Toyota GR Supra 2.0 Fuji Speedway Edition. Test, wrażenia z jazdy, wady, zalety, ceny

To piąta generacja Supry, zaprezentowana w 2019 roku, po siedemnastoletniej przerwie w produkcji modelu. Auto powstało przy współpracy z BMW. GR Supra jest spokrewniona technicznie z roadsterem Z4. Dzieli z nim m.in. silniki. Toyota jednak samodzielnie zaprojektowała nadwozie i skonfigurowała układ jezdny. Supra i Z4 powstają w jednej fabryce w austriackim Graz. Do naszego testu trafił egzemplarz z limitowanej do 200 egzemplarzy serii Fuji Speedway Edition. To prawdziwy rarytas na drodze! Auto wyróżnia się kutymi, 19-calowymi felgami, obudowami lusterek lakierowanymi na czerwono oraz czarnymi dokładkami na progach i zderzakach. Niższą moc względem trzylitrówki po części rekompensuje niższa o 100 kg masa auta. Balans wynosi optymalne i idealne 50:50.

Prawdę mówiąc przed testem nigdy nie przyglądałem się dłużej na żywo nowej Suprze i byłem do niej dość sceptycznie nastawiony. Na zdjęciach samochód średnio mi się podobał, a kilka egzemplarzy, które przemknęły gdzieś na ulicy, nie zwróciły szczególnie mojej uwagi. Przez tydzień, kiedy testowe auto miałem u siebie, mogłem nadrobić zaległości. I w tym momencie, publicznie, całą niechęć odwołuję. GR Supra na żywo robi doskonałe wrażenie, jest muskularna, a liczne obłości wyglądają nadzwyczaj atletycznie. Znakomitego odbioru całości dopełniają piękne felgi, duże tarcze hamulcowe z lakierowanymi na czerwono zaciskami, długa maska i mocno przesunięta ku tyłowi kabina pasażerska. W GR Suprze siedzi się niemal na tylnej osi. Opadająca ku tyłowi linia okna bocznego skutecznie utrudnia wsiadanie. Na szczęście pozycja za kierownicą jest taka, jak powinna być w aucie sportowym. Fotele umieszczono nisko, niemal na ziemi, a kierownica jest ustawiona idealnie w pionie, można ją też bardzo wysunąć, co pomaga w przyjęciu sportowej pozycji do prowadzenia.

Cieszą ładne detale nadwozia - światło przeciwmgłowe i cofania, które wygląda na żywcem wzięte z Formuły 1, czy podwójne końcówki wydechu. Bagażnik ma 290 l, które w zupełności wystarczą i na zakupy, i na weekendowy bagaż dla dwojga. Minus za to, że kufer jest otwarty do wnętrza i w czasie jazdy słychać przesuwające się w nim przedmioty. Widoczność do tyłu, przez ramię nie istnieje. Do przodu jest lepiej. Ze względu na niską szybę, początkowo czułem się w GR Suprze jak w czołgu. Po chwili jednak można się do tego przyzwyczaić. Plus za duże lusterka i bardzo dobrej jakości kamerę cofania. Jakość tworzyw we wnętrzu jest OK. Osoby obcujące z autami z Bawarii poczują się jak w domu. Z BMW pochodzi cały system iDrive, panel klimatyzacji, przyciski na kierownicy i drzwiach, czy zespolony włącznik świateł. Zdecydowanie najgorszym elementem w całym wnętrzu jest kierownica. Nie dość, że ma zbyt cienki wieniec i trochę zbyt dużą średnicę, to najzwyczajniej w świecie jest brzydka. W wyglądzie zegarów można znaleźć nawiązanie do tych, montowanych np. w Lexusie LC z tą różnicą, że te z GR Supry nie mają ruchomej tarczy obrotomierza.

258-konny silnik ma do poruszenia 1395 kg masy własnej auta. Według danych fabrycznych, przyspieszenie 0-100 km/h zajmuje 5.2 s, czyli o 0,9 s dłużej niż w odmianie trzylitrowej. Prawdę mówiąc, w ciągu testu auto nigdy nie dostało zadyszki, a jego chęć do współpracy z kierowcą była ogromna. Cała praca układu napędowego zasługuje na uznanie. Motor chętnie wkręca się na obroty, nie ma turbodziury, a ośmiobiegowa skrzynia ZF udowadnia, że dobry, klasyczny, hydrokinetyczny automat w niczym nie ustępuje konstrukcjom dwusprzęgłowym, oferując lepszą od nich płynność jazdy przy niskich prędkościach. Sportowy dyferencjał ze szperą powoduje że GR Supra zachęca do zabawy, ale równocześnie daje się łatwo kontrolować.

Tryb sportowy uruchamia się przyciskiem na tunelu środkowym. W jego ramach kierowca ma możliwość personalizacji ustawień auta według własnych preferencji. Przy najbardziej „ostrym” setupie da się sprowokować strzały z wydechu przy odjęciu gazu. Zmiany biegów są natychmiastowe i w trybie manualnym skrzynia wrzuca wyższego przełożenia po dojściu do końca tarczy obrotomierza. Nie jest żadnym zaskoczeniem to, że na wilgotnej nawierzchni są spore problemy z trakcją. Zużycie paliwa - przyzwoite. W mieście trzeba się nastawić na 11-12 l/100 km, na autostradzie będzie to ok. 8 l/100 km. Drogi lokalne mogą spowodować obniżenie tego wyniku o ok. litr.

Pytanie, które należy sobie zadać: czy brak dwóch cylindrów jest realnie odczuwalny? I tak, i nie. Czterocylindrowa GR Supra nie ma żadnych kompleksów pod względem osiągów, zużywa niewiele paliwa. Pewna denerwująca na dłuższą metę cecha wynika z oprogramowania, które dąży do wrzucania jak najwyższego biegu i pracy silnika na jak najniższych obrotach. GR Supra często wrzuca sobie czwarty bieg już poniżej 30 km/h! To powoduje, że czuć nieprzyjemne wibracje silnika. Co prawda reakcja na wciśnięcie gazu jest natychmiastowa i skrzynia momentalnie zrzuci tyle biegów, ile potrzeba, ale jeśli miałbym wskazać wadę układu napędowego to byłaby to właśnie ta cecha, która nie przeszkadza w zwykłym kompakcie, ale do auta sportowego zdecydowanie nie pasuje. Zawieszenie Supry jest sztywne, ale jednocześnie zaskakująco komfortowe. Układ kierowniczy nie jest przesadnie wspomagany i daje dobrą informację zwrotną z przedniej osi.

Dwulitrową GR Suprę wyceniono na 209 900 zł. To bardzo dobra cena. Auto jest tańsze zarówno od Porsche Boxstera, jak i Alpine A110. W dodatku nawet podstawowy egzemplarz będzie miał całkiem bogate wyposażenie - do standardu należy m.in. system multimedialny z nawigacją, podgrzewane fotele, LED-owe lampy przednie, 18-calowe felgi, czy dostęp bezkluczykowy. Z systemów bezpieczeństwa na pokładzie mamy m.in układ ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu i system rozpoznawania znaków drogowych. 10 tys. zł kosztuje pakiet Sport z aktywnym zawieszeniem, sportowym dyferencjałem i lakierowanymi na czerwono zaciskami hamulcowymi. Moim zdaniem to obowiązkowa opcja do zaznaczenia podczas konfiguracji auta.

Oczywiście, można narzekać na brak dwóch cylindrów, ale w praktyce dwulitrowa GR Supra nikogo nie rozczaruje. Auto jest szybkie, świetnie się prowadzi, ma dobre wyposażenie już w standardzie, a w dodatku wyceniono je bardzo rozsądnie. GR Supra doskonale udowadnia też, że sportowe auto może być przyjazne w codziennym użytkowaniu.

ZALETY:

• doskonały układ jezdny;
• świetne osiągi;
• poręczność w codziennym użytkowaniu;
• korzystny stosunek ceny do tego, co oferuje auto.

WADY:

• praca układu napędowego w trybie standardowym, przy spokojnej jeździe.

Dane techniczne Toyoty GR Supra i jej konkurentów: 

Zobacz także: Tak prezentuje się nowy Ford Transit w wersji L5