Ukarzą za gaśnicę

Grzegorz Okoński - Gazeta Poznańska
Fot. T. Rytych: Jeśli kontrolujący samochód policjant ma bystre oko, może znaleźć drobiazg, który kierowcę będzie sporo kosztował...
Fot. T. Rytych: Jeśli kontrolujący samochód policjant ma bystre oko, może znaleźć drobiazg, który kierowcę będzie sporo kosztował...
Wyrzucasz niedopałek papierosa przez okno, masz źle zamocowana gaśnicę? Możesz za to zapłacić, gdy zatrzyma cię patrol policji lub straży miejskiej!

Wyrzucasz niedopałek papierosa przez okno, masz za mocno przyciemnione szyby, a po podłodze twojego samochodu przetacza się pusta puszka po pepsi? Możesz za to zapłacić, gdy zatrzyma cię patrol policji lub straży miejskiej!

 

Mandat można otrzymać nie tylko za prędkość, czy przejazd na czerwonym świetle: Zachowań, za które kierowcy mogą słono zapłacić jest sporo.

- Każdy kierujący odpowiada za prawidłowe rozlokowanie przewożonych w samochodzie rzeczy, on więc zapłaci mandat, jeśli na podłogę spadnie jakiś przedmiot, np. puszka, czy butelka, która może przesuwać się w czasie jazdy i zablokować np. pedał hamulca - mówi Józef Klimczewski,

Fot. T. Rytych: Jeśli kontrolujący samochód policjant ma bystre oko, może znaleźć drobiazg, który kierowcę będzie sporo kosztował...
Fot. T. Rytych: Jeśli kontrolujący samochód policjant ma bystre oko, może znaleźć drobiazg, który kierowcę będzie sporo kosztował...

zastępca naczelnika Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. - Lepiej o tym przypominać, by uniknąć poważnego wypadku, spowodowanego przez przedmiot turlający się po podłodze.

 

Wykrycie przez kontrolującego policjanta butelki na podłodze może kosztować od 50 zł w górę. Tak samo oceniane jest wyrzucenie niedopałka przez okno, lub wysypanie popielniczki na jezdnię.

 

- To się często zdarza, że zatrzymujący się w zatoczkach, albo na chodnikach kierowcy, czekając na kogoś, sprzątają w samochodzie: otwierają drzwi i wyrzucają zawartość popielniczek - mówi Przemysław Piwecki ze Straży Miejskiej. - Nawet mieliśmy sygnały o takich zdarzeniach wprost na jezdni, np. przy czerwonym świetle na skrzyżowaniu. Jeśli za takim kierowcą stanie radiowóz Straży, funkcjonariusze wypiszą mandat za zaśmiecanie.

 

Z papierosami w ogóle trzeba ostrożnie - zdarza się bowiem tak, że strażnicy założą blokadę, przyjdzie kierowca i bardzo się zdenerwuje, zapali papierosa, po czym dyskutując ze strażnikami, niedbale odrzuci niedopałek na chodnik, albo na jezdnię.

 

- I może być tak, że za blokadę będzie pouczenie, a za niedopałek - 50 złotych - dodaje P.Piwecki.

 

Więcej światła

 

Kierowca może zapłacić mandat także za "szpanersko" przyciemnione szyby, albo za szerokie opony.

 

- Każdy pojazd ma określone warunki techniczne i nie można tak sobie założyć za szerokich opon do typu samochodu, zupełnie nie przystosowanego do takiej przeróbki - mówi J. Klimczewski. - Opona nie może wystawać poza obręb karoserii, bo to jest niebezpieczne.

 

- Przyciemnione szyby też nie mogą być przesadnie ciemne - informuje Stanisław Baranowski ze Stacji Kontroli Pojazdów przy ul. Omańkowskiej w Poznaniu. - Szyba przednia, czołowa, musi mieć przepuszczalność światła co najmniej 75 procent, a boczne w zasięgu wzroku kierowcy - 70 procent. Mamy specjalne urządzenie, które to mierzy. Policja może zatem skierować pojazd na badanie szyb. Jeśli ten egzamin zakończy się dlań niepomyślnie, samochód zostanie uznany za niedopuszczony do ruchu, a to będzie kosztowało... Nie wolno też zasłaniać tablic rejestracyjnych (100 zł), ozdabiać ich, czy umieszczać na nich znaczków i emblematów (50 zł), a także umieszczać na samochodzie znaków przynależności państwowej innego kraju (100 zł).

 

Najwięcej emocji budzi gaśnica. Po publikacjach telewizyjnych o obowiązku trzymania gaśnicy w zasięgu ręki kierowcy, właściciele samochodów pytają co zrobić, jeśli uchwyty do gaśnicy są fabrycznie zamontowane w bagażniku?!

 

- Gaśnica obowiązkowo musi być, i to sprawna, z nieprzekroczonym okresem ważności - podsumowuje J. Klimczewski. - Kto jej nie ma, musi płacić i się w nią zaopatrzyć. Natomiast przepis nie konkretyzuje gdzie ma być, oprócz tego, że w miejscu łatwo dostępnym.

 

- Obowiązkowo gaśnica musi być zamocowana - dodaje S.Baranowski. - Ale mimo to trafiają się kierowcy, którzy wożą gaśnicę luzem pod fotelem i w czasie jazdy, odpychają ją nogą, bo się przesunęła...

 

Lejce w dłoń

 

Do najciekawszych powodów, dla jakich stróż prawa wyciąga na drodze bloczek mandatowy, należy przepis o zabezpieczeniu pojazdu konnego. Otóż nawet tu wóz musi być zaparkowany, a woźnica nie może odłożyć tak po prostu, lejcy.

 

- Naruszenie przez zaprzęg zakazu pozostawiania pojazdu niezabezpieczonego przed ruszeniem, grozi mandatem 100 zł - mówi Zbigniew Paszkiewicz z SRD KMP. - A jeśli jesteśmy przy zwierzętach na drodze - pędzenie zwierząt płochliwych, lub nie dających się sobą kierować, np. stada krów przez drogę, zagrożone jest mandatem 50 zł. W mniejszych miejscowościach pędzenie bydła bywa nieraz poważną przeszkodą i zagrożeniem dla kierowców.

 

Mandat dla policji

 

Największy mandat - 300 złotych - policjant może "wlepić"... swojemu koledze po fachu, który jedzie radiowozem stosując bez potrzeby sygnały dźwiękowe i świetlne.

 

- Każdorazowo kierowca pojazdu uprzywilejowanego musi zgłosić prośbę o zgodę na użycie sygnałów - tłumaczy Z.Paszkiewicz. - To samo dotyczy strażaków i załóg pogotowia. Jeśli dojdzie do bezpodstawnego używania sygnałów, sprawca może spodziewać się mandatu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty