Volkswagen Passat GTE. Testujemy pierwszego hybrydowego Passata

Dariusz Kowalczuk
Elektryfikacja aut postępuje i nawet jeśli nie jesteśmy do niej przekonani, to producenci wprowadzają coraz więcej modeli z napędem elektrycznym. Nie ominęło to także Passata, który zyskał wersję hybrydową GTE. My postanowiliśmy sprawdzić, czym Passat GTE może nas zaskoczyć. Fot. Mark Horn
Elektryfikacja aut postępuje i nawet jeśli nie jesteśmy do niej przekonani, to producenci wprowadzają coraz więcej modeli z napędem elektrycznym. Nie ominęło to także Passata, który zyskał wersję hybrydową GTE. My postanowiliśmy sprawdzić, czym Passat GTE może nas zaskoczyć. Fot. Mark Horn
Elektryfikacja aut postępuje i nawet jeśli nie jesteśmy do niej przekonani, to producenci wprowadzają coraz więcej modeli z napędem elektrycznym. Nie ominęło to także Passata, który zyskał wersję hybrydową GTE. My postanowiliśmy sprawdzić, czym Passat GTE może nas zaskoczyć.

Volkswagen Passat B8 GTE to pierwszy model Passata, który ma w swojej ofercie wersję hybrydową PHEV. Puryści będą się zżymać, ale to nieuniknione. Wymogi, które nakładają na producentów aut nowe normy, także i im nie pozostawiają dużego pola do manewru. Tworzenie aut hybrydowych i całkowicie elektrycznych, stało się dla nich koniecznością. Czy GTE w hybrydzie wart jest zainteresowania? Spróbujemy na to pytanie odpowiedzieć.

Volkswagen Passat GTE. Nadwozie/wnętrze

Elektryfikacja aut postępuje i nawet jeśli nie jesteśmy do niej przekonani, to producenci wprowadzają coraz więcej modeli z napędem elektrycznym. Nie
Elektryfikacja aut postępuje i nawet jeśli nie jesteśmy do niej przekonani, to producenci wprowadzają coraz więcej modeli z napędem elektrycznym. Nie ominęło to także Passata, który zyskał wersję hybrydową GTE. My postanowiliśmy sprawdzić, czym Passat GTE może nas zaskoczyć.
Fot. Mark Horn

Zewnętrznie tylko nieliczne elementy zasugerują nam z jaką wersją auta mamy do czynienia. To wypełnione niebieskim kolorem litery "GTE" na grillu chłodnicy oraz na pokrywie bagażnika, a także ozdobna, niebieska wstawka umieszczona przed drzwiami przednimi. Ciekawym zabiegiem wizualnym są także lakierowane na niebiesko zaciski hamulców, które prześwitują zza aluminiowych felg. Tylko tyle i aż tyle.

Pozostaje jeszcze klapka kryjąca gniazdo ładowania, umieszczona dyskretnie na przednim grillu pojazdu.

Wewnątrz auta także bez zbędnych szaleństw (jak ja za to lubię Volkswagena). W oczy rzucą się nam fotele obite materiałem o niebieskim, kraciastym wzorze, jako żywo przypominające kratę z GTI, oraz niebieska nić służąca do przeszycia tapicerki. Na kierownicy także niebieskie elementy i skrót GTE. I wystarczy! No może jeszcze ze zmian tyle, że na środku deski rozdzielczej zamiast klasycznego zegarka jest tylko napis "PASSAT" i włącznik świateł awaryjnych.

We wnętrzu "rządzi" nowoczesność. Zamiast klasycznych zegarów - oczywiście cyfrowe (dopłata do Active Info Display - 2500 zł, dopłata do Digital Cockpit - System nawigacji satelitarnej Discover Pro oraz Active Info Display - 8440 zł)). To standard w droższych lub lepiej wyposażonych autach VAG. Ja je lubię, bo dają duże możliwości personalizacji i sami możemy zadecydować, ile i jakie dane mają być wyświetlane. Osobiście uważam, cyfrowy kokpit VAG za jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy we współczesnych autach.

Elektryfikacja aut postępuje i nawet jeśli nie jesteśmy do niej przekonani, to producenci wprowadzają coraz więcej modeli z napędem elektrycznym. Nie
Elektryfikacja aut postępuje i nawet jeśli nie jesteśmy do niej przekonani, to producenci wprowadzają coraz więcej modeli z napędem elektrycznym. Nie ominęło to także Passata, który zyskał wersję hybrydową GTE. My postanowiliśmy sprawdzić, czym Passat GTE może nas zaskoczyć.
Fot. Mark Horn

Sportowa kierownica została obszyta perforowaną skórą, a na jej ramionach umieszczono multifunkcyjne przyciski. I tu moja uwaga - w testowanym aucie, zastosowano przyciski poprzedniej generacji, które może wyglądają siermiężnie i da się na nich wyczuć charakterystyczny skok przy przyciskaniu, ale są - według mojej, subiektywnej oceny - o niebo (lub nieba) lepsze niż te najnowsze, które znajdziemy np. w nowym Golfie GTI lub Arteonie. W autach tych zdarzało mi się już przy próbie zmiany stacji radiowej włączyć np. ogrzewanie kierownicy. Moim zdaniem, choć nowocześniejsze, są zdecydowanie mniej wygodne w obsłudze. Ale to oczywiście, moje zdanie. Zatem przyciski w GTE podobają mi się bardziej.

W GTE nie znajdziemy już klasycznych pokręteł do ustawiania np. temperatury. Sterowanie funkcjami w Passacie nie jest jakoś mniej w ten sposób komfortowe, choć, by ustawić stały nawiew na szybę (bez jej szybkiego odmrażania, które uruchamia się jednym przyciskiem), trzeba przejść przez menu systemu inforozrywki.

Niektórzy mogą się też zdziwić, jeśli zechcą odmrozić lusterka zewnętrzne. Ja przyzwyczajony jestem do ich odmrażania, które następuje wraz z włączeniem ogrzewania tylnej szyby. W Passacie GTE przy przyciskach regulujących ustawienie lusterek znajduje się włącznik ich ogrzewania. Jeśli jesteśmy przy lusterkach to warto też wspomnieć o jednej, ale bardzo dużej wadzie ich składania. Otóż składają się one ku górze. Efektownie to wygląda, ale jest całkowicie niepraktyczne, zwłaszcza o tej porze roku. Lusterka w ten sposób bardzo szybko pokrywają się śniegiem lub kroplami deszczu, zamarzają i trzeba czasu. by je oczyścić.

Elektryfikacja aut postępuje i nawet jeśli nie jesteśmy do niej przekonani, to producenci wprowadzają coraz więcej modeli z napędem elektrycznym. Nie
Elektryfikacja aut postępuje i nawet jeśli nie jesteśmy do niej przekonani, to producenci wprowadzają coraz więcej modeli z napędem elektrycznym. Nie ominęło to także Passata, który zyskał wersję hybrydową GTE. My postanowiliśmy sprawdzić, czym Passat GTE może nas zaskoczyć.
Fot. Mark Horn

Można narzekać na wykończenie środkowej części konsoli sterowania w czarnym, fortepianowym lakierze. Że powierzchnia szybko się brudzi i pozostają ślady. Coś jednak za coś - ładny efekt wizualny wymaga regularnego czyszczenia.

Wnętrze Passata GTE jest typowe dla Volkswagena, zatem tylko informacyjnie dodam, że wszystko co potrzeba jest na swoim miejscu, fotele wygodne, ambientowe oświetlenie ładne i buduje nastrój, w sumie - wszystko funkcjonalne i dobrze zrobione. Z minusów, odnotuję zastosowanie jedynie gniazd USB typu "C" (nie pozostawiono ani jednego gniazda USB-A). Dla wielu użytkowników oznacza to konieczność zastosowania przejściówek.

Minusem jest także kształt otworu przestrzeni bagażowej oraz dość wysoki i mało wygodny próg załadunku. Owszem, mimo umieszczenia pod bagażnikiem baterii akumulatorów, nie ucierpiała za bardzo jego objętość (bagażnik ma pojemność 402 litry), to jednak kształt otworu jest mało wygodny. Owszem do bagażnika sporo się zmieści, ale niektóre bagaże lepiej i łatwiej nam będzie włożyć przez... boczne drzwi.

Passat powstał na modułowej płycie MQB i jest montowany w zakładach VW w Emden i Zwickau. W testach zderzeniowych Euro NCAP otrzymał maksymalną notę pięciu gwiazdek.

Volkswagen Passat GTE. Napęd/prowadzenie

Elektryfikacja aut postępuje i nawet jeśli nie jesteśmy do niej przekonani, to producenci wprowadzają coraz więcej modeli z napędem elektrycznym. Nie
Elektryfikacja aut postępuje i nawet jeśli nie jesteśmy do niej przekonani, to producenci wprowadzają coraz więcej modeli z napędem elektrycznym. Nie ominęło to także Passata, który zyskał wersję hybrydową GTE. My postanowiliśmy sprawdzić, czym Passat GTE może nas zaskoczyć.
Fot. Mark Horn

Hybrydowy napęd typu plug-in Passata GTE, był wcześniej stosowany już w Volkswagenie Golfie GTE i Audi A3 Sportback e-tron. Składa się on z 1,4-litrowego silnika benzynowego TSI (kod EA211), połączonego z trójfazowym, synchronicznym silnikiem elektrycznym z magnesami trwałymi o mocy 85 kW (115 KM), zasilanego z litowo-jonowego akumulatora o mocy 13 kWh. Jest on większy od tego sprzed liftingu w 2018 roku, w którym pakiet akumulatorów miał moc 9,9 kWh. Spowodowało to wzrost deklarowanego zasięgu z 50 do 55 kilometrów (wg WLTP).

Silnik elektryczny został umieszczony przed skrzynią biegów. Napęd trafia na przednie koła za pośrednictwem 6-stopniowej, dwusprzęgłowej skrzyni DSG.

Cały układ napędowy ma moc systemową wynoszącą łącznie 218 KM (160 kW) z maksymalnym momentem obrotowym wynoszącym 400 Nm.

Passat GTE startuje na napędzie elektrycznym, a w razie braku energii załącza się silnik spalinowy. Jest to wyraźnie słyszalne, choć po pewnym czasie przechodzimy nad tym do porządku dziennego i tylko wyświetlacz informować nas będzie o aktualnym napędzie. Auto zostało bardzo dobrze wyciszone i to trzeba zapisać na ogromy plus.

Mimo, że producent deklaruje zasięg na napędzie elektrycznym ok. 55 km, mnie udało się wycisnąć jadąc po mieście jedynie ok. 40. Nie jest źle. Zazwyczaj wystarczy to na jednodniowy dojazd dom-praca-dom i doładowanie auta w nocy.
Jeśli jesteśmy przy ładowaniu, to akumulatory z ładowarki domowej powinniśmy naładować w około 6 godzin, a ze stacji ładującej do około 3 godzin.

W czasie jazdy natomiast, korzystając z silnika spalinowego i wykorzystując doładowanie akumulatora np. w skutek rekuperacji można uzyskać dodatkowy zasięg elektryczny rzędu 4-5 km. To tak orientacyjnie, bowiem po takim doładowaniu na silniku elektrycznym zazwyczaj mogłem przejechać tylko około 1-2 km.

Elektryfikacja aut postępuje i nawet jeśli nie jesteśmy do niej przekonani, to producenci wprowadzają coraz więcej modeli z napędem elektrycznym. Nie
Elektryfikacja aut postępuje i nawet jeśli nie jesteśmy do niej przekonani, to producenci wprowadzają coraz więcej modeli z napędem elektrycznym. Nie ominęło to także Passata, który zyskał wersję hybrydową GTE. My postanowiliśmy sprawdzić, czym Passat GTE może nas zaskoczyć.
Fot. Mark Horn

Bardzo dobrze oceniam samą jazdę, jak i 6-biegową skrzynię DSG. Przełożenia są dobrze dobrane, jazda dość płynna, nie przeszkadza za bardzo nawet fakt, ze silnik elektryczny umieszczony jest przed skrzynią biegów, przez co reakcja napędu może być troszkę spóźniona. Będąc przy skrzyni biegów warto odnotować, że przełączając ją w pozycję "B", możemy zapewnić większe odzyskiwanie energii w czasie hamowania. Rekuperacja energii w ten sposób to ciekawe doświadczenie i popłacające, bowiem oszczędzamy np. okładziny układu hamulcowego.

Jeśli chodzi o oszczędności, to nie sposób nie wspomnieć o zużyciu paliwa. Katalogowo Passat GTE ma zużywać 1,3-1,5 litra benzyny na 100 km. To oczywiście dość wyidealizowane dane testowe. W czasie testu i bardzo oszczędnej jazdy korzystając najpierw z napędu elektrycznego, a następnie hybrydowego udało się mi osiągnąć wynik zużycia na dystansie 100 km wynoszący około 6 litrów paliwa. Pewnie gdyby wyłączyć większość "energochłonnych" funkcji, tj. klimatyzacja czy multimedia, to można jeszcze trochę oszczędzić. Ale z drugiej strony ciężko jest w zimie jeździć bez nawiewu, a i przecież nie kupujemy samochodu, by nie korzystać z jego wyposażenia. Sytuacja pogarsza się jeśli mamy rozładowane akumulatory. Wtedy podczas jazdy autostradowej może nam się pojawić wynik i 8 litrów na 100 km.

Ale uczciwie trzeba powiedzieć, że hybryda jest obecnie najlepszą alternatywą dla auta całkowicie elektrycznego. I powinna być ona wybierana przez osoby, które dużo podróżują na krótkich dystansach (dom-praca-dom), ale także nie chcą mieć ograniczeń wynikających z zasilania wyłącznie prądem. I mają - oczywiście - możliwości regularnego doładowywania akumulatorów. W takim przypadku wiele statystyk prowadzonych przez użytkowników Passata GTE pokazuje, że uzyskują oni średnio wynik trochę ponad 4 litry paliwa na każde przejechane 100 km. Nie rezygnując przy tym z jazdy drogami szybkiego ruchu czy autostradami. A to już jest bardzo dobry wynik.

Podsumowanie

Elektryfikacja aut postępuje i nawet jeśli nie jesteśmy do niej przekonani, to producenci wprowadzają coraz więcej modeli z napędem elektrycznym. Nie
Elektryfikacja aut postępuje i nawet jeśli nie jesteśmy do niej przekonani, to producenci wprowadzają coraz więcej modeli z napędem elektrycznym. Nie ominęło to także Passata, który zyskał wersję hybrydową GTE. My postanowiliśmy sprawdzić, czym Passat GTE może nas zaskoczyć.
Fot. Mark Horn

VW Passat GTE to nowoczesne, dobrze wyposażone i solidnie wykonane auto. O świetnych parametrach i - niestety - wysokich kosztach zakupu. Passat GTE kosztuje obecnie 174 590 zł (167 590 zł w promocji). Najtańszy Passat 1.5 TSI 150KM, z manualną skrzynią 6-biegową to wydatek 103 090 zł (96 090 zł w promocji), a najdroższa spalinowa wersja 2.0 TDI 150KM, 7-stopniowa skrzynia DSG zaczyna się od 135 590 zł (128 590 zł w promocji), to blisko 40 tys. różnicy mniej w porównaniu do wersji GTE.
Powstaje zatem pytanie dla kogo adresowany jest ten samochód? Bez wątpienia dla osób, które używają auta głównie do codziennych dojazdów na trasie dom-praca-dom, ale jednocześnie, które nie chcą utknąć bez energii gdzieś na drodze i wolą hybrydę, niż wyłącznie elektryka. Wtedy GTE może być bardzo dobrym rozwiązaniem. Ale nie ma się co łudzić, nawet wielcy miłośnicy Passata w naszym kraju, nie kupią tego modelu w pierwszej kolejności.

Zalety:

  • jakość wykonania i użytych elementów;
  • zalety auta hybrydowego w porównaniu do typowego "elektryka".

Wady:

  • cena zakupu.

Porównanie VW Passat GTE do wybranych konkurentów:

 

VW Passat GTE 1.4 TSI Plug-In-Hybrid 218 KM (160 kW) DSG6

Skoda Ocvtavia 1.4 TSI iV Plug-In Hybrid 150 kW (204 KM) DSG

Toyota Corolla TS Kombi 2.0 (184 KM) Hybrid Ececutive

Cena (zł, brutto)

174 590

138 900 (Ambition)

112 900 (Comfort)

Typ nadwozia/liczba drzwi

sedan/4

liftback/5

kombi/5

Długość/szerokość/wysokość (mm)

4775/1832/1483

4689/1829/1470

4650/1790/1435

Rozstaw kół przód/tył (mm)

1578/1562

1543/1535

1530/1530

Rozstaw osi (mm)

2786

2686

2700

Pojemność bagażnika (l)

402

450

581

Liczba miejsc

5

5

5

Masa własna (kg)

1722

1496

1410

Pojemność zbiornika paliwa (l)

50

55

43

Układ napędowy

hybrydowy

hybrydowy

hybrydowy

Rodzaj paliwa

benzyna bezołowiowa

benzyna bezołowiowa

benzyna bezołowiowa

Pojemność (ccm)

1395

1395

1986

Liczba cylindrów

4

4

4

Napędzana oś

przednia

przednia

przednia

Skrzynia biegów typ/liczba przełożeń

automatyczna, DSG 6-biegowa

automatyczna, DSG 6-biegowa

automatyczna, bezstopniowa e-CVT

Osiągi

 

 

 

Moc (KM)

218 (systemowa)

204 (systemowa)

184 (systemowa)

Moment obrotowy (Nm)

250 przy 1500-3500/ 400 (systemowo)

250 przy 1550-3500/ 400 (systemowo)

190 przy 4400-5200

Przyspieszenie 0-100 km/h (s)

7,4

7,7

8,1

Prędkość maksymalna (km/h)

222

220

180

Średnie spalanie (l/100 km) - dane fabryczne

1,3-1,5

1,0-1,1

4,7-5,6

Emisja CO2 (g/km)

29-34

22-25

106-127

Zobacz także: Tak prezentuje się nowy Volkswagen Golf GTI 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty