W piątek do opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu zgłosił się kierowca ze Śląska, który uszkodził koło na drodze krajowej nr 45 w okolicach Reńskiej Wsi.
- Przyszedł z notatką policyjną z miejsca zdarzenia - mówi Michał Wandrasz, rzecznik prasowy opolskiego oddziału GDDKiA w Opolu. - Sprawę przekażemy naszemu ubezpieczycielowi. Faktycznie jezdnia w tym miejscu jest w nienajlepszym stanie. Naprawimy ją kiedy będzie lepsza pogoda.
Tylko w tym roku do opolskiego oddziału GDDKiA trafiło 38 wniosków kierowców o odszkodowanie. W 2010 roku były ich 101. Odszkodowanie dostały 22, decyzję odmowną 33 osoby. 46 spraw jest w toku.
Drogi zarządzane przez GDDKiA mają najlepszy standard utrzymania, dlatego dziur jest w nich najmniej.
Gorzej jest z drogami powiatowymi i gminnymi
Dla porównania tylko w samym Opolu w styczniu i lutym do Miejskiego Zarządu Dróg po odszkodowania zgłosiło się 29 kierowców. W 2010 roku było ich 369.
- To nie tylko te kierowcy, którzy uszkodzili samochód na dziurach - zaznacza Mirosław Pietrucha, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Opolu. - W tej liczbie są też osoby, które twierdzą, że przyczyną kolizji była na przykład nieposypana jezdnia albo piesi ochlapani na naszych drogach przez kierowców.
Średnia wartość szkody o jaką ubiegają się kierowcy w starostwie powiatowym w Opolu to 1500 złotych.
W tym roku wpłynęło tam ponad 20 wniosków dotyczących uszkodzeń spowodowanych dziurami w drogach.
Stan opolskich ulic podczas kolejnych zim pogarsza się. Najgorzej jest na tych jezdniach gdzie leży najstarszy asfalt. On kruszy się najszybciej.
- Gdy są niskie temperatury, nie ma szans na porządne naprawienie jezdni - mówi Michał Wandrasz z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu. - Ze względów technologicznych łatanie na gorąco może być prowadzone przy temperaturze co najmniej plus 5 stopni Celsjusza. Mało tego, zimą jest problem z asfaltem, bo fabryki pracują na pół gwizdka.
Dlatego, żeby nie zbankrutować, zarządcy dróg ubezpieczają się od żądań odszkodowania za zniszczony na takiej drodze samochód.
Jakie kwoty rocznie wypłacają ubezpieczyciele z tego tytułu? Firmy tego nie ujawniają zasłaniając się tajemnicą handlową.
Ważne
1. Żeby myśleć o odszkodowaniu, spotkanie z wyrwą trzeba bardzo dobrze udokumentować.
2. Wezwij policję, tóra sporządzi notatkę z miejsca zdarzenia.
3. Zrób zdjęcia (nawet telefonem komórkowym).
4. Jeśli na miejscu są świadkowie, spisz ich dane.
5. Jeśli ustalimy zarządcę drogi, wtedy zgłaszamy się do niego z kompletem dokumentów.
Gdy zarządca postawi znak ostrzegający przed nierównościami (A-11) i ograniczy na tym odcinku prędkość, wtedy podczas ewentualnego procesu, biegli ustalą czy jadąc z nakazaną prędkością mogło dojść do uszkodzeń.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?