Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Testujemy: Skoda Yeti 1.2 TSI - człowiek śniegu z lekką zadyszką

redakcja.regiomoto
Testujemy: Skoda Yeti 1.2 TSI - człowiek śniegu z lekką zadyszką
Testujemy: Skoda Yeti 1.2 TSI - człowiek śniegu z lekką zadyszką
Czeski samochód oferuje niemało miejsca, nowoczesne silniki i mnóstwo przemyślanych rozwiązań. Żeby jeździł jak przystało na auto tej klasy, trzeba jednak zapłacić za niego ponad osiemdziesiąt tysięcy złotych.
Testujemy: Skoda Yeti 1.2 TSI - człowiek śniegu z lekką zadyszką
Testujemy: Skoda Yeti 1.2 TSI - człowiek śniegu z lekką zadyszką

Skoda Yeti to pierwszy crossover, czy jak kto woli, kompaktowy SUV w historii czeskiej marki. Samochód jest produkowany od maja 2009 r.

Gama silników w czeskim SUV-ie to trzy turbodoładowane benzyniaki z bezpośrednim wtryskiem - TSI (1,2, 1,4 i 1,8), oraz dwulitrowy diesel TDI w trzech odmianach (110, 140 i 170 KM). My do testu wybraliśmy Yeti w najsłabszej wersji - ze 105-konną jednostką 1,2 TSI i sześciobiegową przekładnią manualną.

Silnik - trochę mało mocy
Na papierze 1,2 litra to zbyt mało do napędzania 1,3-tonowego auta. Małą pojemność silnika z pewnością rekompensuje obecność turbosprężarki. Osiągi Skody Yeti 1.2 TSI trudno jednak uznać za powalające. Do jazdy po mieście mocy wystarcza, ale do szybkiego wyprzedzania w trasie już nie. Osiągi terenowej Skody można porównać do klasycznego kompaktu z benzynowym silnikiem 1,6. Jak na takie auto, to stanowczo za mało. W tej sytuacji trudno skorzystać z walorów sześciobiegowej skrzyni.

Układ jezdny na piątkę
Na pochwałę zasługuje natomiast zawieszenie czeskiego crossovera. Jest umiarkowanie twarde i świetnie tłumi wszelkie wertepy na drogach. O zaletach wysokiego prześwitu można przekonać się chociażby jeżdżąc po zaśnieżonych ulicach miast, czy nieutwardzonych drogach.

Wnętrze - wygodne i ładne
Kabina Skody Yeti jest wygodna zarówno z przodu, jak i z tyłu, miejsca jest pod dostatkiem nawet dla rosłego mężczyzny. Kokpit to mieszanka sprawdzonych rozwiązań z Octavii i Superba, dlatego obsługa wszystkich przełączników jest intuicyjna. Radiem i komputerem pokładowym można sterować bezpośrednio z kierownicy, temperaturę we wnętrzu ustawiamy precyzyjnym pokrętłem, a gałkę sterowania i ogrzewania lusterek znajdziemy w zasięgu dłoni, na lewych drzwiach.

Duży plus dla skody za wygodnie rozmieszczone schowki: szufladkę pod przednim fotelem oraz kuferek w górnej części deski rozdzielczej.

Do wykonania wnętrza trudno mieć zastrzeżenia – plastiki są stosunkowo miękkie, tapicerka jest dobrej jakości, a jej ciemna kolorystyka ładnie współgra z biało-zielonym podświetleniem kokpitu.

Niezłe wyposażenie
Testowany samochód w wersji Ambition miał m.in. manualną klimatyzację, radioodtwarzacz CD/MP3, czujniki cofania, komputer pokładowy oraz podgrzewane i elektrycznie sterowane lusterka. Nad bezpieczeństwem czuwały systemy ABS, MSR i ESP, przednie i boczne poduszki oraz kurtyny powietrzne. Za 1500 zł można doposażyć Skodę Yeti je w podgrzewaną przednią szybę, 500 zł kosztuje pokrowiec na narty ukryty w tylnej kanapie, a 700 zł dopłaty wymaga schowek w podłodze. Wersja z automatyczną klimatyzacją jest droższa o 1900 zł, a szyberdach kosztuje 4300 zł. Testowane auto kosztuje wyjściowo 70 900 zł.

Najtańsza wersja Skody Yeti 1,2 TSI kosztuje 62900 zł. Jej wyposażenie to czołowe i boczne poduszki z przodu, ESP, ABS, przednie halogeny, elektrycznie sterowane szyby i lusterka, radioodtwarzacz. Klimatyzacja manualna wymaga dopłaty 4800 zł.

Za najsłabszego, 110-konnego diesla trzeba zapłacić 75 400 zł. Auto z napędem na obie osie dostępne jest tylko z benzynowym silnikiem 1,8 TSI o mocy 160 KM oraz w każdej wersji z silnikiem wysokoprężnym. Benzyniak 4x4 to wydatek minimum 83800 zł, a na czteronapędowego diesla trzeba przygotować przynajmniej 86900 zł (2.0 TDI 110 KM).

Konkurencja i podsumowanie
W klasie małych SUV-ów i crossoverów największymi konkurentami Skody Yeti są Volkswagen Tiguan i Nissan Qashqai. Ten pierwszy dostępny jest w cenie od 90890 zł (silnik TSI o mocy 150 KM z 6-biegową skrzynią). Za Nissana trzeba zapłacić minimum 67700 zł (wersja z benzynowym silnikiem 1,6 o mocy 115 KM). O klientów z czeskim samochodem konkurują także Dacia Duster, Jeep Compass, Suzuki SX4 i Fiat Sedici.

Skoda Yeti to udana konstrukcja, ale tylko w wersji 4x4. Słaby silnik 1,2 TSI i napęd tylko na przód nijak nie pasują do charakteru tego auta. Dlatego warto dołożyć 20 tys. zł i kupić prawdziwe Yeti, a nie jego szosową imitację.

Plusy
- duży prześwit
- wygodne wnętrze
- przemyślane schowki
- niezłe wykonanie

Minusy
- słaby silnik
- kiepskie osiągi
- słabe wyposażenie w podstawowej wersji

Dane techniczne - Skoda Yeti 1,2 TSI Ambition
Nadwozie i liczba miejsc: pięciodrzwiowe, 5 miejsc
Silnik: R4, benzyna, turbodoładowany, 1197 ccm
Moc: 105 KM
Maks. moment obrotowy: 175 Nm przy 1550-4100 obr/min.
Skrzynia biegów: manualna, sześciostopniowa
Napęd: przedni
Przyspieszenie 0-100 km/h: 11,8 sek.
Prędkość maksymalna: 175 km/h
Średnie spalanie (miasto/trasa/mieszane): 7,6/5,9/6,4 l/100 km
Wymiary (dł./wys./szer.): 4223/1691/1956 mm
Rozstaw osi: 2578 mm
Masa: 1340 kg
Pojemność zbiornika paliwa: 55 l
Pojemność bagażnika: 416 l, po złożeniu tylnej kanapy – 1580 l
Cena testowanego egzemplarza: 70900 zł

Bartosz Gubernat
fot. Bartosz Gubernat

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty