Rama od Żuka plus elementy z autobusów marki Jelcz (na licencji francuskiego Berlieta), trochę części od Nysy i oto stał się - jedyny w swoim rodzaju i jedyny taki na świecie wehikuł.
I nie żaden prototyp, tylko prawdziwy wół roboczy, którego widok zapamiętał z lat 80. niejeden mieszkaniec Oławy. Po dekadach nieobecności, dzięki pospolitemu ruszeniu w internecie i staraniem pasjonatów z rodzinnego miasta pojazd wrócił na jego ulice z... Warszawy, gdzie rdzewiał w zapomnieniu. I znów zadaje szyku.
Więcej informacji w materiale video poniżej.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?