych rzeczy na złom. Zmuszeni byli opróżnić zabudowania gospodarcze oraz garaż, ponieważ przeznaczone były na sprzedaż. Mój oferent podjechał do swoich sąsiadów lawetą i po otwarciu garażu ku dużemu zdziwieniu zobaczył zdezelowany, ale zarazem śliczny kabriolet. Sąsiedzi widząc to zainteresowanie, po chwili przynieśli dokumenty od tego pojazdu. W tej sytuacji, droga mojego samochodu zmieniła kierunek. Zamiast na złom trafił do Internetu wraz z innymi oferowanymi samochodami wystawionymi na sprzedaż. W nieprawdopodobnie krótkim czasie, od momentu umieszczenia oferty w Internecie był mój telefon, następne rozdzwoniły się za kilka dni, zainteresowanie było duże – ja jednak byłem pierwszy – wspomina Jan Wieczorek.

Do Jędrzejowa „Renówka" przyjechała na lawecie, jednak w dalszą drogę do Zakopanego pojechała już na własnych kołach.

NAJWIĘKSZY W... NAJMNIEJSZYM

Innym ciekawym francuskim autem jest karetka Citroen DS z 1970 roku z wyjątkowym wyposażeniem – sztucznymi obciętymi palcami, stopą... - Znalazłem to auto w Internecie. Spodobało się żonie i dzieciom, więc je kupiliśmy – mówi Patryk Gomuła z Poznania. – Bardzo często jeżdżą nim żona z córką na zloty. Przebierają się za pielęgniarki – dodaje. W jego garażu stoją jeszcze inne zabytkowe auta – Peugeot 402 z 1937 roku i Buick'a z 1929 roku.

Najmniejszym samochodem - Mikrusem z 1958 roku na zlot przyjechał jeden z najwyższych uczestników Grzegorz Pundyk z Gliwic.

- Samochód ma dwusuwowy silnik, rozwija prędkość do 90 kilometrów na godzinę. Przyjechał do Jędrzejowa na własnych kołach. Od renowacji zrobiłem już 3 tysiące kilometrów i na szczęście nic się w nim nie wydarzyło. Kupiłem go w Gliwicach. Była to totalna ruina. Wszystko trzeba było remontować. Trwało to kilka lat. Tych aut w stanie fatalnym sądzę, że jest jeszcze kilkadziesiąt, odrestaurowanych natomiast tylko kilka sztuk – mówi właściciel Mikrusa.

AUTA Z HISTORIĄ

Niezwykłą udokumentowaną historię ma Chevrolet Artura Kozłowskiego z Krakowa. – To jest oryginalna faktura zakupu z Detroit – pokazuje dokument właściciel auta. - Samochód ten kupił w Stanach Zjednoczonych mój ojciec w 1968 roku. Jego cena wynosiła wówczas tylko 2250 dolarów – śmieje się Artur Kozłowski.

- Przypłynął do Polski Batorym. Wiadomo, co w tym czasie jeździło po polskich ulicach. Dlatego robił on wówczas kolosalne wrażenie. Po pół roku jednak samochód został sprzedany, bo ojciec znów wyjechał do Stanów. Odkupiłem go w 1999 roku, dokładnie w imieniny żony. Wiedziałem, kto był jego posiadaczem. Cały czas miał jednego właściciela. Auto było w takim stanie, jak widać. Ma oryginalny lakier. Cały czas był garażowany, używany od święta – mówi. – Mam jeszcze Forda Galaxy, którego ojciec sprowadził w 1978 roku. Jest teraz w trakcie remontu. Wszystko jest już zrobione, został tylko remont silnik i myślę, że w przyszłym roku nim wyjadę – kwituje pan Artur.

Również wielkim sentymentem darzy swoją perełkę - BMW 327 z 1939 roku - Zbigniew Nowakowski. Jest jego właścicielem ponad 40 lat. Kupił go jeszcze w czasach studenckich. Kiedyś jeździł nim na co dzień, teraz tylko w wyjątkowych okazjach. Dziesięć lat temu samochód został odrestaurowany. W 2005 było to Auto Roku Polskiego Związku Motorowego. Do Jędrzejowa przyjechał na własnych kołach aż z Szczecina.

MERCEDES Z AFGANISTANU

Oryginalny lakier ma jeszcze Mercedes C180 z 1961 roku Waldemara Grzybowskiego z Chornówka koło Warszawy. - W 1961 roku samochód został kupiony w Kabulu w Afganistanie. Pierwsi właściciele pracowali tam wówczas, budowali chyba jakieś cukrownie. Kupiłem go w 1995 roku od starszego bezdzietnego małżeństwa. Wcześniej się z nimi zaprzyjaźniłem. Przez dziesięć lat woziłem ich tym samochodem pod Augustów do ośrodka wypoczynkowego i po wakacjach odbierałem. Gdy raz powiedziałem, że chce kupić to auto, mało się nie obrazili. To był członek ich rodziny. Potem sami doszli do wniosku, że powinienem przejąć ten samochód i wówczas dopiero go odkupiłem – opowiada Waldemar Grzybowski.

Na parkingu przed Centrum Kultury w poniedziałek był również jędrzejowski akcent. Swoją angielską taksówką podjechał Grzegorz Radziejewski z Jędrzejowa. Jak się okazuje, jego pasja do starych aut rośnie w siłę. W trakcie renowacji jest kolejny samochód, Mustang z 1965 roku.

– Jest to auto ściągnięte ze Stanów Zjednoczonych. Renowacja trwa już drugi rok i sadze, że w przyszłym roku wyjedzie na ulice Jędrzejowa. Jest on robiony w 90 procentach na oryginalnych częściach – zdradza Grzegorz Radziejewski. – Chcę kupić jeszcze zabytkowego Volkswagena z 1960 roku. Na razie jednak szczegółów nie będę zdradzał. Mam nadzieję, że dogadam się z jego obecnym właścicielem – dodaje.

W ŚRODĘ WYJEŻDŻAJĄ

Zlot rozpoczął się w poniedziałek w Jędrzejowie na parkingu przed Centrum Kultury. Tu wszyscy uczestnicy się spotkali, następnie w kolumnie przejechali do Pałacu Koronnego w Wodzisławiu, gdzie nocowali. We wtorek około godziny 10 ponownie pojawili się na parkingu przed Centrum Kultury w Jędrzejowie. Tu zostawili swoje perełki, a sami udali się na wycieczkę kolejką wąskotorową. Po powrocie auta przeparadowały ulicami miasta i pojechały się do Domu Dziecka w Nagłowicach. Kierowcy zwiedzili tam również Dworek Reja, po czym ponownie pojechali do Pałacu Koronnego do Wodzisławia. Stamtąd w środę rano po śniadaniu wyjeżdżają z powiatu jędrzejowskiego w kierunku Niepołomic. Do Zakopanego dotrą w piątek, 2 maja.

Przemysław CHECHELSKI
[email protected] 

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty