Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Verva Street Racing 2012 (ZDJĘCIA)

pawel.wegner
Verva Street Racing 2012
Verva Street Racing 2012
Fotorelacja z tej największej imprezy motoryzacyjnej w Polsce.
Verva Street Racing 2012
Verva Street Racing 2012

Patrząc na „listę obecności" największych gwiazd świata sportu motorowego oraz mnogość dyscyplin, których zawodnicy przybyli w sobotę do Warszawy, by ścigać się na pl. Teatralnym, można obiektywnie stwierdzić, że Verva Street Racing jest największą imprezą w tej części Europy.

 

Nie sposób policzyć wszystkich tych koni mechanicznych, które przyjechały pohasać sobie po warszawskim torze ulicznym – 500KM było dolną granicą normy, może z wyjątkiem uczynionym dla niektórych weteranów. Taka ilość koni pod maską zdecydowanie potrafi „dać głos", zwłaszcza że przy homologacji samochodów wyczynowych nie ma mowy o dopuszczalnej hałaśliwości.

W ramach podgrzewania atmosfery przed oficjalnym rozpoczęciem imprezy swe niewiarygodne umiejętności pokazali zawodnicy Red Bull X Fighters. To był pokaz naprawdę wysokich lotów, w trakcie których niekiedy trudno było zauważyć wszystkie szczegóły widowiskowych tricków wykonywanych w czasie lotu. Na zakończenie motocykliści pokazali wymagające wyjątkowego opanowania i nie pozostawiające miejsca na najdrobniejszy błąd skoki grupowe – czterech skaczących jeden za drugim w bardzo małych odstępach motocyklistów to już próba wymagająca perfekcji od całego zespołu.

Imprezę otworzyła parada wszystkich maszyn w niej uczestniczących, ze wszystkich klas. Były wśród nich zarówno najnowsze superkonstrukcje, jak i pojazdy mające za sobą bardzo długą i znaczoną spektakularnymi sukcesami historię. „Młodzi gniewni" musieli się w tej części programu pohamować i uszanować weteranów, ale i tak niektórzy kierowcy wykorzystywali szeroki fragment toru pomiędzy trybunami na pl. Teatralnym, by z piskiem opon zakręcić efektownego bączka.

W tym roku gośćmi specjalnymi imprezy byli światowej sławy mistrzowie, których legendy bądź aktualnych osiągnięć fanom sportu samochodowego przedstawiać nie trzeba: Mika Hakkinen, który zaprezentował się w samochodzie AMG Mercedes SLS GT3, Jean-Eric Vergne w bolidzie F1 teamu Red Bull oraz Kuba Giermaziak – zawodnik Porsche Supercup.

W pierwszym bloku tematycznym można było podziwiać legendy motoryzacji: Ferrari i Porsche, które święciły tryumfy w wyścigach 24h LeMans, następnie legendarne auta sportowe będące owocem brytyjskiej myśli technicznej, samochody zapisane złotymi literami w historii rajdów Monte Carlo. W tej ostatniej grupie był też polski akcent – świetnie spisujący się w swoim czasie Polonez, na widok którego niejednemu pewnie łezka zakręciła się w oku. To było naprawdę świetne auto i szkoda, że chlubna tradycja naszych rodzimych konstrukcji wyczynowych nie jest kontynuowana.

Swoje „pięć minut" miały także dwie żywe legendy zza oceanu: Mustangi oraz motocykle Harley Davidson. W oprawie muzycznej zabrzmiał dla tej ostatniej grupy zabrzmiał przebój Bruce'a Springsteen'a „Born in the USA", a wśród Mustangów można było zobaczyć kontynuatora tradycji filmowej Eleanor – Shelby GT500.

W trakcie wywiadów, zarówno na konferencji prasowej, jak i bezpośrednio przed startami wszyscy zawodnicy zgodnie podkreślali, że mierzący 1200 metrów warszawski tor jest niezwykle wymagający. I wszyscy zgodnie przywoływali GP F1 w Monako jako imprezę, do której VSR jest najbardziej podobna. W obu przypadkach tor jest wytyczony ulicami miasta i podstawową trudność techniczną stanowi jego szerokość. Faktycznie bardzo trudno było nawiązać na bardzo wąskich uliczkach bezpośrednią walkę. Dodatkowo bliskość widowni, która mogła niemalże dotknąć mijających ją samochodów powodowała, że wszyscy bardzo serio traktowali przede wszystkim bezpieczeństwo. Bardziej niż o wykręcanie jak najlepszych czasów, bezpardonowej walki o pozycje, kierowcy dbali o efektowne elementy „pod publikę" – dzięki temu można było zaobserwować sytuacje tak niecodzienne, jak choćby kręcący efektowne bączki bolid F1 Red Bull Racing.

Na konferencji prasowej, w ramach zapowiedzi zamykającego imprezę Wyścigu Mistrzów, panowie Mika Hakkinen i Kuba Giermaziak zapowiedzieli, że będą się starali pokazać jeden drugiemu, gdzie raki zimują. Po tych zapowiedziach można było spodziewać się czegoś zdecydowanie więcej – tymczasem żaden z kierowców nie pojechał nawet na 100% możliwości i, jak pozostali, jechali z dużym marginesem bezpieczeństwa. Adam Kornacki, dziennikarz TVN Turbo pełniący funkcję konferansjera podczas tegorocznej edycji VSR, określił ten wyścig „gentlemans racing" – i rzeczywiście odnieść można było wrażenie, że Kuba Giermaziak ustępuje pola legendzie F1 – Hakkinenowi. Polak jechał w tym wyścigu znacznie efektowniej, prezentując ku uciesze zgromadzonych bardzo efektowne poślizgi. Pod tym względem przebił Hakkinena o głowę – w AMG Mercedesie SLS GT3 Fina kontrola trakcji nie pozwalała na żadne tego rodzaju popisy.

Jedyną rozegraną na poważnie konkurencją były zawody BUDMAT Grand Prix Driftingowych Mistrzostw Polski. Tu walka była rzeczywista, nawet w bezpośrednim zwarciu. W drifcie zawodnicy jadą parami, jeden za drugim, dlatego każda z dwóch startujących par zaprezentowała się w dwóch przejazdach, pomiędzy którymi zamieniały się role uciekającego i goniącego. Drift to taki dziwny styl jazdy samochodem, w którym do przodu patrzy się przez boczną szybę pojazdu. W tej konkurencji liczy się nie szybkość, a precyzja prowadzenia i umiejętność jak najdłuższego utrzymywania auta w kontrolowanym poślizgu. Atrakcją dodatkową był krótki pokaz driftu ciężarówką – no bo dlaczego nie?

Na zakończenie całej imprezy, po oficjalnym zamknięciu części wyścigowej, fani sportu samochodowego mogli otrzymać od swoich idoli autografy, z czego chętnie skorzystała spora grupa ze stutysięcznej publiczności, jaka oglądała tegoroczną edycję Vervy. Na przyszły rok organizatorzy zapowiedzieli jeszcze więcej atrakcji, ale póki co szczegóły programu, jak i dokładny termin następnych wyścigów pozostały tajemnicą. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty