Testujemy: Harley-Davidson Street Glide - miejski krążownik (film, foto)

Karol Biela
Testujemy: Harley-Davidson Street Glide -  (film, foto)
Testujemy: Harley-Davidson Street Glide - (film, foto)
Czy da się połączyć turystyka z maszyną do miasta? Harley-Davidson Street Glide jest przykładem na to, że można spróbować.
Testujemy: Harley-Davidson Street Glide -  (film, foto)
Testujemy: Harley-Davidson Street Glide - (film, foto)

Jednoślady ze znaczkiem H-D to sprzęty, które wymykają się ustalonym konwencjom i porównaniom. Według oficjalnej nomenklatury Harley-Davidson Street Glide należy do rodziny Touring, czyli motocykli przeznaczonych do turystyki, jednak patrząc na niską szybę w przedniej owiewce czy zaokrąglone siedzisko dla pasażera wydaje się, że dalsza podróż tym Harley'em nie będzie zbyt przyjemna.

Z drugiej strony ścisk na parkingu lub zakorkowane arterie to chyba również nie jest naturalne środowisko dla ważącego „na mokro" 368 kilogramów motocykla.

I właśnie ta przedziwna kompilacja, swoiste pomieszanie turystycznych genów serii FLH z customową stylizacją tworzy nową jakość. Coś, co ludzie z Milwaukee nazwali Harley-Davidson Street Glide.

Custom z fabryki 

Za przykład niech posłuży lakier, który w maszynach konkurencji po prostu jest. W przypadku testowego Harleya już samo malowanie czarnym matem wzbudza niemałe emocje. Z jednej strony ten rodzaj lakieru kojarzy się z maszynami typu streetfighter, co podkreślać ma surowy charakter ręcznie poskładanego motocykla, ale w przypadku FLHX Street Glide ma chyba także inne zadanie.

Dzięki pozbawionej odblasków matowej powłoce lśniące elementy silnika wydają się mienić jeszcze mocniej. Pokrywa filtra powietrza, rury wydechowe, czy gmole bezbłędnie przyciągają wzrok za sprawą niesamowitego kontrastu z lakierem Denim Black.

Do tego Harley-Davidson Street Glide wyróżnia się czarnymi 5-ramiennymi felgami z polerowanym rantem, owiewką Batwing (z ang. skrzydło nietoperza) z krótką szybką oraz opadającym ku tylnemu błotnikowi siedzeniem pasażera. Ten ostatni element może i dobrze komponuje się stylistycznie, ale „plecak" nie będzie zadowolony. Jadąc ze stałą prędkością jest jeszcze w miarę wygodnie, lecz przy gwałtowniejszym ruszaniu łatwo zsunąć się z siedziska.

Twin-Cam 103: „V-ka" chłodzona powietrzem

Do napędu tego krążownika służy oczywiście widlasta jednostka o 45-stopniowym kącie rozwarcia cylindrów. Producent podaje, że generuje ona 62kW, co daje po przeliczeniu ponad 84 KM. Do tego dochodzi niemały moment obrotowy 134 Nm dostępny przy 3500 obr./min., który pozwala na sprawne przemieszczanie się zarówno w mieście jak i podczas dalszych wypraw.

Wolnoobrotowy dwucylindrowiec nie jest na pewno sportowcem, ale ma inne – dla niektórych ważniejsze niż osiągi – walory.

Po pierwsze jest to silnik przytwierdzony do ramy na gumowych silentblockach, co oznacza, że wibruje on w rytm własnych obrotów (słynne good vibrations). Poza tym dźwięk tej „V-ki" jest taki, jaki powinien być w tego typu maszynie. Mechaniczny bulgot, który wzmaga się przy mocniejszym otwarciu przepustnicy jest bardzo przyjemny dla ucha.

Po drugie ważący z jeźdźcem prawie 500 kilogramów motocykl podczas testu zadowalał się średnio niecałymi 6 litrami benzyny na 100 kilometrów.

Podczas jazdy po mieście spalanie nieco przekraczało „6-kę", ale na trasie (częściowo z pasażerką) zużycie spadało do 5,7 litra na „setkę". To dobry wynik zwłaszcza, jak na jednostkę napędową o pojemności 1690 ccm (czyli 103 cali), gabaryty oraz masę własną Street Glide.

Współpracująca z widlastym silnikiem sześciobiegowa skrzynia pracuje w charakterystyczny dla marki H-D sposób. Przy załączaniu pierwszego przełożenia słychać głośne stukniecie, ale to właśnie tak ma być i ten odgłos powoduje uśmiech na twarzy kierowcy, bo oznacza, że zaraz wyruszy w drogę.

Poza tym dla wygodniejszego operowania biegami pod lewą stopą jeźdźca umieszczono podwójną dźwignię typu palce-pięta. Działa to mniej więcej tak: palcami wrzucamy niższy bieg, a naciskając piętą drugi drążek zapinamy wyższe przełożenie. Drugiego drążka może użyć również do redukcji (podciągając obcasem dźwigienkę ku górze).

„Born to be wild"

Harley-Davidson FLHX Street Glide to sprzęt, który potrafi sprawić swojemu jeźdźcowi sporo przyjemności. Jeżdżąc po mieście nie jest on może zwrotny niczym skuter, ale potrafi przedzierać się przez większe szczeliny w korkach.

Co ciekawe Street Glide bardzo dobrze radzi sobie na krętych asfaltach poza miastem, a przerzucanie tej maszyny z lewego do prawego zakrętu przychodzi nadspodziewanie lekko.
Na trasie też nie jest źle. Obszerne siodło jest bardzo wygodne, a 300-kilometrowy przelot niemal bez zatrzymania nie przysparza bólu w żadnej części ciała.

Okazuje się również, że na trasie niska szybka owiewki daje jeźdźcowi o wzroście 180 cm dobrą ochronę przed wiatrem. Podczas autostradowej jazdy przydaje się także tempomat – pozwoli nam rozluźnić prawą rękę, która po 30 minutach w tej samej pozycji potrafi zdrętwieć. W razie konieczności prędkość można kontrolować samym tylko kciukiem wciskając przełącznik („-" i „+") umiejscowionym przy prawej manetce.

Kliknij w zdjęcie, aby przejść do galerii

Testujemy: Harley-Davidson Street Glide -  (film, foto)
Testujemy: Harley-Davidson Street Glide - (film, foto)

Nigdy nie byłem fanem montowania w kaskach zestawów bluetooth, dzięki którym można odbierać połączenia telefoniczne, słuchać radia itd. Po jeździe Street Glide lekko zmieniłem stanowisko, a to za sprawą systemu audio znanej amerykańskiej firmy Harman-Kardon. W owiewce, pomiędzy całą kolekcją zegarów umieszczono jednostkę sterującą z radiem, odtwarzaczem CD/MP3 i wejściem AUX pozwalającym na podpięcie własnego odtwarzacza z muzyką. Dwa głośniki wchodzące w skład systemu schowane są dyskretnie w owiewce obok lusterek.

W mieście jakoś nie miałem ochoty zwracać na siebie uwagę wszystkich dookoła, ale po wyjechaniu na „wylotówkę" za każdym razem włączałem płytę z muzyką. „Born to be wild" grupy Steppenwolf brzmi w takich okolicznościach przyrody najlepiej na świecie!

Sterowanie systemem audio nie jest trudne i odbywa się poprzez przełączniki rozmieszczone przy lewej (poziom głośności) oraz prawej (sterowanie radiem i odtwarzaczem) manetce.

Ceny i konkurencja

Testowany Harley-Davidson FLHX Street Glide to wydatek co najmniej 24 145 euro (ponad 100 tys. złotych). Czy warto wydać tyle pieniędzy na ten motocykl? Biorąc pod uwagę wyposażenie (zestaw audio Harman Kardon, tempomat, układ ABS, dwa zamykane na klucz kufry boczne) oraz stosunkowo niski spadek wartości może to być inwestycja na długie lata.

Z drugiej strony za 116 700 złotych można zakupić Hondę Gold Wing C-ABS, kompletem kufrów, wygodnym oparciem dla pasażera, czy systemem audio z 6-głośnikami.

Idąc w drugą stronę cenowej wyliczanki Triumph Rocket III Touring ABS z potężnym trzycylindrowym silnikiem o pojemności 2294 ccm i mocy 106 KM z wysoką szybą i twardymi sakwami bocznymi w standardzie wyceniono na 73 900 złotych.

Plusy:
- nietuzinkowy wygląd zewnętrzny,
- bogate wyposażenie,
- oszczędny i elastyczny silnik,

Minusy:
- mało wygodne siedzenie pasażera,
- wysoka cena.

Harley-Davidson FLHX Street Glide - dane techniczne:

Wymiary:
Długość 2,430 mm
Wysokość siedzenia (załadowany) 2663 mm
Wysokość siedzenia (bez obciążenia) 2715 mm
Prześwit 125 mm
Kąt pochylenia główki ramy 26
Wyprzedzenie 170 mm
Rozstaw osi 1,625 mm
Opony, przód BW 130/70B18 63H
Opony, tył BW 180/65B16 81H
Pojemność zbiornika paliwa 22.7 l
Objętość oleju 3.8 l
Masa (bez płynów) 355 kg
Masa (gotowy do eksploatacji) 368 kg
Bagażnik - pojemność 0.063 m3
Bagażnik - udźwigN/A

Silnik:
Chłodzony powietrzem Twin Cam 103 z zintegrowaną chłodnicą oleju
Średnica cylindra 98.4 mm
Skok tłoka 111.1 mm
Pojemność skokowa 1 690 ccm
Stopień sprężania 9.6:1
Układ paliwowy: elektroniczny sekwencyjny wtrysk paliwa (ESPFI)

Przeniesienie napędu:
Wstępne przeniesienie napędu: pas zębaty, przełożenie 34/46

Podwozie:
Wydech chromowany wydech w układzie 2-1-2 z dwoma tłumikami i zwężającymi się końcówkami
Koła opcjonalne 5N/A
Koła, przód Czarne, 5-ramienny, odlewany dysk aluminium z wycięciami
Koła, tył Czarne, 5-ramienny, odlewany dysk aluminium z wycięciami
Hamulce 32 mm, 4-tłoczkowy z przodu i z tyłu
Hamulec postojowyN/A

Wydajność
Metoda testowania momentu obrotowegoEEC/95/1

Przechył boczny, prawy (°) 32
Przechył boczny, lewy (°) 29
Zużycie paliwa (średnie) 5.6 l/100 km

Karol Biela

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na motofakty.pl Motofakty