Testujemy: Mini Paceman Cooper SD All4 - styl kosztuje (WIDEO)

Trzydrzwiowy crossover pojawił się na polskim rynku w 2013 roku. Przód Mini Paceman jest identyczny jak w modelu Countryman – pięciodrzwiowej odmianie tego auta. Jednak już dalej za słupkiem A znajdziemy spore różnice.

Crossover na sportowo

Lekko opadająca linia obłego dachu z lekko nachyloną szybą, a do tego nachodzące na błotniki sporej wielkości tylne lampy wyróżniają Paceman'a z tłumu. Pozytywne, wręcz sportowe skojarzenia wzbudza podwójna końcówka układu wydechowego, która jest standardem w wersji Cooper SD.

Prezentowany egzemplarz posiadał warty ponad 20 tys. złotych pakiet John Cooper Works Chili, który obejmuje dyfuzor na tylnym zderzaku, czy biksenonowe reflektory z przodu.

W środku znajdziemy równie oryginalnie zaprojektowaną deskę rozdzielczą. Także tutaj krągłości są bazą od jakiej wyszli projektanci szkicując na deskach kreślarskich wnętrze tego „Miniaka". Co do użytych materiałów i jakości ich spasowania nikt nie powinien mieć zastrzeżeń.

Kliknij w zdjęcie, aby przejść do galerii z testu Mini Paceman Cooper SD All4

Z tyłu nie znajdziemy kanapy, a dwa osobne fotele, które nie oferują jednak znacznej swobody ruchów. Miejsce nad głową ogranicza wspomniana już opadająca linia dachu. Na nogi też nie ma zbyt wiele przestrzeni.

Bagażnik mieści w standardowo 330 litrów, a po złożeniu oparć tylnych foteli powiększy się tylko do 1 080 litrów. To przeciętny wynik, ale dla właściciela Mini Paceman wielkość kufra, ani 4-osobowa kabina nie powinny być przeszkodą. Tutaj bardziej liczy się oryginalny styl niż praktyczność auta.

Przyjemnie, ale bez szaleństwa

Patrząc na suche dane można wątpić, czy dla ważącego prawie 1500 kilogramów auta 143-konny turbodiesel to odpowiednia jednostka napędowa. Po przejechaniu już kilku kilometrów okazuje się, że taki silnik w połączeniu z precyzyjną, 6-biegową przekładnią manualną to udane połączenie, chociaż o sportowych osiągach nie ma co marzyć.

Maksymalny moment obrotowy równy 305 Nm, osiągany jest w szerokim zakresie od 1750 do 2700 obr./min. Dzięki takiej charakterystyce nie trzeba utrzymywać wskazówki obrotomierza powyżej 2 tysięcy, aby auto żwawo poruszało się po drodze.

Jeżeli jednak dłużej będziemy dociskać pedał przyspieszenia, spod maski wydostaną się nieprzyjemne dla ucha dźwięki, dlatego tym bardziej warto wykorzystywać niższe zakresy pracy 2-litrowego silnika. Jest ciszej i na pewno ekonomiczniej.

Podczas testu średnie spalanie dochodziło do 8 litrów na „setkę". Deklaracje producenta mówią co prawda o zużyciu na poziomie 4,9 litra, ale nasz wynik spalania jest do zaakceptowania. Zwłaszcza, kiedy w zamian otrzymuje się naprawdę dużą przyjemność z jazdy.

Zestrojony na sportowo

Wysoka pozycja kierowcy, a do tego elastyczny silnik Diesla Paceman'a świetnie sprawdzają się w miejskim środowisku. Humor popsuć mogą długie drzwi, które wymagają sporej ilości miejsca na parkingu, aby je szeroko otworzyć. Także wsiadanie i wysiadanie z tylnych foteli sprawia nieco trudności, ale taki to już urok trzydrzwiowych aut.

Kliknij w zdjęcie, aby przejść do galerii z testu Mini Paceman Cooper SD All4

Na trasie Paceman prowadzi się znakomicie. Dzięki bezpośredniemu układowi kierowniczemu oraz sztywno zestrojonemu zawieszeniu kierowca ma spore pole do popisu, gdyż Mini ma bardzo daleko posuniętą granicę przy której traci przyczepność. W sporej mierze to zasługa napędu All4 potrafiącego rozdzielać pomiędzy obie osie moment obrotowy w zależności od prędkości, czy kąta skrętu kół.

Pomimo, że Mini należy bez wątpienia do segmentu premium, to za wiele dodatków, które według nas powinny raczej być na wyposażeniu fabrycznym, trzeba zapłacić ekstra. Przykład? W samochodzie za ponad 125 tysięcy dostajemy manualną klimatyzację. Nawet gniazdo USB nie należy nawet do wyposażenia standardowego (wchodzi w skład zestawu Radio MINI Visual Boost za 4364 zł).

Cennik i konkurencja

Podstawowa wersja Mini Paceman Cooper z silnikiem benzynowym 1.6/122 KM kosztuje 97 800 zł. Prezentowana wersja, czyli Paceman Cooper SD ALL4, wyceniona jest w katalogu na 125 700 zł. Do tego doliczyć trzeba warte 37 206 zł dodatki, w jakie doposażono „Miniaka". Ostatecznie za stylowego crossovera wyszło 162 906 złotych.

Za podobną sumę można kupić wiele innych aut. Mercedes-Benz GLA 200 CDI 4MATIC ze 136-konną jednostką wysokoprężną wyceniono na 155 tysięcy. Z kolei BMW X1 xDrive18d, z identycznym jak w Mini silnikiem, kosztuje 137 tys. zł.

Plusy:

- oryginalna stylistyka,

- świetne właściwości jezdne,

- elastyczny i w miarę oszczędny silnik,

Minusy:

- ograniczona przestrzeń na tylnych fotelach,

- wysoka cena zakupu w stosunku do poziomu wyposażenia,

Mini Paceman Cooper SD ALL4 – dane techniczne:

Nadwozie: 3-drzwiowy crossover
Silnik: benzynowy, turbodoładowany, 4 cyl., pojemność 1995 ccm
Moc i moment obrotowy: 143 KM przy 4000 obr./min.; 305 Nm przy 1750-2700 obr./min.
Skrzynia biegów i napęd: manualna 6-stopniowa, napęd na wszystkie koła
Przyspieszenie 0 do 100 km/h: 9,3 sek.
Prędkość maksymalna: 197 km/h
Średnie spalanie (miasto/trasa/mieszane): 5,3/4,7/4,9 l/100 km
Wymiary (dł./wys./szer./rozst. osi): 4115/1522/1789/2595 mm
Masa własna: 1465 kg (bez wyposażenia opcjonalnego)
Pojemność bagażnika: 330-1080 l
Cena auta testowego: 162 906  zł 

Karol Biela