Volkswagen Castrol Cup: Jakub Litwin liderem

Tomasz Szmandra
Volkswagen Castrol Cup, Fot: Volkswagen
Volkswagen Castrol Cup, Fot: Volkswagen
Mimo zwycięstw Mateusza Lisowskiego i Jana Kisiela, pierwszym liderem nowej serii wyścigowej, w której rywalizują Volkswageny Golfy GTI został Jakub Litwin – dwukrotnie drugi na Torze Poznań.

Pierwsze zawody sezonu zapowiadały się niezwykle interesująco. Nowy cykl, nowe zasady i innowacyjna formuła sprawiały, że

Volkswagen Castrol Cup, Fot: Volkswagen
Volkswagen Castrol Cup, Fot: Volkswagen

było kilku faworytów do zwycięstwa w pierwszych wyścigach. 25 kierowców z 8 krajów po raz pierwszy stanęło obok siebie na polach startowych w wyścigowych Golfach w Poznaniu. Wśród nich znalazł się startujący jako VIP Jerzy Dudek - wielokrotny reprezentant Polski w piłce nożnej, który grał w takich klubach jak Real Madryt, Liverpool FC czy Feyenoord Rotterdam. Dudek jest także jednym z trzech reprezentantów Polski, którzy sięgnęli po Puchar Ligi Mistrzów.

Kwalifikacje odbywające się na mokrym torze, wygrał faworyzowany Mateusz Lisowski, który już na pierwszym pomiarowym okrążeniu uzyskał najlepszy czas 1:56,428. Tuż za zawodnikiem z Krakowa uplasował się Szwed Rasmus Marthen, który stracił do lidera,487 s. Trzecie miejsce zajął zawodnik, który był najszybszy podczas dwóch porannych treningów Litwin Robertas Kupcikas. Pierwszą piątkę uzupełnili jeszcze Jakub Litwin oraz Szwed Marcus Fluch. Bardzo dobre - 14 miejsce w kwalifikacjach wywalczył wspomniany Jerzy Dudek.

Volkswagen Castrol Cup, Fot: Volkswagen
Volkswagen Castrol Cup, Fot: Volkswagen

Pierwszy wyścig rozpoczął się przy słonecznej pogodzie. Mateusz Lisowski od razu odskoczył rywalom na kilka sekund.  Świetny start zanotował Jakub Litwin, który z czwartej pozycji przesunął się na drugą. Po trzech okrążeniach zawodnicy stworzyli kilka grup. Prowadził niezagrożony Lisowski, na drugim miejscu jechał Jakub Litwin z przewagą kilku sekund nad Robertasem Kupcikasem oraz Rasmusem Marthenem. Litwin ze Szwedem kilka razy zamieniali się pozycjami i stoczyli zaciętą walkę o trzecią pozycję. Zwycięsko z tej rywalizacji wyszedł Kupcikas. Kibice mogli obserwować także wiele pojedynków Michała Słomiana, Jana Kisiela i Marcusa Flucha o piątą lokatę. Pecha mieli Maciej Steinhof, Strahinja Ivosevic oraz Fernando Mendez, którzy na pierwszym okrążeniu uszkodzili swoje samochody i nie ukończyli wyścigu. Najszybszą kobietą okazała się Klaudia Podkalicka, która do mety dojechała na 15. pozycji. Jerzy Dudek dojechał na 20 miejscu.

Zgodnie z regulaminem, na starcie do drugiego wyścigu, zawodnicy z czołowej ósemki pierwszego wyścigu ustawili się w

Volkswagen Castrol Cup, Fot: Volkswagen
Volkswagen Castrol Cup, Fot: Volkswagen

odwrotnej kolejności, co oznaczało, że z pierwszego pola ruszał Meksykanin Sebastian Ramirez. Na drugim zakręcie zwanym Uśmiechem Szatana doszło do kolizji pomiędzy Robertasem Kupcikasem, Michałem Słomianem i Mateuszem Lisowskim, w wyniku czego żaden z nich nie ukończył wyścigu. Na półmetku wyścigu prowadził Jan Kisiel, drugi był Sebastian Ramirez, a trzeci Jakub Litwin. Na 12 okrążeniu Jakub Litwin, który zachował więcej możliwości użycia systemu Push – to – Pass, wyprzedził Sebastiana Ramireza awansując na pozycję wicelidera. Wyścig wygrał Jan Kisiel. Największy awans zanotował Maciej Steinhof, który startował z ostatniego pola, a wyścig ukończył na 7. pozycji. Najszybszą kobietą ponownie była Klaudia Podkalicka, która minęła linię mety jako jedenasta. Natomiast rewelacyjnie jadący Jerzy Dudek zajął 13. pozycję.

Po wyścigach powiedzieli:

Jakub Litwin:
„Start do pierwszego wyścigu przebiegł po mojej myśli, udało mi się od razu zyskać dwie pozycje mimo, że startowałem z brudnej strony toru, bo było tam sporo oleju. Po starcie kontrolowałem tempo, jechałem trochę strategicznie, sprawdzałem pewne rzeczy, bo Lisowski szybko odjechał, a za mną był spokój. W powtórce udało mi się szybko awansować na trzecią pozycję, ale wiedziałem, że jadący przede mną Sebastian Ramirez ma mniej Push-to-Passów i moim celem było wyprzedzenie go pod koniec wyścigu. Ta sztuka się udała, z czego jestem niezmiernie zadowolony, choć pozostaje pewien niedosyt, bo była realna szansa na zwycięstwo. Ogólnie jednak weekend wyścigowy ułożył się dla mnie fenomenalnie. Jestem wszak liderem Volkswagen Castrol Cup.”

Mateusz Lisowski:

Volkswagen Castrol Cup, Fot: Volkswagen
Volkswagen Castrol Cup, Fot: Volkswagen

„W pierwszym wyścigu nie użyłem wszystkich Push-to-Passów, zostawiłem sobie 10 do wykorzystania, bo to jest wyścig i tu wiele może się zdarzyć. Poza tym nie wiedziałem ile Push-to-Passów mają kierowcy za mną, a jakby na tor wyjechał safety car to byłoby po mojej przewadze i czekałaby nas walka od początku. Przez cały wyścig jechałem swoje, konsekwentnie realizowałem to, co założyliśmy z inżynierem oraz zespołem. Po starcie z 8.  pozycji do drugiego wyścigu przebijałem się do przodu, ale zostałem uderzony przez jednego z rywali i tylko dzięki swojemu doświadczeniu uniknąłem dachowania. Wiem, że tak się zdarza, bo takie są wyścigi, ale chciałbym przypomnieć niektórym kolegom, że wyścigu nie wygrywa się na pierwszym czy drugim zakręcie.”

Jan Kisiel:
„Po niezbyt udanej czasówce nie sądziłem, że tak dobrze się dla nas skończy ten weekend wyścigowy. Chciałbym bardzo podziękować mojemu inżynierowi oraz menedżerowi. Świetnie ustawiliśmy ciśnienie opon na drugi wyścig i to przyniosło efekty. Samochód prowadził się świetnie.”

Sebastian Ramirez:
„Drugi wyścig ułożył się dla mnie fantastycznie. Co prawda nie udało mi się odeprzeć ataków Jakuba Litwina, ale trzecie miejsce i tak jest spełnieniem moich marzeń. Biorąc pod uwagę, że mam niewielkie doświadczenie w jeździe takim samochodem i nie znałem Toru Poznań, wszystko ułożyło się super.”

Jerzy Dudek:
„Z każdym okrążeniem jest coraz lepiej – uczę się wejścia i wyjścia w zakręt, zdobywam cenne odruchy. Tu wszystko musi się dziać odruchowo, automatycznie, jak w piłce. Na starcie do pierwszego wyścigu nie chciałem popełnić falstartu i chyba przez to początek nie do końca mi wyszedł. Zaskoczyła mnie determinacja tych kierowców. Jak wszyscy wjechaliśmy w ten pierwszy zakręt to pomyślałem, że chcę przede wszystkim dojechać do mety. Cieszę się, że mi się to udało. Miałem jeden moment, w którym było gorąco. Zbyt szybko wszedłem w zakręt i trochę mnie wyrzuciło, ale poradziłem sobie z tym. Trzynaste miejsce w drugim wyścigu daje mi sporo radości, ale jest dla także sporym zaskoczeniem, bo zdaję sobie sprawę z klasy rywali. ”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty