Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Używana Toyota C-HR (od 2016 r. ). Wady, zalety, sytuacja rynkowa

Jakub Mielniczak
Przez lata Toyota produkowała wyjątkowo trwałe, ale równocześnie koszmarnie nudne samochody. Szukający ciekawego designu musieli wybierać auta innych marek. Wszystko zmieniło się, gdy w 2016 roku na rynek wszedł model C-HR.Fot. Toyota
Przez lata Toyota produkowała wyjątkowo trwałe, ale równocześnie koszmarnie nudne samochody. Szukający ciekawego designu musieli wybierać auta innych marek. Wszystko zmieniło się, gdy w 2016 roku na rynek wszedł model C-HR.Fot. Toyota
Przez lata Toyota produkowała wyjątkowo trwałe, ale równocześnie koszmarnie nudne samochody. Szukający ciekawego designu musieli wybierać auta innych marek. Wszystko zmieniło się, gdy w 2016 roku na rynek wszedł model C-HR.

Kiedy w 2014 roku na salonie samochodowym w Paryżu Toyota zaprezentowała prototyp tego kompaktowego crossovera, nie wszyscy wierzyli, że auto trafi do produkcji seryjnej. A jednak, dwa lata później pierwsze produkcyjne egzemplarze, niewiele różniące się od wersji studyjnej, trafiły do klientów. Jak się okazało, C-HR był strzałem w dziesiątkę. Toyotą zainteresowali się klienci, którzy dotychczas salony tej marki omijali szerokim łukiem.

Toyota C-HR. Nadwozie/wnętrze

Przez lata Toyota produkowała wyjątkowo trwałe, ale równocześnie koszmarnie nudne samochody. Szukający ciekawego designu musieli wybierać auta innych
Przez lata Toyota produkowała wyjątkowo trwałe, ale równocześnie koszmarnie nudne samochody. Szukający ciekawego designu musieli wybierać auta innych marek. Wszystko zmieniło się, gdy w 2016 roku na rynek wszedł model C-HR.

Fot. Toyota

Połączenie SUV-a, hatchbacka i coupe wyszło Toyocie nadzwyczaj dobrze. Ostro narysowany tył nadwozia, wyraźnie zaznaczone przednie i tylne nadkola, a w końcu masywny przód z dużymi lampami wyglądają spójnie i nowocześnie. Skutkiem ubocznym niewielkiej powierzchni oszklonej jest niestety bardzo kiepska widoczność z wnętrza, zwłaszcza do tyłu.

Pasażerowie tylnej kanapy mogą wręcz poczuć się jak w bunkrze, a dzieciom zapiętym w fotelikach może być trudno wyjrzeć przez okno. Cóż, coś za coś. Przestronność z przodu - bez zarzutu. W drugim rzędzie jest nieco gorzej i osobom wyższym niż 185 cm może brakować miejsca nad głową i na wysokości kolan. Fotele są wygodne i nie męczą w długich trasach. Osoby lubiące wyższą pozycję za kierownicą będą zadowolone - jak na crossovera przystało, w C-HR siedzi się nieco wyżej.

Kontynuację stylistyki zewnętrznej widać w kokpicie. Dominuje ekran systemu multimedialnego, którego architektura menu i płynność działania, delikatnie mówiąc, pochodzą z minionej epoki. Spora część materiałów wykończeniowych jest twarda, a listwy pomalowane czarnym lakierem fortepianowym łatwo się brudzą i rysują. Na szczęście całość dobrze zmontowano i nawet po większym przebiegu nic nie powinno trzeszczeć. Dobrze, że Toyota pozostawiła fizyczny panel sterowania klimatyzacją, a i inne ustawienia, jak np. tryby jazdy zmienia się klasycznymi przyciskami.

W ogóle obsługa auta jest prosta, a wszystkie urządzenia sterowania w kokpicie rozmieszczono logicznie. Na rynku wtórnym nie brakuje bogato wyposażonych odmian Prestige i Dynamic. Skórzana tapicerka, pełne oświetlenie zewnętrzne LED, dostęp bezkluczykowy, czy system audio JBL są na pokładzie wielu C-HR-ów oferowanych w ogłoszeniach. Póki co, nie ma doniesień o problemach z elektroniką pokładową.

Kupujesz auto? Kliknij i sprawdź historię pojazdu

Toyota C-HR. Napęd/podwozie

Przez lata Toyota produkowała wyjątkowo trwałe, ale równocześnie koszmarnie nudne samochody. Szukający ciekawego designu musieli wybierać auta innych
Przez lata Toyota produkowała wyjątkowo trwałe, ale równocześnie koszmarnie nudne samochody. Szukający ciekawego designu musieli wybierać auta innych marek. Wszystko zmieniło się, gdy w 2016 roku na rynek wszedł model C-HR.

Fot. Toyota

Większość egzemplarzy C-HR napędza znany z Priusa IV generacji układ hybrydowy. Składa się on z 98-konnego motoru benzynowego i 72-konnego elektrycznego. Łączna moc systemowa tego zestawu to 122 KM. Dobra informacja jest taka, że jest on wyjątkowo oszczędny i bezawaryjny. Zużycie paliwa w ruchu miejskim poniżej 5 l/100 km da się osiągnąć bez większego trudu. Przy prędkości autostradowej, hybrydowy C-HR będzie spalał ok. 7,5 l/100 km.

Przyzwyczajenia wymaga praca bezstopniowej przekładni e-CVT. Niektórzy narzekają na jednostajny hałas silnika benzynowego podczas przyspieszania, ale prawda jest taka, że po kilku dniach jazdy hybrydą, przestaje on denerwować. Na słowa uznania zasługuje wyjątkowa płynność pracy systemu hybrydowego. Przełączanie między motorem elektrycznym a spalinowym następuje aksamitnie i niezauważalnie. Alternatywą dla hybrydy jest 1.2-litrowy doładowany motor benzynowy. Jednostka, która trafiała też do Aurisa ma 116 KM i występuje w połączeniu z bezstopniową automatyczną lub manualną skrzynią biegów. Konfiguracja z automatem występuje też z napędem na wszystkie koła. Trudno znaleźć sensowny argument przemawiający za silnikiem benzynowym - nie dość, że ma podobne osiągi co hybryda, to zużywa zauważalnie więcej paliwa. Na innych rynkach (m.in. USA, Chiny) pod maski C-HR trafia dwulitrowy, wolnossący motor benzynowy. W polskich ogłoszeniach, takie auta jednak nie występują.

Pod koniec 2019 roku, po liftingu auta, do oferty dołączyła mocniejsza, 184-konna odmiana hybrydowa, która zapewnia C-HR-owi znakomite osiągi. Jest to jednak na tyle młoda konstrukcja, że jeszcze nie występuje na rynku wtórnym. Układ jezdny C-HR zestrojono stosunkowo sztywno. Auto nieźle się prowadzi, chociaż nie ma co liczyć na pierwiastek sportu. Układ kierowniczy pracuje stosunkowo lekko, co przydaje się w mieście. Wadą samochodu jest kiepskie wyciszenie kabiny. Przy prędkościach autostradowych do uszu podróżujących dobiega głośny hałas opływającego powietrza. Podczas jazdy wyboistą drogą, donośnie słychać pracę zawieszenia.

Toyota C-HR. Sytuacja rynkowa

Przez lata Toyota produkowała wyjątkowo trwałe, ale równocześnie koszmarnie nudne samochody. Szukający ciekawego designu musieli wybierać auta innych
Przez lata Toyota produkowała wyjątkowo trwałe, ale równocześnie koszmarnie nudne samochody. Szukający ciekawego designu musieli wybierać auta innych marek. Wszystko zmieniło się, gdy w 2016 roku na rynek wszedł model C-HR.

Fot. Toyota

W ogłoszeniach dostępnych jest przeszło 300 egzemplarzy crossovera Toyoty. 2/3 z nich to hybrydy. Najstarsze samochody zbliżają się przebiegiem do 100 tys. km i kosztują 80-90 tys. zł, w zależności od poziomu wyposażenia. Zwracamy uwagę na fakt, że praktycznie wszystkie auta pochodzą z polskich salonów sprzedaży, a większość z nich jest na fabrycznej gwarancji. W przeciwieństwie do np. Aurisa, C-HR nieczęsto jest wykorzystywany jako auto flotowe. Nie korzystają z niego przewozy osób, a zdecydowana większość ofert dotyczy aut od pierwszego właściciela. Rozważając zakup auta fabrycznie nowego, warto zerknąć na oferty samochodów podemonstracyjnych - często mają symboliczne przebiegi, a i pole do negocjacji ceny w ich przypadku bywa większe.

Toyota C-HR. Podsumowanie

Przez lata Toyota produkowała wyjątkowo trwałe, ale równocześnie koszmarnie nudne samochody. Szukający ciekawego designu musieli wybierać auta innych
Przez lata Toyota produkowała wyjątkowo trwałe, ale równocześnie koszmarnie nudne samochody. Szukający ciekawego designu musieli wybierać auta innych marek. Wszystko zmieniło się, gdy w 2016 roku na rynek wszedł model C-HR.

Fot. Toyota

C-HR to model o rewolucyjnej stylistyce, bazujący na sprawdzonej i niezawodnej technice. W odmianie hybrydowej jest oszczędny i niezawodny. Jego naturalnym środowiskiem jest miasto, w którym sprawdzi się doskonale. Jakość oferty rynkowej jest wysoka i nie ma większego problemu ze znalezieniem używanego egzemplarza w idealnym stanie.

Podstawowe dane techniczne Toyoty C-HR

Model 1.2 Turbo 1.2 Turbo 4x4 1.8 VVT-i Hybrid 2.0 VVT-i Hybrid
Okres produkcji od 10/2016 od 11/2019
Typ napędu R4 - silnik benzynowy Hybryda
Poj. skokowa 1197 cm³ 1798 cm³ 1987 cm³
Moc maks. silnika benzynowego/przy obr/min 85 kW (116 KM)/ 5600 72 kW (98 KM)/ 5200 112 kW (153 KM)/ 6000
Moc maks. silnika elektrycznego 53 kW (72 KM) 80 kW (109 KM)
Łączna moc systemowa  90 kW (122 KM) 135 kW (184 KM)
Maks. Moment obr/przy obr/min (motor benzynowy) 185 Nm/ 1500–4000 142 Nm/ 3600 190 Nm/ 4400–5200
Maks. Moment obr/przy obr/min (motor elektryczny) 163 Nm 202 Nm
Napęd Na przednie koła 4x4 Na przednie koła
Skrzynia biegów, seryjna 6-biegowa manualna automatyczna, bezstopniowa
Skrzynia biegów, opcjonalna automatyczna, bezstopniowa
Prędkość maks. 190 km/h [185 km/h] 180 km/h 170 km/h 180 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 10,9 s [11,1 s] 11,4 s 11,0 s 8,2 s
poj. zbiornika paliwa 50 l 43 l

Zobacz także: Testujmy Skodę Kamiq - najmniejszego SUV-a Skody

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty