Powiem wprost, nie jestem i pewnie już nie zostanę miłośnikiem aut elektrycznych. Hybrydy - jeszcze tak. Lubię, od czasu do czasu podjechać na stację benzynową i poczuć zapach bezołowiowej lub jeszcze lepiej, oleju napędowego. Ale, postępu czy podstępu, nie da się uniknąć i samochody elektryczne wkrótce staną się tak powszechne, jak obecnie powszechne są telefony komórkowe. A może jednak nie?
A zatem, by wyjść naprzeciw postępowi, którego - podobno - prosty lud obawia się najbardziej, postanowiłem przejechać się najnowszą elektryczną e-Corsą, zwłaszcza, że nadarzyła się ku temu sposobność.
e-Corsa. Nie rzuca się w oczy!
Elektryczna Corsa może wzbudzić nasze zewnętrzne zainteresowanie jedynie, agresywnym, pomarańczowym kolorem lakieru nadwozia z czarnym dachem i nowym wzorem felg. Tak, to zewnętrznie nie różni się niczym od "tradycyjnej", spalinowej Corsy. Owszem, producent dodał literkę "e" na pokrywie bagażnika i słupkach bocznych tylnych drzwi, ale ten szczegół odkryją tylko dociekliwi. No może jeszcze to, że nie ma końcówki układu wydechowego, ale kto by tam zaglądał pod zderzak. Pozostają jeszcze zielonkawe w odcieniu tablice rejestracyjne, ale to także jest szczegół.
Dzięki temu elektryczna Corsa może wyróżniać się za sprawą koloru nadwozia, a nie samego jego kształtu - co akurat dla mnie jest ogromną zaletą. I pewnie będzie także dla tych, którzy ze wrodzonej skromności nie chcą dookoła rozgłaszać - "Mam elektryczny samochód! Mam elektryczny samochód!".
Jaka zatem jest zewnętrznie Corsa, każdy widzi. To ładnie zaprojektowane miejskie auto, z przetłoczeniami, które mają nadać mu dynamiki i z niezrozumiałym dla mnie - ale dla porządku dodajmy, powszechnym w tej klasie pojazdów - doklejonym spojlerem powyżej górnej krawędzi tylnej szyby.
Lakierowany na czarno dach, przyciemniane tylne szyby boczne oraz szyba tylna, a także chromowana listwa przyszybowa mają nadawać autu jeszcze więcej elegancji.
Wewnątrz jest także identycznie jak w "spalinowej" Corsie. Jako miłośnik "gałkologii" ogromnie doceniam pozostawienie fizycznych pokręteł od sterowania temperaturą, nawiewem czy głośnością sprzętu audio. Ale podobnie jak podczas prezentacji nowej Corsy, doczepię się do ciekłokrystalicznego, prostokątnego ekranu głównego kierowcy, który - moim zdaniem - wygląda jak wpasowany "na siłę" w owalną ramkę. Koszt nie byłby przesadnie większy, gdyby ekran całkowicie wypełniał przestrzeń.
Doceniam także pozostawienie aż trzech tradycyjnych gniazd USB typu "A".
Jedyną zmianą, jest mały przycisk "e" umieszczony pod ekranem systemu inforozrywki. To dzięki niemu możemy monitorować wszelkie informacje na temat napędu elektrycznego. Tylko tyle i aż tyle!
e-Corsa. Jak to jeździ?
Ogromną przewagą aut elektrycznych jest ich cicha eksploatacja i liniowe, dość szybkie przyspieszenie. Ta natychmiastowa reakcja na naciśnięcie pedału gazu może być dla "spalinowców" pewnym zaskoczeniem. Elektryczna Corsa przyspiesza - podobnie, jak i inne samochody elektryczne - praktycznie od razu, dając dość duże zadowolenie z jej parametrów trakcyjnych. Ale - coś za coś. e-Corsa wprawdzie świetnie przyspiesza, czuć jednak, że jest o 350 kilogramów cięższa od "spalinowej" siostry. Tak małe auto ważące już niemal półtorej tony, to spore wyzwania, także jeśli chodzi o jego konstrukcję. Środek ciężkości jest wprawdzie umieszczony bardzo nisko (co jest zaletą), to jednak sztywności i ciężkości nabrała sama bryła auta i mimo zabiegów z jej resorowaniem wszelkie nierówności na jezdni będziemy już odczuwać trochę mocniej. Jednak nadal dość komfortowo.
Auto ma trzy możliwości wyboru trybu jazdy: Eco, Normal i Sport.
W trybie "sportowym" mamy do dyspozycji 136 KM mocy i wynoszący 260 Nm moment obrotowy. To, według danych producenta, pozwala nam na osiągnięcie 100 km/h w czasie zaledwie 8,1 sekundy. W rzeczywistości, na drodze, robi to większe wrażenie niż suche dane na papierze. Auto bardzo żwawo rusza i ma rewelacyjne przyspieszenie. Coś jednak kosztem czegoś, w efekcie takiej kilkukrotnej "zabawy" - znanym już przecież z aut spalinowych - wzrasta zużycie paliwa, w tym wypadku prądu.
Dlatego też rozsądniej jest korzystać z trybu "normalnego", w którym moc została ograniczona do 109 KM. Owszem przyspieszenie jest trochę mniejsze, ale podczas ruchu miejskiego nadal mamy ogromną przyjemność z jazdy.
Tryb "Eco" jest najbardziej oszczędny i ma dać temu autku zasięg w trybie WLTP aż 337 km (z powodu tylko kilku godzin pierwszego testu i chęci sprawdzenia parametrów samochodu przy różnych ustawieniach i prędkościach, tym razem nie zajmowaliśmy się rzeczywistym zasięgiem, zostawiając ten dylemat na później). W tym trybie mamy do wykorzystania już tylko 82 KM mocy, a oszczędności w zużyciu prądu są tak daleko posunięte, że wyłączeniu ulega nawet układ klimatyzacji. W upalny dzień, w kratkach nawiewu zamiast chłodnej bryzy poczujemy powiew niczym z pustyni. Znowu - coś za coś.
Bez wątpienia jednak jazda elektryczną Corsą w ruchu miejskim jest przyjemna i cicha. Troszkę gorzej jest przy prędkościach autostradowych (120-140 km/h), kiedy "do głosu" dochodzi szum opływającego nadwozie powietrza. Coś, na co podczas jazdy autami spalinowymi nie zwracamy praktycznie uwagi (jest przecież głośno, samo z siebie), to w przypadku auta elektrycznego nasze zmysły zaczynają ten hałas postrzegać zupełnie inaczej.
e-Corsa. Ładowanie
Nie miałem możliwości ładowania tego autka zatem muszę bazować na danych podawanych przez producenta. A te są następujące - jeśli chodzi o ładowanie prądem przemiennym, to w zestawie mamy ładowarkę o mocy 7,2 kW (która pozwala na doładowanie akumulatorów w czasie około 7 godzin), oraz kabel ładowania tryb 2, 1,8 kW (do gniazdka 230 V), który pozwala w pełni naładować ogniwa w ciągu ponad doby.
Opcjonalna 3-fazowa ładowarka o mocy 11 kW kosztuje aż 3850 złotych i może ona skrócić czas ładowania do około 2 godzin. Niestety, jak wynika z cennika jest ona niedostępna dla tej wersji e-Corsy (Color Edition). Podobnie jak Wallbox 1-fazowy (3 000 zł) czy 3-fazowy (3 900 zł). Ale może to się w najbliższym czasie zmieni.
Gwarancja producenta na akumulatory wynosi 8 lat z limitem przebiegu 160 tys. km.
e-Corsa. Dla kogo?
Dla tych co jeżdżą dużo po mieście i mają domek lub miejsce parkingowe z dostępem do gniazdka 230V. Wtedy posiadanie takiego auta ma sens. OK. Może to być także jako drugie auto w rodzinie, służące do dojazdów do pracy lub po zakupy. Biorąc pod uwagę, że statystycznie w mieście pokonuje się codziennie dystans 40-50 km, to jedno ładowanie prawie na tydzień wystarczy. Wyjazd poza miasto może już być obarczony pewnym lękiem, objawiającym się wyborem trasy tak, by trafić na stację doładowania. A to już znaczne ograniczenie.
e-Corsa może zatem stać się oszczędną alternatywą do jazdy po mieście i najbliższej okolicy. Ale w historii motoryzacji już tak było, że najpierw rozwijała się ona w miastach, a dopiero po pobudowaniu infrastruktury, samochody ruszyły w kraj...
Mnie e-Corsa się spodobała, choć nie zmieniła mojego podejścia do aut elektrycznych. Na to potrzeba więcej czasu...
Zalety:
- parametry trakcyjne;
- nie "rzucające się w oczy" nadwozie.
Wady:
- cena;
- ograniczenia związane z eksploatacją auta elektrycznego.
Opel e-Corsa dane techniczne:
Marka/model | E-Corsa 136 KM |
Cena | 122 990 zł (Color Edition) |
Zespół napędowy | silnik elektryczny |
Zespół akumulatorów litowo-jonowych | 216 ogniw (125Ah): 18 modułów po 12 ogniw |
Pojemność energetyczna akumulatorów | 50 kWh |
Moc maks. (kW/KM przy obr./min.) | 100/136 przy 3 673 – 10 000 |
Maks. moment obrotowy (Nm przy obr./min.) | 260 przy 300 – 3 673 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 150 |
Przyspieszenie, 0-100 km/h (s) | 8,1 |
Zasięg (km) | 329 – 337 wg cyklu WLTP |
Zużycie energii (kWh/100 km) | 16,8 – 16,5 |
Tryby ładowania | ok. 28 godz. do 100% ze standardowego gniazdka 1,8 kW, ok. 30 min do 80% w stacji ładowania 100 kW |
Długość/szerokość/wysokość (mm) | 4060/1765/1435 |
Rozstaw osi (mm) | 2538 |
Rozstaw kół przód/tył (mm) | 1489/1488 |
Pojemność bagażnika (litry) | 267 |
Masa własna (kg) | 1530 |
Zobacz także: Testujemy elektrycznego Opla Corsę
Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?