Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Volkswagen e-Crafter. Pierwsza jazda elektrycznym „dostawczakiem”

Konrad Grobel
Już we wrześniu do salonów marki Volkswagen trafi nowa wersja samochodu dostawczego – e-Crafter, która jest produkowana we Wrześni pod Poznaniem.Fot. Konrad Grobel
Już we wrześniu do salonów marki Volkswagen trafi nowa wersja samochodu dostawczego – e-Crafter, która jest produkowana we Wrześni pod Poznaniem.Fot. Konrad Grobel
Elektryczne auta mają swoich przedstawicieli w różnych segmentach. Teraz przyszedł czas na samochody dostawcze.

Samochody dostawcze to prawdziwe „woły robocze”. Ich nie kupuje się po to, by stały na podjeździe i ładnie wyglądały. Jak statki czy samoloty, kiedy stoją, to „nie zarabiają pieniędzy”.  Jednym z przedstawicieli tego rodzaju aut jest Volkswagen Crafter, którego produkcja rozpoczęła się w 2006 roku, a obecna, II generacja, jest dostępna na rynku od 2016 roku.

Testowany przez uznanych

Już we wrześniu do salonów marki Volkswagen trafi nowa wersja samochodu dostawczego – e-Crafter, która jest produkowana we Wrześni pod Poznaniem.Fot.
Już we wrześniu do salonów marki Volkswagen trafi nowa wersja samochodu dostawczego – e-Crafter, która jest produkowana we Wrześni pod Poznaniem.

Fot. Konrad Grobel

Już we wrześniu do salonów marki Volkswagen trafi nowa wersja samochodu dostawczego – e-Crafter, która jest produkowana we Wrześni pod Poznaniem. Producent poinformował, że zanim „elektryk” trafił do masowej produkcji, model testowy sprawdzało 1 500 klientów z 25 firm z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii i Szwecji. Testujący go kierowcy wykonali 210 000 przejazdów.  Wśród firm, które miały do dyspozycji elektrycznego Craftera znalazły się takie marki jak: DPD, DHL, Coca-Cola, GLS czy UPS. Poza segmentem kurierskim, auto testowały również firmy, w których samochody dostawcze wykorzystywane są do codziennej pracy. Po przeanalizowaniu wszystkich opinii i danych, Volkswagen stworzył samochód, który ma odpowiadać potrzebom prawie wszystkich kurierów. Wnioski z tego doświadczenia wykorzystano przy projektowaniu finalnego modelu e-Craftera, który trafi lada moment do salonów. Na liście oczekiwań znalazły się między innymi: sugestie na temat prędkości maksymalnej (ta wynosi 90 km/h), zasięgu (173 km; według specyfikacji NEDC czyli New European Driving Cycle - europejska norma pomiaru emisji spalin i zużycia paliwa/energii), mocy (wartości 100 kW, czyli około 136 koni mechanicznych), maksymalnego momentu obrotowego (290 Nm).

Serce dostawczaka, czyli „paka” i gadżety w standardzie

Już we wrześniu do salonów marki Volkswagen trafi nowa wersja samochodu dostawczego – e-Crafter, która jest produkowana we Wrześni pod Poznaniem.Fot.
Już we wrześniu do salonów marki Volkswagen trafi nowa wersja samochodu dostawczego – e-Crafter, która jest produkowana we Wrześni pod Poznaniem.

Fot. Konrad Grobel

Jaki jest e-Crafter? Mimo, że z zewnątrz praktycznie nie różni się od wersji w dieslu, to nie jest on wyłącznie ekologiczną wersją paliwowego Craftera. Obydwa modele powstały w tym samym momencie, z konkretnym celem i przeznaczeniem.  Wymiary „elektryka” to 5986 /2040/2590 mm (długość/szerokość/wysokość). Auto jest pokaźnych rozmiarów, jednak najważniejsza w tego typu pojazdach jest przestrzeń załadunkowa i maksymalna waga ładunku, który możemy przewieźć.  W przypadku e-Craftera mamy do dyspozycji przestrzeń wynoszącą 10,7 m. sześć., a ładunek może ważyć maksymalnie 1 720 kg. Jest to całkiem niezły wynik w przypadku pojazdu, który jest w pełni elektryczny.
Szerokość otworu załadunkowego wynosi 1380 mm. Warto przy tym zwrócić uwagę na pewien detal w postaci wysokości „paki” – aby się na nią dostać nie trzeba podnosić wysoko nogi. E-Crafter został tak zaprojektowany, że nawet ciężkie pakunki załadujemy bez zbędnej gimnastyki. W kabinie mogą przebywać maksymalnie trzy osoby, jednak wyprofilowane siedzenia i przestrzeń wewnątrz raczej uniemożliwiają podróż trzem osobom w komfortowych warunkach. Wnętrze elektrycznego Craftera nie różni się od tego, które ujrzymy w wersji z dieslem. Jedyna różnica dostrzegalna jest na zegarach – w „elektryku” mamy inne wartości niż w wersji paliwowej.
Dużym plusem tego auta są lusterka boczne, które dają szerokie pole widzenia, oraz przednia i tylna kamera (kamery znajdują się w standardowym wyposażeniu). E-Crafter w standardzie został wyposażony w następujące systemy bezpieczeństwa: dwie kamery, system Park Pilot, który wspomaga kierowcę podczas parkowania i zawiera funkcję ochrony nadwozia (16 czujników rozmieszczonych dookoła auta), automatyczny hamulec po kolizji, który zabezpiecza auto przed dodatkowymi uszkodzeniami po wypadku,  światła LED oraz system zapobiegający skutkom bocznego wiatru, który jest wskazany przy tak dużej powierzchni bocznej pojazdu. Inne systemy bezpieczeństwa to: Line Assist czy Light Assist. W standardowej wersji znajduje się również: nawigacja, podgrzewanie foteli, ogrzewanie przedniej szyby oraz pompa ciepła.  

Elektryk na drodze

Już we wrześniu do salonów marki Volkswagen trafi nowa wersja samochodu dostawczego – e-Crafter, która jest produkowana we Wrześni pod Poznaniem.Fot.
Już we wrześniu do salonów marki Volkswagen trafi nowa wersja samochodu dostawczego – e-Crafter, która jest produkowana we Wrześni pod Poznaniem.

Fot. Konrad Grobel

E-crafter zadziwia, i to pozytywnie. Dzięki mocy oraz automatycznej jednostopniowej skrzyni biegów, ten elektryczny kolos jest w stanie zostawić w tyle niejeden samochód osobowy. Niestety, za chwilę jednak wracamy do rzeczywistości, bo ograniczenie prędkości maksymalnej do 90 km/h i napęd na przednią oś nie daje nam długo nacieszyć się wspomnianą mocą i przyspieszeniem. Mimo pokaźnych rozmiarów e-Crafter jest bardzo zwrotnym pojazdem. Duże lusterka i liczne systemy bezpieczeństwa pozwalają na spokojne manewrowanie nim w miejskiej przestrzeni.
Według danych producenta, średnie zużycie energii w cyklu mieszanym, przy załadunku wynoszącym 1 tonę, wynosi 21,5 kWh/100 km, co odpowiada 2,1 litrom oleju napędowego. Dzięki bateriom umieszczonym w podłodze, auto ma niski środek ciężkości i w zakrętach, nawet załadowane, zachowuje się pewnie.  Do magazynowania energii zastosowano baterie litowo-jonowe, które wykorzystywane są również w e-Golfie. Warto wspomnieć, że niektóre podzespoły e-Craftera pochodzą również z tego modelu.
Tym, co może przeszkadzać w e-Crafterze, jest jego zasięg - 173 km, który przy włączonej klimatyzacji spada do 140 km. Volkswagen na podstawie przeprowadzonych badań podał, że maksymalny dzienny dystans pokonany przez kurierów wynosi od 70 do 100 km. To oczywiście jest możliwe, jednak takie podejście ogranicza grupę odbiorców. Niemiecki koncern twierdzi, że wersja elektryczna skierowana jest do takich grup zawodowych jak: policjanci, medycy, serwisanci, budowlańcy oraz wspomniani już - kurierzy.
Elektryczne ładowanie e-Craftera nie należy do najkrótszych. Auto możemy ładować na trzy sposoby: z gniazdka (17 godzin do pełnego naładowania), z wallboxa o mocy 7,2 kW (5  godzin i 20 minut do pełnego naładowania) oraz na stacji do ładowania prądem stałym o mocy 40 kW wyposażonej w złącze CCS (Combined Charging System), gdzie po 45 minutach baterie są w stanie naładować się do 80%.

 


Czy warto kupić e-Craftera?

Już we wrześniu do salonów marki Volkswagen trafi nowa wersja samochodu dostawczego – e-Crafter, która jest produkowana we Wrześni pod Poznaniem.Fot.
Już we wrześniu do salonów marki Volkswagen trafi nowa wersja samochodu dostawczego – e-Crafter, która jest produkowana we Wrześni pod Poznaniem.

Fot. Konrad Grobel

Na tę chwilę producent nie podał jeszcze cen na polski rynek. Wiadomo jednak, że w Niemczech e-Crafter ma kosztować 69.500 euro netto, czyli o około 20.000 euro więcej od wersji wysokopręźnej. Podczas prezentacji modelu wykluczono, przynajmniej na razie, zwiększenie pojemności baterii auta, co zwiększyłoby jego zasięg. Nie podano również informacji o planowanych innych wersjach nadwozia przy tym rodzaju napędu.
E-Crafter jest autem wskazującym dobry kierunek dla aut dostawczych. Mimo niedogodności w postaci ładowania i zasięgu pojazdu, zdecydowanie warto inwestować w rozwój tego segmentu. Jest to samochód adresowany do konkretnych grup odbiorców, którzy z całą pewnością wykorzystają potencjał drzemiący w elektrycznej propozycji VW.
Na razie e-Crafter może spać spokojnie, bowiem na tę chwilę nie ma swojego bezpośredniego konkurenta. Dopiero w przyszłym roku na rynku pojawi się Mercedes eSprinter, który będzie mógł stawać w szranki z Volkswagenem. Porównywanie e-Craftera z wersjami zasilanymi olejem napędowym mija się z celem, gdyż auta dostawcze napędzane standardowymi silnikami są szybsze, tańsze w zakupie oraz posiadają większy zasięg. Niemniej idea jest słuszna i jeśli komuś wystarcza to, co oferuje e-Crafter, to powinien rozważyć opcję jego zakupu.

 

Marka/modelVolkswagen e-Crafter
Cena (zł)b.d.
Typ nadwozia/liczba drzwidostawczy
Liczba miejsc3
Wymiary i masy
Długość/szerokość/wysokość (mm)5986/2040/2590
Rozstaw kół: przód/tył (mm)b.d.
Rozstaw osi (mm)3640
Masa własna (kg)b.d.
Pojemność przestrzeni załadunkowej (m3)10,7
Układ napędowy
Typ silnikaElektryczny synchroniczny
Typ akumulatoraLitowo-jonowy
Skrzynia biegów: typAutomatyczna
Osiągi.
Moc (KM)136
Maksymalny moment obrotowy (Nm)290
Przyspieszenie 0-100 km/h (s.)nie osiąga
Prędkość maksymalna (kmh/h)90
Zasięg NEDC (km)173

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty