Volvo V40 D4. Test miejskiego hatchbacka klasy premium
Data publikacji: Autor: Marcin Rejmer

Pojazd jest ostatnim modelem Volvo zaprojektowanym przed odkupieniem marki od Forda przez chiński koncern Geely Automobile. V40 zbudowane zostało na bazie płyty podłogowej Global C, stosowanej też m.in. w Focusie trzeciej generacji. Produkcja ruszyła w 2012 r., a w 2016 r. model poddano face liftingowi. Wymiary samochodu wynoszą 4369 mm długości, 1857 mm i szerokości 1420 mm wysokości. Auto jest dłuższe o 5,6 cm od Audi A3 Sportback i o 4 cm od BMW 1. Pojemność zbiornika paliwa wynosi 62 litry. Masa własna V40 wynosi 1503 kg. To sporo. BMW 120d i Audi A3 Sportback 2.0 TDI ważą odpowiednio 1390 i 1395 kg.
V40 standardowo wyposażony jest w pierwszą na świecie poduszkę powietrzną dla pieszego oraz wiele systemów podnoszących poziom bezpieczeństwa czynnego i biernego, w tym układ City Safety, pomagający uniknąć stłuczek w ruchu miejskim. W teście zderzeniowym EuroNCAP testowane Volvo V40 zdobyło najwyższy możliwy wynik – 5 gwiazdek, w tym 98% ochrony dorosłych pasażerów i 88% ochrony pieszych. To najlepszy wynik odnotowany kiedykolwiek przez instytut. Samochód produkowany jest w fabryce Volvo Car Corporation w Ghent w Belgii.
Najtańszy V40 z silnikiem benzynowym 2.0 o mocy 152 KM kosztuje 100 300 zł, najtańszy z silnikiem Diesla 2.0 o mocy 120 KM – 104 700 zł. W standardowym wyposażeniu Kinectic znajdziemy między innymi: laserowy czujnik ograniczający ryzyko kolizji do 50 km/h, siedem poduszek powietrznych, układ dynamicznej stabilizacji toru jazdy i kontroli trakcji, system zabezpieczeń przed skutkami uderzeń bocznych, system zabezpieczeń przed urazami kręgosłupa szyjnego, układ wspomagania nagłego hamowania, zamek centralny sterowany pilotem, system mocowania fotelika ISOFIX dla zewnętrznych miejsc tylnej kanapy, tempomat, elektronicznie sterowana dwustrefowa klimatyzacja, układ Stop/Start, 16-calowe alufelgi, audio 2X25W, 4 głośniki, CD z możliwością odczytu plików MP3 i WMA, złącze AUX oraz 5-calowy wyświetlacz LCD.
Redakcja poleca:
Miliony złotych mandatów. Za co straż miejska karze kierowców?
Używany Mercedes klasy E. Nie tylko na taksówkę
Rząd będzie monitorował kierowców?
Testowana wersja V40 Inscription z dwulitrowym, 190-konnym dieslem D4, automatyczną skrzynią biegów i skórzaną tapicerką kosztuje od 142 900 zł. Za panoramiczny dach trzeba dopłacić 5 240 zł, przyciemniane szyby tylne 1 790 zł, kamerę parkowania 2070 zł, a system wspomagania parkowania 4 690 zł.
Wygląd zewnętrzny i legenda
Przód Volvo V40 nawiązuje do starszego z braci - modelu V60. Pionowe światła tylne są natomiast znane z serii XC. Światła do jazdy dziennej w kształcie nawiązują do młota Thora. Według legendy, Thor to jeden z bogów nordyckich, bóg burzy i piorunów, sił witalnych i rolnictwa, patronował także ognisku domowemu i małżeństwu. Młot Thora według mitu był dziełem karła Sindriego, który wyposażył go w niezwykłe właściwości. Thor mógł uderzać nim tak mocno, jak tylko pragnął, a młot nie ulegał zniszczeniu i nie chybiał celu, a ponadto zawsze powracał wprost do ręki swego właściciela. Przekaz do potencjalnych nabywców wynikający z tej legendy można w pewnym uproszczeniu przetłumaczyć na kompaktowe rozmiary, mocne silniki i dobrą dynamikę.
Wnętrze
W środku, jak zawsze w Volvo, znajdziemy wysoką jakość wykonania i dobre materiały. Widać, że to pojazd z górnej „półki”. W testowanym V40 dominowało eleganckie jasne wnętrze, wykończone w miękkiej pachnącej skórze, ale jeśli ktoś lubi inne barwy, to plastiki, deskę, boki drzwi i przede wszystkim tapicerkę da się modelować na wiele sposobów. Fotele z zagłówkami wygiętymi w typowy dla Volvo sposób są bardzo wygodne. Posiadają duży zakres regulacji, są dobrze wyprofilowane.
Cyfrowe zegary LCD na kokpicie można konfigurować na trzy sposoby. Pierwszy podstawowy „Elegance" utrzymany jest w granatowej barwie i na środku ma prędkościomierz. Drugi tryb „ECO" zmienia się w kolor zielony, z dodatkowym lewym wskaźnikiem przedstawiającym zużycie paliwa. Ostatni trzeci „Performance" dotyczy ustawienia sportowego - wówczas zegary robią się czerwone, a centralnie znajduje się obrotomierz. Niezależnie od wybranego trybu, wszystko jest czytelne i przyjazne dla oka. Za sterowanie wyświetlaczem i komputerem pokładowym odpowiada pokrętło i przycisk na lewej manetce od kierunkowskazów.
Z przodu miejsca jest wystarczająco dużo jak w typowym kompakcie. Z tyłu bez rozpusty, wygodnie będą podróżować raczej tylko dwie osoby, miejsca na nogi mogłoby być więcej. Trójka pasażerów też pojedzie, ale garb w podłodze i twarde siedzisko na środku może trochę przeszkadzać, a osoby siedzące na miejscach z boku mogą zawadzać głowami o podsufitkę.
Bagażnik ma pojemność 335 litrów. Konkurencyjne kompakty premium jak Audi A3 Sportback czy BMW 1 oferują trochę więcej, odpowiednio 380 i 360 l. Wadą bagażnika Volvo może być mały otwór załadunkowy z wysoko znajdującym się progiem. Za to po złożeniu tylnej kanapy robi się 1032 litry i to już jest całkiem nieźle.
Silnik i wrażenia z jazdy
Do testów otrzymaliśmy dwulitrowe D4 rozwijające 190 koni mechanicznych przy 4250 obr./min. To diesel z napędem na przednią oś. Maksymalny moment obrotowy dostępny jest w przedziale 1750-2500 obr./min i wynosi 400 Nm. Auto osiąga prędkość maksymalną 230 km/h, a przyśpieszenie do 100 km/h zajmuje 7,2 s.
Samochód wyposażono w aluminiowe felgi i opony niskoprofilowe o rozmiarze 235/35 R19. Trzeba na to zwrócić szczególną uwagę, ponieważ ma to wpływ na zachowanie auta na drodze i wrażenia z jazdy. Niski profil ogumienia powoduje, że wizualnie zostaje uwydatniona felga i auto wygląda atrakcyjniej. Niski profil pozytywnie wpływa także na zachowanie samochodu na suchej nawierzchni zarówno w czasie hamowania jak i w zakrętach. Zdecydowanie mniej odczuwalne są przechyły boczne.
Zobacz też: Test Volvo V40 Cross Country
Wadą takich opon jest natomiast wyższy niż w oponach tradycyjnych poziom emitowanego hałasu. Opony niskoprofilowe są także podatniejsze na uszkodzenia. Wjechanie w dziurę grozi uszkodzeniem boku opony. Na dziurawych i pofałdowanych drogach gorsze jest amortyzowanie. Kiedy jest mokro, szerokie ogumienie jest podatne na zjawisko aquaplaningu, a na śliskiej nawierzchni szybciej wpada w poślizg.

- Poprzednie zdjęcie
- 1 / 18
- Następne zdjęcie
Volvo V40 D4 - test
Model V40 to model trzy w jednym, zastąpił wcześniejszy C30 (produkowany w latach 2006-2012), a także kompaktowego sedana oraz kombi, jakimi były modele S40 i V40. Pomimo iż w nazwie jest litera V, która w nomenklaturze Volvo zawsze oznaczała kombi, obecne V40 jest hatchbackiem wielkością porównywalnym z Audi A3 lub BMW serii 1.
fot. Marcin Rejmer