Toyota Corolla kontra Volkswagen Jetta [galeria]

Oferta tego typu aut jest całkiem pokaźna, ale nie są to faworyci rankingów sprzedaży. Nabywcy bardziej preferują hatchbacki, a większość kompaktów daje im możliwość wyboru tej bardziej funkcjonalnej wersji z pokrywą bagażnika obejmującą również tylną szybę.  Modeli segmentu C, oferowanych wyłącznie z nadwoziem typu sedan jest zaledwie kilka, wśród nich Toyota Corolla i VW Jetta. „Japończyk”, który w 2013 r. doczekał się kolejnej generacji, sprzedawał się w 2014 r. lepiej niż niemieckie auto. W tym sezonie może się to zmienić, bo Jettę poddano niedawno modernizacji. Co prawda nie była ona szczególnie zaawansowana, objęła jedynie zderzaki, osłonę chłodnicy, światła dzienne w technologii diodowej i bogatsze wyposażenie z dodatkowymi systemami podnoszącymi bezpieczeństwo, ale samochód jest jednak atrakcyjniejszy.

O

becna Corolla z pewnością jest najładniejszym autem w historii tego modelu, choć jej stylizacja nie jest może porywająca. Jeśli ktoś uważa, że to samochód nijaki, polecamy rzucić okiem na poprzednie generacje. Podobnie jest z wnętrzem. Nie rzuca na kolana, ale nigdy nie była tak interesująca jak teraz. Dodajmy, że kształty karoserii są spójne z innymi modelami Toyoty, a estetyka przedziału pasażerskiego z Aurisem. I dobrze, bo wyszło to Corolli na dobre. Miłe wrażenie pozostawia też jakość wykończenia. Wnętrze Jetty jest może nieco lepiej dopracowane w detalach, ale za to do bólu klasyczne i niemal w całości przejęte z Golfa. Kto lubi prostotę poczuje się tutaj jak ryba w wodzie. Ale pod względem przestronności lepiej wypada Corolla. W Toyocie więcej miejsca przeznaczono dla jadących, mniej na bagaże. W Volkswagenie odwrotnie, i to Jetta ma większy kufer.

Zamknijmy drzwi, otwórzmy pokrywy silników. W Toyocie uderza od razu konstrukcyjna prostota. Nie nazbyt wysilony, czterocylindrowy 1.6 to wolnossący benzynowiec bez doładowania, który z kompaktowym sedanem radzi sobie bardzo dobrze. Corolla ma więcej wigoru, niż można by się spodziewać czytając dane techniczne. Przy oszczędnej jeździe łatwo też można w praktyce zbliżyć się do zużycia paliwa podanego w danych technicznych. Nieco lepsza dynamika Jetty i jej niższe zużycie paliwa podane przez producenta to efekt zastosowania bardziej zaawansowanej techniki – turbodoładowania i bezpośredniego wtrysku benzyny. Silnik Jetty jest w pełni konkurencyjny dla silnika Corolli, choć ma dużo mniejszą pojemność skokową i niższą moc. Nadrabia to znacząco większym momentem obrotowym i szerszym zakresem obrotów użytkowych, w praktyce skutkującym świetną elastycznością. Można oceniać go w samych superlatywach, z jednym wszakże zastrzeżeniem – podczas codziennej jazdy bardzo trudno zbliżyć się do zużycia paliwa, wykazanego w danych technicznych.

Volkswageny słyną z bezpiecznych podwozi, i Jetta nie jest tu wyjątkiem. Prowadzi się jak po sznurku i na równych nawierzchniach zapewnia bardzo dobry komfort jazdy. Sztywność zawieszeń daje o sobie znać na gorszych drogach. Gdy koła muszą pokonywać dziury i asfaltowe łaty przyjemność jazdy spada. Ale w Corolli jest podobnie, przy czym złe nawierzchnie są trochę lepiej tolerowane. Podwozie to mocny punkt obu aut.

Ceny samochodów nie są już tak wyrównane. Najtańsza Corolla z benzynowym silnikiem 1.33 o mocy 99 KM (wersja Life) kosztuje 62 900 zł. Za najtańszą Jettę z benzynowcem 1.2 TSI o mocy 105 KM (wersja Trendline) trzeba zapłacić 69 290 zł. W zestawieniu porównywanych wersji japońskie auto również jest tańsze, choć już nie tak wyraźnie. Sprawdźmy, czy Jetta może nadrobić tę różnicę wyposażeniem. W elementach, które obejmuje nasza porównawcza tabela na pewno nie. Corolla przeważa kolanową poduszką powietrzną i automatyczną klimatyzacją, za którą w Volkswagenie trzeba dopłacić 1480 zł.

Dodatkowe elementy wyposażenia seryjnego przemawiają za Jettą, która ma system stabilizujący przyczepę, system start-stop i aluminiowe obręcze kół. Tyle tylko, że nie są to rzeczy przyciągające nabywców. Jetta ma za to bardziej rozbudowany spis wyposażenia „za dopłatą”, obejmujący między innymi biksenonowe reflektory (3800 zł), monitoring martwej strefy lusterek (1470 zł), boczne poduszki z tyłu (1360 zł) czy nawigację (od 3880 zł). W Corolli dokupić można pakiety - podstawowy Design za 1900 zł a potem kolejny – Comfort za 1900 lub Tech za 2900 zł. Nawigacja jest tańsza niż w VW (2500 zł)

Między kompaktowymi sedanami Toyoty i Volkswagena nie brakuje różnic, ale są też i podobieństwa. Szczególnie jedna cecha łączy je naprawdę mocno – stanowią poważną alternatywę dla aut klasy średniej tych marek, czyli Avensisa i Passata. Zarówno Corolla jak i Jetta nie muszą czuć kompleksów wobec tych znanych i cenionych „średniaków”, a są sporo tańsze. Ci, dla których Avensis i Passat są zbyt drogie, a nie chcą rezygnować z wygód i prestiżu, z powodzeniem mogą sięgnąć po Corollę i Jettę.

Wybrane dane techniczne

Wybrane wyposażenie

S  wyposażenie standardowe
O wyposażenie za dopłatą
-   wyposażenie niedostępne

Nasza ocena

Podsumowanie

Wynik remisowy nie jest zaskoczeniem. Auta pod wieloma względami są podobne w sferze typowo użytkowej i prezentują zbliżony poziom wykończenia i wyposażenia. Tym, co je najbardziej różni jest zaawansowanie techniczne, które u Volkswagena jest wyraźnie wyższe. Dzięki niemu Jetta mimo mniejszej pojemności silnika delikatnie przewyższa osiągami Corollę i legitymuje się niższym zużyciem paliwa. Ale taki technologiczny pakiet może skutkować w serwisie wydatkami wyższymi niż w przypadku prostej konstrukcyjnie Corolli, która w wersji 1.6 wciąż nie uległa modzie na „downsizing”.