Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tory Formuły 1: Monza

(jg)
Fot. Ryszard Urych
Fot. Ryszard Urych
Monza to jeden z najszybszych torów w kalendarzu Formuły 1. Jeszcze kilka lat temu, niektóre bolidy osiągały tam prędkość ponad 370 km/h. Właśnie dzięki temu, włoski obiekt nazywany jest "Świątynią prędkości". To jednak nie jedyne atuty Monzy.
Fot. Ryszard Urych
Fot. Ryszard Urych

Lokalizacja:

Na przedmieściach, dokładnie 24 km na południe od centrum Mediolanu, we włoskiej Lombardii, istnieje jeden z najstarszych torów Grand Prix Formuły 1 - Autodromo Nazionale di Monza, nazywany przez entuzjastów "magicznym torem" ("La Pista Magica") i "okupowany" co roku przez tzw. Tifosi - fanatyków teamu Ferrari. Położony jest on na obszarze starego parku miejskiego Parco di Monza, przewyższającego dwukrotnie wielkością nowojorski Central Park.

Historia i budowa:

Monza była swego czasu jednym z pierwszych trzech zamkniętych obiektów, zbudowanych specjalnie z myślą o wyścigach. Pod względem konstrukcyjnym tor czerpał obficie z rozwiązań zastosowanych na Brooklands w Wielkiej Brytanii. O zbudowaniu Monzy zadecydowano w mediolańskim automobilklubie w styczniu 1922 roku. Miał on być "tortem urodzinowym" z okazji 25-lecia tej organizacji, które datowano na marzec 1897 roku, choć tak naprawdę zaczęła ona efektywnie działać w 1903 roku.

Na powstanie obiektu stymulująco wpłynęły dwa czynniki. Pierwszym z nich były naciski włoskich producentów samochodowych, który potrzebowali odcinka testowego dla swoich nowych, wprowadzanych do produkcji modeli.
Drugim była udana organizacja Grand Prix Włoch w 1921 roku na - mimo wszystko - pół-permanentnej pętli w Montichiari niedaleko Brescii, podczas którego udało się uzyskać obiecujące średnie prędkości przejazdu. W projekcie Monzy, którego twórcą był architekt Alfredo Rosselli, a wykonawcą prywatne konsorcjum S.I.A.S (Società Incremento Automobilismo e Sport), szczególny nacisk położono na rozwiązania, mające zapewnić odpowiednie warunki do przeprowadzania testów oraz eksperymentów na samochodach. Nowa trasa zawierała więc w sobie zarówno partie nadające się do bicia rekordów prędkości, jak też odcinki, na których całą mechanikę pojazdów poddawało się testom wytrzymałościowym.

Po wbudowaniu kamienia węgielnego pod trasę przez Vincenza Lancię (założyciela słynnej marki samochodowej) i Felice Nazzaro (kierowcę wyścigowego, związanego z firmą FIAT) w lutym 1922 roku, napotkano na pierwsze problemy związane z obawą o zniszczenie zabytkowych, parkowych terenów. Wniesione zostały zatem do projektu odpowiednie poprawki i tor uległ skróceniu do 10 km (z planowanych 14), nie tracąc jednak nic ze swojego uroku.

Wybudowano go na terenie o powierzchni 340 hektarów w rekordowym tempie 110 dni, wykorzystując olbrzymie ilości sprzętu i siły roboczej za sumę 6 milionów lirów. Tor składał się z dużego owalu posiadającego pochyłe zakręty, wzorowanego na konstrukcjach używanych w USA oraz równolegle biegnącej typowo europejskiej, klasycznej pętli drogowej.

Po wybudowaniu, Monza znalazła się obok drugiego wspomnianego obiektu pod opieką tego samego mediolańskiego klubu samochodowego, co pomogło sprawnie zorganizować Grand Prix w 1922 roku, wykorzystując doświadczenie zdobyte rok wcześniej. Wprowadzenie innowacji w postaci pochylonych zakrętów było również efektem wyścigu z 1921 roku.
Na otwarciu 3 września 1922 roku, podczas inauguracyjnego wyścigu, do mety jako pierwszy dotarł Pietro Bordino w Fiacie 501. Był on również jednym z dwóch pierwszych kierowców, którzy dwa miesiące wcześniej przejechali całą nową trasę.

W 1928 roku miał miejsce pierwszy z wielu tragicznych wypadków, jakie miały wpisać się w historię obiektu i wyścigów w ogóle. Kierowca Emilio Materassi, wpadając rozpędzonym bolidem Talbot w trybuny, zabił 27 osób, samemu również ponosząc śmierć. To wydarzenie przyczyniło się do wytyczenia alternatywnych tras wyścigu, które miałyby być, przynajmniej w teorii, względnie bardziej bezpieczne. W 1929 roku wyścig odbywał się tylko na szybkiej, owalnej części toru. W międzyczasie opracowywano lepsze rozwiązanie, pozwalające na wykorzystanie istniejącej trasy - wdrożono układ zwany "Florio", stosowany z przerwami (pierwszy raz użyty w 1935, ostatni w 1938 roku) o całkowitej długości 6,68 km, który powstał przez połączenie części klasycznej (drogowej) toru z jednym z pochyłych łuków na południu poprzez krótką prostą i dwa 90-stopniowe nawroty.

Do wykorzystania pełnego 10-kilometrowego odcinka powrócono na czas Grand Prix 1932 i 1933, co nie było pomysłem trafionym, bowiem w tym ostatnim z wymienionych 3 kierowców (Giuseppe Campari, Baconin Borzacchini i Stanisław Czaykowski) straciło życie przez rozlany na południowym, pochyłym łuku olej.

Przez to wydarzenie znów powrócił jak bumerang problem alternatywnych tras przejazdu i temat bezpieczeństwa na obiekcie. Brakowało pomysłów na zmiany. W 1934 roku zdecydowano się na najgorszy wariant z możliwych, który polegał na “sklejeniu" ze sobą w całość dwóch południowych łuków z ponad połową głównej prostej (startowej) krótkim łącznikiem prowadzącym na prostą owalu, spiętej z odcinkiem w kształcie “U", wziętym z samego końca części klasycznej trasy i dwoma 90-stopniowymi nawrotami, zamykającymi okrążenie. Dodano też dwie sztuczne szykany i usunięto jedną prostą, co uczyniło tor groteskowo bezpiecznym. Średnia prędkość przejazdu na tym obiekcie wahała się w granicach 105 km/h, a wyścig trwał ponad 4 godziny.

W sierpniu 1938 roku, tuż po Grand Prix zaczęto gruntownie zmieniać trasę. Zniwelowano dwa pochyłe łuki na szybkiej części toru, czym przypieczętowano los wielkiego owalu. Skonstruowano nową główną widownię i budynki obsługi. Prace trwały rok. Długość trasy wyniosła 6,3 km. W części drogowej toru główną prostą przeniesiono na zachód, po czym połączono ją z prostą obok głównej widowni (dotychczas były one samodzielnymi, równoległymi odcinkami) za pomocą dwóch 90-stopniowych nawrotów o promieniu 60 m, które nazwano “porfirowymi zakrętami" ze względu na materiał, którym wyłożono odcinki.

Nowa trasa mierzyła 6,3 km i była używana do 1954 roku. Następnie wprowadzono modyfikacje infrastruktury, ukończone tuż przed wybuchem II Wojny Światowej - dodano m.in. nową widownię z 2.000 miejsc, restaurację, 30 boksów serwisowych i reprezentacyjny wjazd. Kolejna poważna modyfikacja w dążeniu do uzyskania wysokich średnich prędkości czekała obiekt w 1955 roku. Za sprawą włoskich projektantów Antonio Beri i Aldo Di Renzo powstała zmodernizowana koncepcja dużego owalu, który przybrał formę dwóch pochyłych łuków o promieniu 320 m każdy, połączonych ze sobą za pomocą dwóch 850-metrowych prostych. Taki układ pozwalał osiągnąć średnią stałą prędkość rzędu 300 km/h. Owal wybudowano w samą porę na Grand Prix Włoch Formuły 1, które odbyło się w sierpniu 1955 roku i podczas którego ścigano się pierwszy raz na 10-kilometrowej długości pętli, powstałej z połączenia klasycznej trasy z nową. W tym samym roku przekonstruowano również odcinek, zwany od tamtego momentu Parabolica. To oznaczało jazdę wyjątkowo szybko, w szczególności po wymagających i niebezpiecznych łukach Lesmos i Parabolica.

Oddanie do użytku tak szybkiej trasy było jednak bardzo ryzykowne w świetle tragicznego wypadku podczas 24-godzinnego wyścigu z 1955 roku w Le Mans, który zdarzył się kilka tygodni wcześniej (zginęło ponad 80 osób) oraz liczby ludzi (150.000), która przyszła z bliska oglądać wyścig na Monzy. Przyciągnęła ona jednak do siebie w 1957 roku amerykańskie samochody z wyścigu Indianapolis, co pozwoliło udowodnić, że Monza ma wszelkie predyspozycje do stania się najszybszym torem na świecie.

W 1958 roku, ponownie na nowym owalu, odbyła się druga i ostatnia edycja tej imprezy, zwanej "Wyścigiem Dwóch Światów", a potocznie Monzapolis, na którą składały się 3 wyścigi w roku, po 63 okrążenia każdy. Koniec nastąpił zaraz po tym, jak miało dojść do "prawdziwej" rywalizacji pojazdów amerykańskich z europejskimi. Te drugie musiały zrezygnować z wyścigu ze względu na swoją niedostateczną techniczną wytrzymałość. Nowemu układowi nie dawały rady ani zawieszenia, ani opony europejskich bolidów.

10-kilometrowa kombinacja została użyta w sumie 4-krotnie - w 1955, 1956, 1960, a ostatnim razem w 1961 roku, kiedy to imprezę wygrał jeden z dwóch jedynych w historii Formuły 1 mistrzów świata amerykańskiej narodowości - Phil Hill, jeżdżący dla Ferrari. W tym samym wyścigu wypadek miał niemiecki kierowca Wolfgang von Trips. Na skutek kolizji z Lotusem Jima Clarka, wjechał on w widzów, zadając śmiertelne obrażenia 14 z nich. Sam też nie uszedł z tego wypadku z życiem. Już kilka lat później, w 1970 roku podczas treningu, zginął Austriak Jochen Rindt, uderzając swoim Lotusem-Fordem w bariery, próbując zahamować przed łukiem Parabolica. Stał się on jedynym jak dotąd kierowcą pośmiertnie uhonorowanym tytułem mistrza Formuły 1.

W 1972 roku dodano szykanę Prima Variante (Variante del Rettifilio) aby uatrakcyjnić rywalizację podczas wyścigu i obniżyć tempo wjazdu w następny zakręt Biassono. W 1976 roku szykana rozrosła się do dwóch lewych i dwóch prawych zakrętów, a w 2000 roku miejsce przeprojektowano, tworząc ostry, 90-stopniowy prawy nawrót, łączący go z następnym, bliźniaczym lewoskrętem przed Biassono, wymuszający zwolnienie bolidów po pokonaniu prostej startowej. Została znacznie przebudowana także druga z nich, Variante Della Roggia.

W 1994 roku przeprowadzono kolejne, zakrojone na dużą skalę prace nad układem toru. Na rok 2002 rozbudowano paddock. Oddano do użytku także nowe podium, zawieszone nad aleją serwisową na pomoście. Obecnie obok Formuły 1 realizowane są tu m.in. wyścigi WTCC i Superbike.

Charakterystyka:

Monza ma obecnie 5,793 km długości. Wyścig trwa przez 53 okrążenia, co przekłada się na dystans 308 km. Tor posiada 4 długie, szybkie proste, 2 wolne zakręty i 2 miejsca szczególnie nadające się do wyprzedzania. Maksymalna osiągana podczas wyścigów Formuły 1 prędkość wynosi ok. 350 km/h. Kierowcy Formuły 1 prowadzą bolid z maksymalnie otwartą przepustnicą przez około 76% czasu okrążenia, a więc procentowo dłużej niż na innych torach.

Nigdzie indziej bolidy Formuły 1 nie osiągają tak wysokich prędkości przejazdu jak tutaj, na długich prostych, mimo dodatkowo naniesionych szykan, takich jak "Variante della Roggia" albo "Variante Ascari", które próbują dozować to szalone tempo. Choć na torze wprowadzano wiele zmian, do dziś zachował on swój pierwotny charakter najszybszej wyścigowej pętli.

Przejeżdżanie przez proste nie stanowi dla kierowców Formuły 1 szczególnego wyzwania. Wymagające okazuje się za to "trafianie" w punkty hamowania i skręcanie przy niskich wartościach docisku aerodynamicznego. Tym ważniejsze staje się to w takich miejscach jak zakręty Lesmo 1 i Lesmo 2 oraz Parabolica, gdzie optymalna pozycja wjazdu definiuje prędkość na następnych prostych.

Tempo podczas wyścigu szczególnie obciąża hamulce i silniki. Skrzydła bolidów ustawiane są tu najbardziej płasko w sezonie, co oznacza, że szybki przejazd przez zakręty, takie jak słynna Parabolica, zależą od opon i wytwarzanej przez zawieszenie i układ kierowniczy przyczepności. Tor jest płaski, niewielkie różnice elewacji (stopniowe nachylanie się terenu) występują tylko pomiędzy drugim zakrętem Lesmo i Variante Ascari. Spod prostej startowej kierowcy ostro hamują na wejściu w pierwszy wolny zakręt (86 km/h, 1. bieg, 0.73 G w momencie wjazdu), rozpoczynający prawo-lewą szykanę Variante del Rettifilo. Prawie natychmiast pojawia się też drugi zakręt, przejeżdżany odrobinę wolniej (74 km/h, 1.68 G). Kierowcy wykorzystują tu w pełni tarki, by optymalnie wyjść na następną szybką prostą, rozpędzając się do 305 km/h i nie odpuszczając gazu przez łagodny, długi prawy łuk 3. (Curva Grande). Przeciążenie wynosi tu powyżej 2 G.

Łuk, który przechodzi w kolejny prosty odcinek kończy się kolejną, średnio szybką szykaną Variante della Roggia (zakręty 4. i 5.) ,również ciasną i wymagającą przejazdu przez tarki, ale nie tak wolną jak poprzedniczka. Tutaj prędkość nie zmniejsza się bardziej niż 120 km/h na 2. biegu.

Kolejna akceleracja wiedzie przez dwa łagodne prawoskręty Lesmo 1 i Lesmo 2 (zakręty 6. i 7.), przy czym pierwszy z nich jest szybszy i zdecydowanie bardziej zdradliwy, ponieważ trzeba go ściąć na samym końcu, by zmieścić się w równie szybkim wirażu 7. Następnie wjeżdża się na długą prostą, załamaną pośrodku w lewo zakrętem Curva del Serraglio. Na tyle delikatnie, by nie trzeba było zaprzestawać przyspieszania, nawet do maksimum. Po zahamowaniu i minięciu zakrętu 8. (Curva Vialone), przed następną szykaną (oznaczoną zakrętami 9. i 10.), zwaną Variante Ascari, prędkość ulega obniżeniu do 169 km/h, a drugi w kolejności zakręt jest mocno ścinany. Na wyjściu z zakrętu 10., kierowcy poddawani są przeciążeniu 3.42 G, a bolidy poruszają się z 235 km/h na liczniku.

Zakrętem 11. rozpoczyna się długi, zdradliwy nawrót Parabolica, którego koniec zdaje się być kierowcom bliżej niż w rzeczywistości. Przy dużych przeciążeniach, sięgających 3.72 G i prędkości rzędu 215 km/h, kierowcy muszą trzymać się zewnętrznej by wypatrywać wierzchołka tego łuku. Parabolica prowadzi bezpośrednio na prostą startową.

Ciekawostki:

- W wyścigu na tym torze w sezonie 2006 Robert Kubica zajął trzecie miejsce, zdobywając pierwsze w karierze miejsce na podium w Grand Prix Formuły 1, a dwa lata później powtórzył ten wynik.

- Christian Fittipaldi przeżył podczas Grand Prix na Monzy w 1993 roku niesamowitą przygodę. Jadąc na ostatniej prostej, jego Minardi po dotknięciu bolidu kolegi z teamu, Pierluigi Martiniego, wzbiło się w powietrze i wykonało salto w powietrzu do tyłu, po czym wylądowało na ziemi. Kierowca, jadąc praktycznie na dwóch kołach, dowiózł auto do mety na 8. pozycji.

- Na torze Monza zorganizowano więcej Grand Prix niż na każdej innej wyścigowej trasie.

- W 1958 roku tylko 3 auta dojechały do mety. Wygrał Tony Brooks przed Ferrari Mike’a Hawthorna i Phila Hilla.

- W 1971 roku tylko 0,01 sekundy dzieliło zwycięzcę Petera Gethina od drugiego Ronniego Petersona. Do podobnej różnicy czasów doszło w 2002 roku na Indianapolis.

- W 1976 roku, tylko 6 tygodni po swoim wypadku na Nürburgring, do ścigania powrócił na Monzy Niki Lauda. Za kierownicą swojego Ferrari osiągnął 4. miejsce na mecie.

- W 1978 roku, w wyniku fatalnych w skutkach zaniedbań opieki medycznej, zmarł w szpitalu na Monzy Ronnie Peterson - szwedzki kierowca, który miał się stać w następnym sezonie "asem w rękawie" i pierwszym kierowcą McLarena.

- W 2000 roku Michael Schumacher wywalczył swoje 41. Zwycięstwo w karierze, dzięki czemu wyrównał osiągnięcie Ayrtona Senny. To osiągnięcie przyprawiło go na konferencji prasowej po wyścigu o łzy.

- W 2001 roku, w wyniku wydarzeń w Nowym Jorku (World Trade Center), wyścig w Monzy stanął pod znakiem zapytania. W końcu zawody odbyły się, ale zawarto umowę o braku agresywnej jazdy na pierwszym zakręcie. Wyścig wygrał Juan Pablo Montoya.

- Rekord okrążenia toru, 1:21,046 min. należy do Rubensa Barrichello (Ferrari). Osiągnął ten wynik w 2004 roku.

- Impreza zorganizowana w 1922 roku była pierwszą w historii, na której wstęp był płatny.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty