Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Używany Range Rover Sport L320 (2005-2013). Wady, zalety, typowe usterki, sytuacja rynkowa

Jakub Mielniczak
Najstarsze egzemplarze pierwszej generacji Range Rovera Sport kończą właśnie 14 lat. Atrakcyjny wygląd, dobre osiągi, prestiż marki i kusząco niskie ceny na rynku wtórnym zachęcają wielu do zainteresowania się tym SUV-em mającym sporo cech prawdziwej terenówki. Czy zakup tego auta ma sens, a jeśli tak to które jego wersje są polecane? O tym w naszym poradniku.Fot. Materiały producenta
Najstarsze egzemplarze pierwszej generacji Range Rovera Sport kończą właśnie 14 lat. Atrakcyjny wygląd, dobre osiągi, prestiż marki i kusząco niskie ceny na rynku wtórnym zachęcają wielu do zainteresowania się tym SUV-em mającym sporo cech prawdziwej terenówki. Czy zakup tego auta ma sens, a jeśli tak to które jego wersje są polecane? O tym w naszym poradniku.Fot. Materiały producenta
Najstarsze egzemplarze pierwszej generacji Range Rovera Sport kończą właśnie 14 lat. Atrakcyjny wygląd, dobre osiągi, prestiż marki i kusząco niskie ceny na rynku wtórnym zachęcają wielu do zainteresowania się tym SUV-em mającym sporo cech prawdziwej terenówki. Czy zakup tego auta ma sens, a jeśli tak to które jego wersje są polecane? O tym w naszym poradniku.

Trzeba przyznać, że pierwsza generacja Range Rovera Sport o fabrycznym kodzie L320 jeszcze nie nabawiła się wielu zmarszczek. Auto nawet dziś wygląda dość nowocześnie, oferując przynajmniej w teorii, mnóstwo zalet. Jego technika stanowi połączenie rozwiązań znanych z Land Rovera Discovery III i „pełnoprawnego” Range Rovera, z domieszką wkładu Forda oraz koncernu PSA. Taki miks sprzedawano przez 8 lat. W międzyczasie Range Rover Sport przeszedł jeden facelifting (w 2009 r.). Wygładzono wówczas nieco wygląd nadwozia, przeprojektowano wnętrze poprawiając jakość wykonania oraz wprowadzono do gamy nowe silniki. Samochód produkowano w fabryce w Solihull.

Nadwozie/wnętrze

Najstarsze egzemplarze pierwszej generacji Range Rovera Sport kończą właśnie 14 lat. Atrakcyjny wygląd, dobre osiągi, prestiż marki i kusząco niskie
Najstarsze egzemplarze pierwszej generacji Range Rovera Sport kończą właśnie 14 lat. Atrakcyjny wygląd, dobre osiągi, prestiż marki i kusząco niskie ceny na rynku wtórnym zachęcają wielu do zainteresowania się tym SUV-em mającym sporo cech prawdziwej terenówki. Czy zakup tego auta ma sens, a jeśli tak to które jego wersje są polecane? O tym w naszym poradniku.

Fot. Materiały producenta

Range Rovera nie da się pomylić z żadnym innym samochodem. Tak też jest w przypadku modelu Sport. Oprócz zauważalnie mniejszych wymiarów zewnętrznych względem „zwykłego” Range’a, opisywany model zachowuje wszystkie cechy charakterystyczne dla brytyjskiej marki i zawiera wiele nawiązań do pierwszego Range Rovera - to niemal pionowy przód z potężnym grillem i dużymi lampami oraz charakterystyczny kształt słupków C, czy tylnych lamp. Ogólna bryła auta także jest spójna z tym, do czego przez lata przyzwyczaił nas producent. Wnętrze jest przestronne i nikomu, nawet o słusznym wzroście, nie powinno brakować w nim miejsca. Siedzi się wysoko, a fotele niezależnie od wersji są wygodne i dobrze się sprawdzają nawet w długich trasach. Bagażnik o pojemności 450 l nie jest zbyt wielki jak na auto o tych gabarytach, ale na wakacyjny, rodzinny wyjazd powinien wystarczyć.

Najstarsze egzemplarze pierwszej generacji Range Rovera Sport kończą właśnie 14 lat. Atrakcyjny wygląd, dobre osiągi, prestiż marki i kusząco niskie
Najstarsze egzemplarze pierwszej generacji Range Rovera Sport kończą właśnie 14 lat. Atrakcyjny wygląd, dobre osiągi, prestiż marki i kusząco niskie ceny na rynku wtórnym zachęcają wielu do zainteresowania się tym SUV-em mającym sporo cech prawdziwej terenówki. Czy zakup tego auta ma sens, a jeśli tak to które jego wersje są polecane? O tym w naszym poradniku.

Fot. Materiały producenta

Pewnym zgrzytem w autach przed liftingiem jest jakość wykończenia wnętrza - ten, kto oczekuje perfekcyjnego montażu i miękkich tworzyw znanych chociażby z BMW X5, może czuć się zawiedziony. To reguła, że elementy wnętrza skrzypią, a wiele materiałów jest twardych. Sytuacja poprawiła się po 2009 roku, chociaż i autom poliftingowym do poziomu BMW czy Audi trochę brakuje. To, co może się podobać to bogate wyposażenie większości egzemplarzy dostępnych na rynku - oprócz oczywistości takich jak „pełna elektryka” czy skórzana tapicerka, często trafia się nawigacja, szyberdach, a nawet gadżety takie jak podgrzewana kierownica (po 2009 r.). Cieszy dobra widoczność z wnętrza, a ogromne lusterka pomagają orientować się w tym, co dzieje się za samochodem. Wyposażenie auta nie jest nadmiernie awaryjne, warto za to skupić się na stanie podwozia. Jak przystało na prawdziwą terenówkę, do bycia którą Sport aspiruje, auto zbudowano na ramie. W egzemplarzach, w których nikt jej nigdy nie zabezpieczał, bywa że koroduje. Z tego powodu to obowiązkowy punkt do sprawdzenia przy oględzinach!

Napęd/podwozie
Gama silnikowa L320 zawierała sześcio- i ośmiocylindrowe silniki benzynowe i wysokoprężne. Zdecydowanie najpopularniejszą jednostką w autach przed liftingiem jest 2,7-litrowy turbodiesel o mocy 190 KM opracowany wspólnymi siłami Forda i PSA. Nie zapewnia on oszałamiających osiągów (0-100 km/h w czasie 12,7 s), niestety bywa też problematyczny. Użytkownicy donoszą o pękających korpusach pomp oleju w autach z początku produkcji, podobny problem dotyczy też wałów korbowych. Obie usterki, jeżeli wystąpią, kwalifikują silnik co najmniej do remontu kapitalnego. Bywa jednak, że remontować nie ma już czego, więc ratunkiem jest wymiana silnika na inny, używany. Poza tym zawodzą pompy paliwa uniemożliwiając rozruch auta oraz czasami zrywa się pasek napędzający samą pompę - ten jest umieszczony od strony ściany grodziowej, co utrudnia jego wymianę. Po przebiegach, które ma na liczniku wiele egzemplarzy (>300 tys. km), awarii ulec mogą wtryskiwacze, świece żarowe oraz osprzęt silnika. Standardową przypadłością jest też pękający zbiorniczek wyrównawczy układu chłodzenia. Naprawy nie będą tanie, do wielu z nich należy zdjąć i unieść ponad ramę całe nadwozie.

Najstarsze egzemplarze pierwszej generacji Range Rovera Sport kończą właśnie 14 lat. Atrakcyjny wygląd, dobre osiągi, prestiż marki i kusząco niskie
Najstarsze egzemplarze pierwszej generacji Range Rovera Sport kończą właśnie 14 lat. Atrakcyjny wygląd, dobre osiągi, prestiż marki i kusząco niskie ceny na rynku wtórnym zachęcają wielu do zainteresowania się tym SUV-em mającym sporo cech prawdziwej terenówki. Czy zakup tego auta ma sens, a jeśli tak to które jego wersje są polecane? O tym w naszym poradniku.

Fot. Materiały producenta

Odmiana TDV6 z 2,7-litrowym dieslem spali średnio 11-13 l/100 km, ale dużo zależy tu od stylu jazdy. Nieco lepsze opinie ma mocniejszy diesel V8 o pojemności 3,6 l. Ta dostępna od 2007 roku jednostka ma 272 KM, potężne 640 Nm maksymalnego momentu obrotowego i pozwala na rozpędzenie tego ważącego 2,5 tony auta do „setki” w niezłe 9,2 s. Silnik pracuje aksamitnie, jest pozbawiony wad typowych dla słabszego V6, co nie znaczy, że nie trzeba go dobrze sprawdzić przed zakupem. Wtryskiwacze, czy turbosprężarki zużywają się w nim dokładnie tak samo jak w sześciocylindrowcu, więc sumaryczne koszty eksploatacyjne mogą być nawet wyższe. Złotym środkiem wydaje się być trzylitrowy diesel montowany w autach po liftingu. Zależnie od wersji, ma 210 lub 245 lub 255 KM i jest stosunkowo bezpiecznym wyborem o osiągach lepszych od wersji 2,7 l i zużyciu paliwa niższym od 3,6-litrowego V8.

Motory benzynowe, które stanowią zdecydowanie mniejszą część rynkowej oferty, mają wyłącznie osiem cylindrów i pojemności 4,2-5,0 l. Wszystkie te silniki pochodzą od Jaguara, a najmocniejszy z nich ma doładowanie mechaniczne i 510 KM. Topowy Range Rover Sport Supercharged donośnie bulgocze i katapultuje się 0-100 km/h w nieco ponad 6 sekund. Decydując się na jego zakup, należy jednak liczyć się ze zużyciem paliwa przy dynamicznej jeździe miejskiej przekraczającym bez problemu 30 l/100 km!

Najstarsze egzemplarze pierwszej generacji Range Rovera Sport kończą właśnie 14 lat. Atrakcyjny wygląd, dobre osiągi, prestiż marki i kusząco niskie
Najstarsze egzemplarze pierwszej generacji Range Rovera Sport kończą właśnie 14 lat. Atrakcyjny wygląd, dobre osiągi, prestiż marki i kusząco niskie ceny na rynku wtórnym zachęcają wielu do zainteresowania się tym SUV-em mającym sporo cech prawdziwej terenówki. Czy zakup tego auta ma sens, a jeśli tak to które jego wersje są polecane? O tym w naszym poradniku.

Fot. Materiały producenta

Powyższe silniki były łączone z automatycznymi, 6- lub 8-stopniowymi przekładniami automatycznymi produkcji ZF. Nie są złe, chociaż przy mocnych silnikach i przebiegach przekraczających 200 tys. km bywa, że poddają się konwertery.
Określenie „Sport” w nazwie może sugerować sportowe prowadzenie. Trudno wymagać od tak ciężkiego auta zwinności i lekkości hothatcha, ale trzeba przyznać, że jak na swoje gabaryty, opisywany Range Rover prowadzi się nadspodziewanie dobrze. Każdy egzemplarz ma stały napęd na 4 koła i reduktor oraz pneumatyczne zawieszenie pozwalające na zmianę prześwitu. Pozwala to na bezproblemowy zjazd z asfaltu i zabawę w terenie - warto powiedzieć, że głębokość brodzenia wynosi niezłe 70 cm, kąt zejścia to 26 stopni, natarcia - 30,3 st., a rampowy wynosi równe 20 stopni. Zawieszenie nie jest przesadnie awaryjne, ale zużycie eksploatacyjne powoduje, że trzeba liczyć się z usterkami - najczęstsze dotyczą miechów pneumatycznych (700-900 zł/szt, zamiennik), czasem także kompresora (1500 zł). Lepiej wystrzegać się warsztatów nie mających doświadczenia w obsłudze i naprawach takich aut. Aby uniknąć nieprzyjemności, warto wybrać miejsca wyspecjalizowane w serwisowaniu aut brytyjskich.

Sytuacja rynkowa
Popularność Range Rovera Sport jest niższa niż jego kontynentalnych konkurentów spod znaku Mercedesa, BMW, czy Audi. Obecnie w ogłoszeniach jest wystawionych ok. 150 egzemplarzy opisywanego auta. Ceny najdroższych przekraczają 100 tys. zł i są to egzemplarze z końca produkcji, często kupione w polskim salonie i mające udokumentowaną historię serwisową. 60-80 tys. zł wystarczy na auto po liftingu, z trzylitrowym dieslem pod maską i przebiegiem oscylującym wokół 200 tys. km. Kwota od jakiej można zaczynać poszukiwania egzemplarza przedliftingowego zaczyna się od ok. 40 tys. zł.

Podsumowanie
Używany Range Rover Sport L320 nie jest propozycją dla każdego. Auto przekonuje przestronnym wnętrzem oraz dobrymi właściwościami jezdnymi na asfalcie i w terenie. Zaniedbane i nieodpowiednio serwisowane, łatwo może doprowadzić budżet właściciela do ruiny. Należy pamiętać, że nawet zadbany egzemplarz nie będzie tani w eksploatacji. Nasz typ - jak najmłodsze auto z trzylitrowym dieslem pod maską i udokumentowaną historią serwisową.

PLUSY:
przestronna kabina pasażerska;
dobre właściwości jezdne i zdolności terenowe;
niezła dostępność części zamiennych.

MINUSY:
usterkowe popularne silniki 2,7 V6;
droga eksploatacja;
wysokie zużycie paliwa praktycznie wszystkich wersji.

Wybrane dane techniczne

Rodzaj silnika [b]V8 [/b][b]V8 [/b]Supercharged TDV6
Lata produkcji 2005–2007 2009–2013 2005–2009 2009–2013 2005–2009 2011–2013 2009–2011
Motortyp V8-benzynowy V6-Diesel
doładowanie Kompresor Turbosprężarka Biturbo
Pojemność skokowa 4394 cm³ 5000 cm³ 4197 cm³ 5000 cm³ 2720 cm³ 2993 cm³
Moc maksymalna 220 kW (299 KM) 276 kW (375 KM) 287 kW (390 KM) 375 kW (510 KM) 140 kW (190 KM) 155 kW (211 KM) 180 kW (245 KM)
Maks. Moment obrotowy 425 Nm przy 4000/min 510 Nm przy 3500/min 550 Nm przy 3500/min 625 Nm przy 2500–5500/min 440 Nm przy 1900/min 520 Nm przy 2000/min 600 Nm przy 2000/min
Skrzynia biegów 6-biegowa, automatyczna 8-biegowa, automatyczna 6-biegowa, automatyczna
Prędkość maksymalna 211 km/h 209 km/h 225 km/h 193 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 9,4 s 7,6 s 7,6 s 6,2 s 12,7 s 10,3 s 9,3 s
Średnie zużycie paliwa (dane fabryczne) 14,9 l 15,7 l 15,9 l 14,9 l 9,9 l 8,5 l 9,2 l

Zobacz także: Renault Megane R.S. w naszym teście

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty