Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Używany Mercedes klasy S W221 (2005-2011). Wady, zalety, sytuacja rynkowa

Jakub Mielniczak
Klasa S od zawsze była ucieleśnieniem prestiżu i luksusu. Przez wiele lat - także trwałości, chociaż przez generację W220 reputacja niemieckiej limuzyny została nieco nadszarpnięta. W Motofaktach prześwietlamy następcę nieszczęsnej „dwieściedwudziestki” i sprawdzamy jak W221 sprawuje się po latach.Fot. materiały producenta
Klasa S od zawsze była ucieleśnieniem prestiżu i luksusu. Przez wiele lat - także trwałości, chociaż przez generację W220 reputacja niemieckiej limuzyny została nieco nadszarpnięta. W Motofaktach prześwietlamy następcę nieszczęsnej „dwieściedwudziestki” i sprawdzamy jak W221 sprawuje się po latach.Fot. materiały producenta
Klasa S od zawsze była ucieleśnieniem prestiżu i luksusu. Przez wiele lat - także trwałości, chociaż przez generację W220 reputacja niemieckiej limuzyny została nieco nadszarpnięta. W Motofaktach prześwietlamy następcę nieszczęsnej „dwieściedwudziestki” i sprawdzamy jak W221 sprawuje się po latach.

Dziś nietrudno znaleźć w internecie miejsca poświęcone różnego rodzaju żartom z modelu W220, który cierpiał przede wszystkim z powodu korodującej karoserii i problemów z zawieszeniem Airmatic. Taka sytuacja spowodowała, że wielu uznało, że oto właśnie „Mercedes się skończył”. Inżynierowie ze Stuttgartu postanowili, by odbudować szacunek do swoich produktów, stworzyć coś, co ponownie wprowadzi Mercedesa na tron króla segmentu F premium. I tak właśnie na salonie samochodowym we Frankfurcie w 2005 roku pokazano publiczności model W221. Samochód pozostawał w ofercie przez 8 lat. W 2009 roku przeprowadzono facelifting modelu.

Mercedes klasy S nadwozie/wnętrze

Klasa S od zawsze była ucieleśnieniem prestiżu i luksusu. Przez wiele lat - także trwałości, chociaż przez generację W220 reputacja niemieckiej limuzyny
Klasa S od zawsze była ucieleśnieniem prestiżu i luksusu. Przez wiele lat - także trwałości, chociaż przez generację W220 reputacja niemieckiej limuzyny została nieco nadszarpnięta. W Motofaktach prześwietlamy następcę nieszczęsnej „dwieściedwudziestki” i sprawdzamy jak W221 sprawuje się po latach.

Fot. materiały producenta

Patrząc na W221 z zewnątrz, nietrudno znaleźć podobieństwa do Maybacha - takie jak kształt tylnych lamp, czy klapa bagażnika wystająca poza obrys auta. Generalnie jednak Mercedes nie poszedł drogą BMW, które zdecydowało się na zrewolucjonizowanie wyglądu serii 7 E65 względem E38 i zastosował zmiany bardziej dyskretne i stonowane. Nieco inaczej jest we wnętrzu - tablica przyrządów z jednej strony jest nowoczesna - zawiera m.in. kolejną generację systemu Comand i jest oszczędna w przyciski, z drugiej zaś - ma szlachetny akcent w postaci analogowego zegarka na konsoli środkowej. Jakość wykonania jest wysoka, chociaż pod tym względem S-klasa nieco ustępuje Audi A8.

Architektura menu systemu inforozrywki wymaga chwili przyzwyczajenia. Nie można narzekać na brak przestrzeni wewnątrz - nawet w wersjach z krótszym rozstawem osi nikomu nie powinno być ciasno, a w odmianie L z tyłu wygodnie usiądą nawet dwumetrowcy. Bagażnik o pojemności 560 l pozwala na bezproblemowe zapakowanie nawet większego ekwipunku. Wnętrze jest dobrze wyciszone, dlatego długie podróże z wysokimi prędkościami są czystą przyjemnością. Większość egzemplarzy z rynku wtórnego jest bogato wyposażona. Nie należą do rzadkości auta z systemem noktowizyjnym Night Vision, trafiają się takie, wyposażone w asystenta martwego pola w lusterku, czy komfortowe fotele z podgrzewaniem, wentylacją i masażem (występujące w kilku rodzajach).

Klasa S od zawsze była ucieleśnieniem prestiżu i luksusu. Przez wiele lat - także trwałości, chociaż przez generację W220 reputacja niemieckiej limuzyny
Klasa S od zawsze była ucieleśnieniem prestiżu i luksusu. Przez wiele lat - także trwałości, chociaż przez generację W220 reputacja niemieckiej limuzyny została nieco nadszarpnięta. W Motofaktach prześwietlamy następcę nieszczęsnej „dwieściedwudziestki” i sprawdzamy jak W221 sprawuje się po latach.

Fot. materiały producenta

Warta odnotowania jest również obecność systemu Pre-Safe, który przygotowuje do kolizji, domykając szyby, odpowiednio ustawiając fotel i napinając pasy bezpieczeństwa. Każdy właściciel zamawiający w salonie nową klasę S, konfigurował auto według swoich kryteriów, dlatego spotkanie dwóch identycznych egzemplarzy jest właściwie niemożliwe. Oprócz standardowych kolorów lakieru i rodzajów tapicerek, producent mógł spełnić nawet najbardziej niecodzienne życzenia klientów w ramach usług personalizacji Designo. Przed zakupem auta koniecznie należy sprawdzić, czy całe wyposażenie jest sprawne, bo ewentualne jego naprawy mogą być kosztowne.

Mercedes klasy S napęd/podwozie

Klasa S od zawsze była ucieleśnieniem prestiżu i luksusu. Przez wiele lat - także trwałości, chociaż przez generację W220 reputacja niemieckiej limuzyny
Klasa S od zawsze była ucieleśnieniem prestiżu i luksusu. Przez wiele lat - także trwałości, chociaż przez generację W220 reputacja niemieckiej limuzyny została nieco nadszarpnięta. W Motofaktach prześwietlamy następcę nieszczęsnej „dwieściedwudziestki” i sprawdzamy jak W221 sprawuje się po latach.

Fot. materiały producenta

W ofercie było wiele silników benzynowych i wysokoprężnych, występowała też odmiana hybrydowa. Benzyniaki występowały w wersjach 6-,8- i 12-cylindrowych. Najpopularniejsze są V6, ale w ich przypadku trzeba być ostrożnym - w autach przed liftingiem, w silnikach M272 (wersja S 350) pojawiał się problem przyspieszonego zużycia zębów wałka wyrównoważającego. Element nie jest bardzo drogi, ale jego wymiana jest uciążliwa i kosztowna ze względu na konieczność rozbierania jednostki.

Podobny problem występuje w przypadku silnika V8 o oznaczeniu M273 (S 450 i S 500) . W gamie występował też model M278 (S 500 Blue Efficiency) - podwójnie doładowane V8 generowało 435 KM. To jednostka godna polecenia. Na szczycie gamy znajdują się wersje V12. Ze względu na bardzo dużą różnicę w cenie zakupu nowego auta względem wersji V8, samochody te stanowią margines oferty. S 600 z podwójnie doładowanym V12 (kod M275) ma 517 KM i świetne osiągi - przyspiesza 0-100 km/h w 4,6 s. Koszty jego eksploatacji i obsługi są jednak bardzo wysokie.

Rodzina diesli zaczyna się od jedynej montowanej w tym aucie jednostki czterocylindrowej - auto o oznaczeniu S 250 CDI Blue Efficiency (204 KM) przyspiesza 0-100 km/h w 8,2 s, co może nie jest złym wynikiem, ale z drugiej strony klekoczący diesel nie bardzo pasuje do tej majestatycznej limuzyny. Lepiej wybrać przynajmniej V6, choć ten motor o oznaczeniu OM272 nie jest pozbawiony problemów. Głównie dotyczą one piezoelektrycznych, trudnych w regeneracji wtryskiwaczy oraz wycieków oleju (z chłodnicy oleju).

Topowe odmiany wysokoprężne mają pod maską podwójnie doładowaną jednostkę V8 o oznaczeniu OM629 (wersje S 420 CDI i S 450 CDI). Potężny moment obrotowy zapewnia doskonałą elastyczność, silnik ten też ma świetną kulturę pracy. Niezależnie od wyboru, należy sprawdzić stan zapełnienia filtra DPF i skontrolować standardowe elementy - wtryskiwacze i turbosprężarki. Prawie wszystkie wersje (poza V12) są wyposażone w 7-biegowy automat 7G-TRONIC. Niestety, skrzynia ta, zwłaszcza w połączeniu z dieslami V8 bywa awaryjna - problemy dotyczą konwertera i modułu sterowania.

Zawieszenie auta jest trwalsze niż to w W220, co nie znaczy, że się nie psuje - warto przyjrzeć się sprężarce pneumatycznego zawieszenia oraz temu, jak działa wspomaganie kierownicy.

Mercedes klasy S sytuacja rynkowa

Klasa S od zawsze była ucieleśnieniem prestiżu i luksusu. Przez wiele lat - także trwałości, chociaż przez generację W220 reputacja niemieckiej limuzyny
Klasa S od zawsze była ucieleśnieniem prestiżu i luksusu. Przez wiele lat - także trwałości, chociaż przez generację W220 reputacja niemieckiej limuzyny została nieco nadszarpnięta. W Motofaktach prześwietlamy następcę nieszczęsnej „dwieściedwudziestki” i sprawdzamy jak W221 sprawuje się po latach.

Fot. materiały producenta

Podaż używanych Mercedesów W221 nie jest duża - obecnie to ok. 100 egzemplarzy wystawionych w ogłoszeniach. Wśród nich dominują samochody importowane - zaledwie 20% z całości pochodzi z polskich salonów. Najpopularniejsze wersje to te napędzane wysokoprężnymi silnikami V6 - one też mają największe przebiegi. 300-400 tys. km na liczniku może w tym przypadku oznaczać jednak spore wydatki, których nie zrekompensuje niska cena nabycia (najtańsze egzemplarze już od ok. 35-40 tys. zł).

Najdrożej wyceniane są odmiany S 63 AMG i S 550 z końca produkcji - te auta kosztują ponad 100 tys. zł. Wydaje się, że rozsądną kwotą, którą należy przeznaczyć na zakup W221 będzie ok. 65-70 tys. zł. Takie pieniądze pozwolą na poszukiwanie pojazdu z przebiegiem 100-200 tys. km i pewną historią serwisową. Należy unikać samochodów powypadkowych - przywrócenie tak skomplikowanej konstrukcji do pełnej sprawności może przerosnąć umiejętności niejednego warsztatu.

Mercedes klasy S podsumowanie

W221 nie jest autem bez wad, ale pod względem jakości i niezawodności wypada lepiej niż jego poprzednik. To komfortowa limuzyna z najwyższej półki, która nie będzie tania w utrzymaniu, ale dla osób szukających auta segmentu F nie powinno być to żadnym zaskoczeniem. Nasz typ to egzemplarz z końca produkcji z wysokoprężnym V6 pod maską, ewentualnie z aksamitnie pracującym, benzynowym V8.

ZALETY:
wysoki komfort jazdy;
bogate wyposażenie większości egzemplarzy.

WADY:
skomplikowana konstrukcja;
wysoki koszt utrzymania.

Dane techniczne wybranych modeli Mercedesa klasy S (W221)

Wersja Silnik: Moc maksymalna: Maks. moment obrotowy 0-100 km/h: V-max:

Silniki benzynowe:
S350 V6 3,5 l (3498 cm³), DOHC 272 KM(200 kW) przy 6000 obr/min 350 Nm przy 2400–5000 obr/min 7,3 s 250 km/h
S350 BlueEFFICIENCY V6 3,5 l (3498 cm³), DOHC 306 KM (225 kW) przy 6500 obr/min 370 N•m przy 3500 obr/min 6,9 s 250 km/h
S400 HYBRID V6 3,5 l (3498 cm³), DOHC + silnik elektryczny 279 + 20 KM (205 + 15 kW) przy 6500 obr/min 350 N•m przy 3000–5500 obr/min 7,2 s 250 km/h
S450 V8 4,7 l (4663 cm³), DOHC 340 KM (250 kW) przy 6000 obr/min 460 N•m przy 2700–5000 obr/min 5,9 s 250 km/h
S500 V8 5,5 l (5461 cm³), DOHC 388 KM (286 kW) przy 6000 obr/min 530 N•m przy 2800–4800 obr/min 5,4 s 250 km/h
S500 BlueEFFICIENCY V8 4,7 l (4663 cm³), DOHC 435 KM (320 kW) przy 6000 obr/min 700 N•m przy 1800–3500 obr/min 5,0 s 250 km/h
S600 V12 5,5 l (5513 cm³), SOHC, bi-turbo 517 KM (380 kW) przy 5000 obr/min 830 N•m przy 1800–3500 obr/min 4,6 s 250 km/h
S63 AMG V8 6,2 l (6208 cm³), DOHC 525 KM (386 kW) przy 6800 obr/min 630 N•m przy 5200 obr/min 4,6 s 250 km/h
S63 AMG V8 5,5 l (5461 cm³), DOHC biturbo 544 KM (400 kW) przy 5500 obr/min 800 N•m przy 2000 obr/min 4,5 s 250 km/h
S65 AMG V12 6,0 l (5980 cm³), SOHC, biturbo 612 KM (450 kW) przy 4750–5100 obr/min 1000 N•m przy 2000–4000 obr/min 4,4 s 250 km/h

Silniki wysokoprężne:
S250 CDI R4 2,1 l (2143 cm³), DOHC, bi-turbo 204 KM (150 kW) przy 4200 obr/min 500 N•m przy 1600–1800 obr/min 8,2 s 240 km/h
S320 CDI V6 3,0 l (2987 cm³), SOHC, turbo 235 KM (173 kW) przy 3600 obr/min 540 N•m przy 1600–2800 obr/min 8,1 s 250 km/h
S350 CDI V6 3,0 l (2987 cm³), SOHC, turbo 235 KM (173 kW) przy 3600 obr/min 540 N•m przy 1600–2800 obr/min 7,8 s 245 km/h
S350 BlueTEC V6 3,0 l (2987 cm³), DOHC, turbo 258 KM (190 kW) przy 3600 obr/min 620 N•m przy 1600 obr/min 7,1 s 250 km/h
S420 CDI V8 4,0 l (3996 cm³), DOHC, turbo 320 KM (236 kW) przy 3600 obr/min 730 N•m przy 2200 obr/min 6,6 s 250 km/h

Zobacz także: Testujemy Volkswagena Polo

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty