Testujemy: Toyota Auris 1,4 D4D - oszczędna, ale droga (ZDJĘCIA)

Bartosz Gubernat
Testujemy: Toyota Auris 1,4 D4D – mistrz oszczędności
Testujemy: Toyota Auris 1,4 D4D – mistrz oszczędności
Miłośnikom motoryzacji 2013 rok upłynie pod znakiem premier Toyoty. Pierwszą z nich jest odsłona nowego Aurisa, który właśnie debiutuje w polskich salonach. My przetestowaliśmy wersję 1,4 D4D, przez producenta nazwaną mistrzem oszczędności.
Testujemy: Toyota Auris 1,4 D4D – mistrz oszczędności
Testujemy: Toyota Auris 1,4 D4D – mistrz oszczędności

Nowy Auris zastępuje na rynku pierwsza wersję, sprzedawaną od 2007 roku, zmodernizowaną w 2010 roku. Samochód, który zastąpił na rynku Corollę hatchback od początku jest jednym z najpopularniejszych modeli w klasie kompaktów. Debiutująca właśnie nowa wersja przypomina go jednak w zasadzie tylko z nazwy. Auto zostało zaprojektowane zupełnie od nowa, co zdaniem inżynierów Toyoty przenosi je o krok dalej i ma zapewnić nie mniejszą popularność niż poprzednikowi.

Cztery silniki, nowe zawieszenie

Do napędu nowej Toyoty służą cztery silniki. Benzyniaki to 99-konne 1,3 oraz 132 konne 1,6. Mniejsza z jednostek D4D to 90 KM wyciśnięte z 1,4-litra pojemności, większa, dwulitrowa oferuje 124 KM. Silniki benzynowe zużywają średnio 5,5-5,9 litra paliwa. Mocniejszy diesel do pokonania 100 km w cyklu mieszanym potrzebuje 4,3-litra. Najoszczędniejsza jednostka w gamie to diesel 1,4, który w trasie potrafi zużyć zaledwie 3,7-litra oleju napędowego. W mieście producent deklaruje zużycie na poziomie 5 litrów, ale jeżdżąc dynamicznie trzeba się liczyć z wynikiem na poziomie 6,5-7 litrów, jakim zakończyliśmy nasz test.
Oszczędność to największa zaleta samochodu w tej wersji silnikowej, osiągami nie przewyższa konkurentów. 90 KM mocy i 205 Nm momentu obrotowego pozwalają mu rozpędzić się do setki w 12,5 sek., a prędkość maksymalna kompakta to 180 km/h. Do miasta i na spokojną jazdę w trasie silnik w zupełności wystarcza, ale kierowcom, którzy lubią mieć zapas mocy pod nogą bardziej polecamy wersję dwulitrową.

Z silnikami diesla współpracuje precyzyjna, sześciobiegowa skrzynia manualna. Bezstopniowy automat CVT dostępny jest tylko w wersji benzynowej 1,6. Zawieszenie jest umiarkowanie twarde i komfortowe, samochód prowadzi się pewnie. W wersjach 1,6 i 2,0 japończycy zastosowali zupełnie nową, wielowahaczową konstrukcję tylnego zawieszenia. We wszystkich odmianach zmodyfikowali elektryczne wspomaganie kierownicy, które zapewnia teraz lepszą kontrolę nad pojazdem i ułatwia manewrowanie na zatłoczonych ulicach.

Niższy od poprzednika

Nowy, bardziej wyrazisty design nawiązuje do odświeżonych wersji modeli Yaris i Avensis. Ostre kształty nadają nadwoziu bardziej dynamiczny charakter. Karoseria w kształcie klina jest o 30 mm dłuższa i 55 mm niższa, co poprawiło jej właściwości aerodynamiczne. M.in. dzięki temu udało się obniżyć zużycie paliwa i poziom hałasu wewnątrz. Auris 2013 został zbudowany ze specjalnej stali o wysokiej odporności na rozciąganie, co pozwoliło z kolei wpłynęło na zmniejszenie jego masy średnio o 40 kg. Mimo obniżenia karoserii, kabina samochodu pozostała równie pojemna jak w pierwszej wersji. Bagażnik urósł do 360 litrów i dostał dodatkową podłogę, której położenie można dowolnie zmieniać.

Po wejściu do środka w oczy rzuca się przede wszystkim zupełnie nowy kokpit. Co ciekawe, jego układ jest niemal zupełnie pionowy, do czego trzeba się przyzwyczaić. Przełączniki i wskaźniki rozmieszczono jednak w zasięgu rąk kierowcy, dzięki czemu obsługa jest łatwa i intuicyjna. Aurisa spośród konkurencji wyróżnia m.in. błękitne podświetlenie zegarów. Stylistycznie nowy kokpit nawiązuje do sportowego modelu GT86, co ma jeszcze bardziej podkreślić nowy charakter auta.

Materiały użyte do wykonania auta są bardzo dobrej jakości, ale w beczce miodu znaleźliśmy także łyżkę dziegciu. To dolna część kokpitu połączona z obudową konsoli środkowej. Tutaj plastik jest zdecydowanie zbyt twardy i nieco psuje bardzo dobre, ogólne wrażenie.

Poza pionową deską na pochwałę zasługują jeszcze bardzo wygodne, świetnie wyprofilowane fotele. Nowy profil siedzisk pozwolił obniżyć pozycję kierowcy o 40 mm, dzięki czemu Auris jest jeszcze bardziej sportowy. Samochodem może swobodnie podróżować cztery dorosłe osoby i dziecko. Na tylnej kanapie miejsca jest pod dostatkiem tylko wówczas, gdy z przodu siedzą osoby mierzące maksymalnie 180 cm wzrostu. Zajęcie z przodu wygodnej pozycji przez dryblasa automatycznie utrudnia jazdę pasażerom z tyłu.

Najtańszy bez klimy

Wersji wyposażenia jest pięć. We wszystkich standardem jest siedem poduszek powietrznych, systemy ABS, BA, VSC i TRC, Isofix oraz światła ledowe do jazdy dziennej. Klimatyzacja jednostrefowa dostępna jest standardowo dopiero w drugiej wersji (podobnie jak radioodtwarzacz), a dwustrefowa tylko w najwyższej.
Testowana wersja Premium (pośrednia) powinna być jedną z najpopularniejszych na rynku. Bez dopłaty dostajemy w niej poza klimatyzacją system multimedialny z dużym, dotykowym ekranem, kamerę cofania i przyciskami zestawu audio na kierownicy. Standardem są także skórzana kierownica i gałka zmiany biegów, wykończenie zderzaków czarnym, fortepianowym plastikiem i lampy przeciwmgielne. Za 2500 zł auto zostało wyposażone w alufelgi i pakiet Comfort, czyli czujniki parkowania z tyłu i przodu, podgrzewane przednie fotele i elektrycznie sterowane tylne szyby. Na melomanów czeka pakiet JBL z lepszą nawigacją oraz wzmacniaczem i 9 głośnikami. Kosztuje po upuście 3500 zł, jest dostępny tylko dla najbogatszej wersji Prestige. Za 5000 zł można wyposażyć ją także w pakiet Executive – czyli dach panoramiczny, przyciemniane tylne szyby, skórzane fotele i 17-calowe alufelgi z oponami 225/45. Lakier metalik kosztuje dodatkowo 2100 zł.
Golf, Civic, Astra, i30

Toyota Auris nie jest samochodem tanim. Już w podstawowej wersji z silnikiem 1,3 kosztuje 59 900 zł. Najtańszy wersja z silnikiem diesla (1,4) jest o 10 000 zł droższa. Jak przypuszczają handlowcy, najpopularniejsze będą samochody z pośrednim pakietem wyposażenia Premium. Z silnikiem 1,3 Auris kosztuje wówczas 66 400 zł, a w wersji 1,6 - 69 900 zł. Tańszy diesel to 75 500 zł, a droższy 81 500 zł.
Dla porównania, za nowego Volkswagena Golfa VII z nadwoziem pięciodrzwiowym trzeba zapłacić od 61 170 zł (1,2 TSI 85 KM, skrzynia 5-biegowa), przez 71 670 za wersję 1,4 TSI 122 KM, po 75 270 zł za 105-konny 1,6 TDI i 93 130 za 2,0 TDI 150 KM.

Pięciodrzwiowa Honda Civic z silnikiem benzynowym 1,4 100 KM to minimum 65 700 zł, a z jednostką 1,8 142 KM ceny zaczynają się od 70 700 zł.

Ciekawymi konkurentami Aurisa wydają się także Opel Astra IV i nowy Hyundai i30. Astrę można kupić już za 63 500 zł z silnikiem benzynowym 1,4 100 KM. i30 z taką sama jednostką kosztuje wyjściowo 51 900 zł, a po rabacie związanym z wyprzedażą rocznika 45 900 zł. Koreańczyk ze 135-konnym silnikiem 1,6 to wydatek na poziomie 56 900 zł, a wersji wysokoprężnej jego ceny zaczynają się od 53 900 zł za odmianę 1,4 CRDi 90 KM.

Azjatycki pojedynek

W porównaniu cenowym bezkonkurencyjny jest zatem i30, który w nowej odsłonie jakością i designem nie ustępuje konkurentom. I to właśnie on ze względu na aspekt finansowy jest naszym zdaniem najgroźniejszym konkurentem Aurisa. Toyota przewyższa go natomiast prestiżem marki, który z pewnością przełoży się także na wolniejszą utratę wartości. Podsumowując, nowy Auris to równie dobry wybór jak Golf i Civic, ale Hyundaia także powinien się mocno obawiać.

Toyota Auris 1,4 D4D
Nadwozie i liczba miejsc: pięciodrzwiowe, 5 miejsc
Pojemność silnika: 1364 ccm
Moc silnika: 90 KM
Rodzaj paliwa: olej napędowy
Liczba cylindrów: 4
Turbina: tak
Maks. moment obrotowy: 205 / 1800-2800
Skrzynia biegów: manualna, sześciobiegowa
Napęd: przedni
Przyspieszenie 0-100 km/h: 12,5 sek.
Prędkość maksymalna: 180 km/h
Średnie spalanie (miasto/trasa/mieszane): 5,0 / 3,7 / 4,2 l / 100 km
Wymiary (dł./wys./szer.): 4275 / 1460 / 1760 mm
Rozstaw osi: 2600 mm
Masa: 1245 kg
Pojemność zbiornika paliwa: 50 l
Pojemność bagażnika: 360 l
Cena testowanego egzemplarza: 80 100 zł

Plusy
- atrakcyjna stylistyka
- wygodne wnętrze
- oszczędne silniki

Minusy
- wysoka cena zakupu
- twarde plastiki w części wnętrza
- kiepska widoczność do tyłu 

Bartosz Gubernat
fot. Bartosz Gubernat

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty