Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Testujemy: Nissan Note II DIG-S - rewolucja pod maską (ZDJĘCIA)

Bartosz Gubernat
Testujemy: Nissan Note II DIG-S – Rewolucja pod maską
Testujemy: Nissan Note II DIG-S – Rewolucja pod maską
Konstruując silnik benzynowy z bezpośrednim wtryskiem paliwa i doładowaniem sprężarką mechaniczną, Nissan chce stworzyć alternatywę dla małych turbodiesli. Sprawdzamy, jak ten silnik radzi sobie pod maską nowego Note.
Testujemy: Nissan Note II DIG-S – Rewolucja pod maską
Testujemy: Nissan Note II DIG-S – Rewolucja pod maską

Nissan Note drugiej generacji trafił do salonów pod koniec ubiegłego roku. Auto pozostało miejskim minivanem, ale prezentuje się znacznie lepiej od poprzednika. Ma też lepsze materiały w kabinie i bogatsze wyposażenie. Note jest oferowany w trzech wersjach silnikowych. Najsłabsza to trzycylindrowa jednostka benzynowa 1,2 o mocy 80 KM. Inny trzycylindrowy benzyniak też ma 1198 ccm pojemności skokowej, ale zainstalowano w nim bezpośredni wtrysk - i uwaga! - kompresor.

Trzecia jednostka to 1,5-litrowy diesel o mocy 90 KM. Ten silnik oraz słabszy benzyniak są dostępne tylko w zestawieniu z pięciobiegową skrzynią manualną. Jednostkę doładowaną oznaczoną symbolem DIG-S można wybrać także w połączeniu z bezstopniową skrzynią automatyczną CVT. W grudniu testowaliśmy samochód z silnikiem 80-konnym. Teraz dla porównania sprawdziliśmy jak spisuje się Note wspomagany przez sprężarkę mechaniczną, znaną współczesnemu kierowcy głównie z Mercedesów.

Elegancki przypływ mocy

Dla kierowcy kojarzącego doładowanie tylko z turbosprężarką charakterystyka nowego silnika może być zaskakująca. Nissan Note na mocne wciśnięcie pedału gazu reaguje natychmiast. Nie ma tu efektu turbodziury, a i nagły przyrost mocy jest rozłożony tak, że kierowca nie odczuwa nagłego wciskania w fotel. Przyspieszenie jest bardziej eleganckie niż w silnikach turbo. Jak na niewielki samochód ważący zaledwie 1124 kg, 98 KM okazuje się być mocą w zupełności wystarczającą. Note potrafi zarówno zebrać się do wyprzedzania, jak i „zamielić” kołami ruszając spod świateł. Do prawdziwe sportowych osiągów trochę mu brakuje, ale z drugiej strony w segmencie B jest jednym z bardziej żwawych graczy. Z powodzeniem można go porównać do wyróżniającego się zawodnika drużyny młodzieżowej.

Co ciekawe, silnik chociaż mocniejszy od jednostki 80-konnej, jest bardziej ekonomiczny. Producent podaje, że w cyklu miejskim zużywa 5,2 litra benzyny na 100 km, a w trasie potrafi zejść do poziomu 3,8 litra na 100 km. W naszym teście sprawdziliśmy go dwojako. Jazda na wysokich obrotach i ciśnięcie pedału gazu do spodu zakończyły się wynikiem na poziomie 7,5 litra na 100 km. W trybie ECO, z odłączonym kompresorem i przy bardzo spokojnym muskaniu pedału gazu osiągnęliśmy 5,7 litra na setkę.

Kliknij, aby przejść do galerii zdjęć Nissana Note 1.2 DIG-S

Testujemy: Nissan Note II DIG-S – Rewolucja pod maską
Testujemy: Nissan Note II DIG-S – Rewolucja pod maską

Pojemny tył

Wnętrze nowego Nissana Note zaskakuje przede wszystkim przestronnością. Tylna część kabiny oferuje tak dużo miejsca, że auto mogłoby rywalizować w tym aspekcie z niejednym kompaktem. Bez problemu wygodnie mogą tu usiąść nawet bardzo wysocy pasażerowie, mierzący powyżej 190 cm. Z przodu nie jest gorzej. W segmencie B trudno znaleźć inny samochód oferujący równie dużo miejsca. Funkcjonalność wnętrza podnoszą dwa zamykane schowki przed pasażerem podróżującym z przodu. Pojemną półeczkę zaprojektowano także za dźwignią hamulca ręcznego, a kubki z napojami można postawić przed lewarkiem zmiany biegów. Schowki znajdziemy także w oparciach przednich foteli oraz w tylnych drzwiach.

Duży plus za design. Chociaż plastik, którego użyto do wykończenia drzwi i kokpitu jest trochę zbyt twardy, w połączeniu z czarnymi, lakierowanymi elementami prezentuje się nieźle. Efektownie wygląda sportowa, skórzana kierownica. Problem w tym, że o ile klamki są wykonane z polerowanego na wysoki połysk metalu, srebrne wstawki na kierownicy, kokpicie i wokół lewarka zmiany biegów to plastik imitujący aluminium. Wygląda to nie najlepiej i jak można przypuszczać, szybko się wytrze. Tu akurat projektanci Nissana Note się nie popisali, bo przecież całość można było wykonać z tego samego materiału co klamki. Jest jeszcze denerwujący szczegół. W wartym 5000 zł pakiecie sportowym samochód otrzymuje wspomnianą skórzaną kierownicę. Dlaczego gałka zmiany biegów pozostaje wówczas gumowa? Na to pytanie znają odpowiedź chyba tylko księgowi japońskiego koncernu.

Poza tym środek robi bardzo dobre wrażenie. Obsługa auta jest intuicyjna, większość potrzebnych przycisków umieszczono na okrągłym panelu klimatyzacji, kierownicy i wokół dużego, kolorowego wyświetlacza systemu multimedialnego. Fotele są wygodne i obszyte przyjemną w dotyku tkaniną. Co ciekawe, tylne drzwi otwierają się bardzo szeroko, pod kątem prostym do nadwozia. To ułatwia zajmowanie miejsca w kabinie.

Kamery dookoła auta

W porównaniu do poprzedniej wersji, Nissan Note II generacji oferuje znacznie lepsze wyposażenie. Nowością jest tu przede wszystkim system parkowania oparty na sensorach, ale i czterech kamerach. Poza przednią i tylną dwie dodatkowe zamontowano w obudowie bocznych lusterek. Taki zabieg pozwala odtworzyć na kolorowym wyświetlaczu obraz samochodu wraz rzeczywistą fakturą otaczającego go podłoża. Obiektywy posiadają system samoczyszczący, dlatego w deszczowe dni kierowca nie musi się martwić o ich wycieranie. Jest także asystent kontrolujący jazdę w wyznaczonym pasie ruchu. Nissan Note monitoruje ponadto martwe pole i w czasie postoju na światach gasi silnik. System Start/Stop wznawia jego pracę po wciśnięciu pedału sprzęgła.

Wyposażeniem standardowym dostępnym w każdej wersji są systemy ABS i ESP, poduszki powietrzne kierowcy i wszystkich pasażerów oraz tempomat. Bez dopłaty dostaje się także diodowe tylne światła i reflektory do jazdy dziennej. Klimatyzacja jest dostępna dopiero w pośredniej wersji „Acenta”, która ma ponadto 15-calowe alufelgi oraz elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne zintegrowane z kierunkowskazami.

Nissan oferuje także ciekawe pakiety wyposażeniowe. Np. w testowanej wersji mieliśmy pakiet „Sport” składający się z przyciemnianych tylnych szyb, sportowych zderzaków, progów i spojlera dachowego, lakierowany na połyskujący czarny kolor grill oraz czarne klosze lamp postojowych. W zestawie do 16’’ rosną także aluminiowe felgi. Całość kosztuje 5000 zł, co zważywszy na liczbę dodatków nie jest wysoką kwotą, a samochód dzięki nim zmienia się bardzo korzystnie.

W pakiecie „Auto” Nissan Note jest wyposażony dodatkowo w halogeny, automatyczną klimatyzację, czujnik deszczu i automatyczne przednie światła. Dopłata wynosi 2500 zł.

Wspomniany system kamer jest dostępny wraz z asystentem pasa ruchu i sensorem ostrzegającym przed poruszającymi się obiektami w pakiecie „IT”. Dostajemy w nim ponadto kolorowy, dotykowy wyświetlacz o przekątnej ekranu 5,8’’, port USB i MP3, Bluetooth, wejście na iPoda i 6 głośników. Taki zestaw kosztuje dodatkowo 4500 zł.

Drogo za bogate wersje

W podstawowych wersjach Nissan Note II kosztuje 43 990 zł za wersję 1,2 bez kompresora i 54 490 zł za diesla. Doładowana odmiana 1,2 jest dostępna dopiero w wersji „Acenta” i kosztuje minimum 55 790 zł. Testowany egzemplarz to auto w wersji „Acenta” z pakietami „Auto”, „IT”, „Sport” i lakierem metalik. Kosztuje aż 69 790 zł, czyli tyle, co niezły samochód klasy kompaktowej.

Najciekawsi konkurenci z azjatyckim rodowodem to Honda Jazz i Toyota Yaris. Honda z 90-konnym silnikiem 1,2 kosztuje minimum 52 900 zł, a w 100-konnej wersji 1,4 trzeba za nią zapłacić przynajmniej 57 500 zł
Na pięciodrzwiowego Yarisa z 1,3-litrowym silnikiem o mocy 100 KM wydamy przynajmniej 47 500 zł. Auto skonfigurowane podobnie do naszej testówki także będzie warte ponad 60 tys. zł.

Wśród europejskich producentów Nissanowi najbliżej do Volkswagena Polo 1,2 TSI 105 KM. Takie auto to minimum 59 150 zł.

Przede wszystkim funkcjonalność

Cena Nissana Note nie jest zatem najniższa, ale samochód broni się pojemnym wnętrzem i niezłym wyposażeniem. Najwięcej uwag można mieć do twardych plastików i elementów nieudanie imitujących metal na kokpicie. Duży plus za silnik, niskie zużycie paliwa i system wspomagający parkowanie oparty na czterech kamerach. Pełne porównanie z konkurentami uniemożliwia tylko brak czterocylindrowego silnika benzynowego, czego nie można tłumaczyć wszechobecnym downsizingiem. Rywale także oferują maleńkie jednostki, ale dla tradycjonalistów przygotowali standardowe cztery "gary". Jeśli Nissan chce się liczyć w walce o wszystkich klientów, także powinien pójść tym tokiem myślenia.

Nissan Note 1,2 DIG-S
Nadwozie i liczba miejsc: pięciodrzwiowe, 5 miejsc
Pojemność silnika: 1198 ccm
Rodzaj paliwa: benzyna bezołowiowa
Liczba cylindrów: 3
Doładowanie: kompresor
Maks. moment obrotowy: 147 Nm
Stopień sprężania: 13:1
Skrzynia biegów: manualna, pięciobiegowa
Napęd: przedni
Prędkość maksymalna: 181 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h: 11,8 sek.
Średnie spalanie (miasto/trasa/mieszane): 5,2/3,8/4,3 l / 100 km
Wymiary (dł./szer./wys.): 4100/1695/1535 mm
Rozstaw osi: 2600 mm
Masa: 1124 kg
Pojemność zbiornika paliwa: 41 l
Pojemność bagażnika: 295/1465 l
Cena testowanego egzemplarza: 69 790 zł

Plusy
- atrakcyjny wygląd
- pojemne wnętrze
- dynamiczny silnik
- niskie zużycie paliwa

Minusy
- wysoka cena
- twarde elementy tapicerki
- brak czterocylindrowej jednostki benzynowej

Bartosz Gubernat
fot. Bartosz Gubernat

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty