Start w Grand Prix Monako to również wielkie wyróżnienie, ponieważ ścigać się po tym historycznym torze można tylko w ten
jeden wyjątkowy weekend. Dla każdego kierowcy wyścigowego jazda w Monte Carlo to spełnienie marzeń. Tak będzie także w przypadku Patryka Szczerbińskiego, który z wielkim entuzjazmem czeka na pierwszy trening na słynnych ulicach księstwa. Dla niego, jako debiutanta, będzie to najtrudniejszy weekend wyścigowy w tym sezonie, ale kierowca VERVA Racing Team z radością podejmie to wyzwanie.
Dla Kuby będzie to już trzeci start w Księstwie Monako, a cel naszego kandydata do mistrzostwa może być tylko jeden. Giermaziak marzy o podium, które w zeszłym roku dosłownie prześlizgnęło mu się przez palce. Poza tym zawodnik założonego przez PKN ORLEN zespołu musi odrabiać punkty, stracone w wyniku odwołania wyścigu w Barcelonie.
W Monako równie ważne, co przygotowanie samochodu oraz doświadczenie kierowcy, jest zwyczajne szczęście. Podczas kwalifikacji na bardzo krótkiej trasie może się znaleźć równocześnie aż 28 samochodów Porsche.
Kluczem do sukcesu może okazać się więc przejechanie szybkiego kółka z jak najmniejszą liczbą przeciwników na drodze.
Weekend GP Monako jest wyjątkowy także ze względu na rozkład jazd. Trening odbędzie się w czwartek, a kwalifikacje w piątek. Sobota będzie dla zawodników Porsche Supercup wolna, a wyścig zaplanowano na niedzielę.
Kuba Giermaziak
Miejmy nadzieję, że do trzech razy sztuka, i tym razem uda się nam stanąć na podium w Monako. Na pewno będziemy potrzebowali samochodu, który się dosyć pewnie prowadzi i myślę, że w tym roku właśnie takim autem dysponujemy.
Już nie raz mówiłem, że poza wygraniem całego Porsche Supercup, głównym celem na ten rok jest dla mnie pierwsza trójka, a najlepiej wygrana w Monako. Co prawda wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że w Supercupie pojedzie Rene Rast, a to on jest największym specjalistą od tego toru. Nie widzę jednak powodu, dla którego ja, ze swoim doświadczeniem, nie miałbym
walczyć w Monako o zwycięstwo.
Problemem w ten weekend będzie olbrzymia stawka, bo wystartuje aż 28 kierowców. Górą będzie ten, komu uda się przejechać przynajmniej jedno czyste okrążenie w kwalifikacjach - bez konieczności omijania wolniejszych rywali.
Choć nie jest to moja ulubiona trasą, to jazda w Monako daje mi bardzo dużo przyjemności i jest ogromnym wyzwaniem. Poza tym lubię tory starej generacji, na których nie można sobie pozwolić na błędy. Gdzie nie mamy wyasfaltowanych poboczy, tylko ściany, żwir lub trawę. Monte Carlo jest właśnie tego kwintesencją. Nie możemy sobie pozwolić na żadną pomyłkę i nie ma żadnych gwarancji dobrego wyniku. Można dobrze jeździć w Monako, przesunąć punkt hamowania o metr czy dwa i wylądować na ścianie.
Patryk Szczerbiński
Wszyscy nie możemy się już doczekać Monako. Choć będzie to bardzo trudny weekend, we mnie zdecydowanie bardziej budzi radość niż obawy. To jest jeden z takich specjalnych wyścigów dla każdego kierowcy wyścigowego. Marzenie do spełnienia, bo
bardzo mało zawodników ma szansę, żeby się tu kiedykolwiek pościgać, nawet podczas weekendu Formuły 1. Na pewno będzie to dla mnie coś niesamowitego.
To mój pierwszy weekend w Monako, więc będę musiał ciężko pracować z zespołem, żeby nauczyć się toru. Trasa jest bardzo wąska i techniczna, dlatego trzeba będzie skupić się na każdym okrążeniu i wyciągnąć jak najwięcej z siebie i z samochodu.
Sądzę, że będzie to dla mnie najtrudniejszy wyścig sezonu, ponieważ to jeden z dwóch torów, na których nie możemy testować. Musi mi wystarczyć jedynie symulator. Na pewno jest to duże wyzwanie, do którego trzeba się będzie specjalnie przygotować. Mam nadzieję, że będzie to dla mnie udany weekend i w niedzielę będę mógł świętować dobry wynik.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?