Po wielu chudych latach, kiedy przyszłość marki niejednokrotnie stawała pod znakiem zapytania, Volvo wreszcie wyszło na prostą. Ogromna w tym zasługa nowego modelu XC90, sprzedającego się w wielu krajach jak ciepłe bułeczki (przez pół roku od debiutu na całym świecie zamówiono ponad 80 tysięcy tych aut). Napędzona sukcesem luksusowego SUV-a szwedzka marka z chińskim kapitałem poszła za ciosem i zaprezentowała kolejne modele oparte o płytę podłogową SPA – nowe S90 oraz bardziej praktyczne V90.
Premiera V-dziewięćdziesiątki miała miejsce podczas salonu samochodowego w Genewie w 2016 roku. Luksusowe kombi szwedzkiej marki wizualnie bardzo mocno czerpie z większego brata. Najbardziej charakterystycznym elementem jest rzecz jasna wklęsły grill oraz LED-owe reflektory w kształcie ułożonej poziomo litery T, która – według projektantów – ma symbolizować młot Thora. Z tyłu również zainstalowano światła w technologii LED, poprowadzone od bagażnika aż do dachu.
Mimo sporych rozmiarów (4936 długości, 2019 szerokości i 1475 wysokości), auto posiada bardzo smukłą linię, która sugeruje, że kombi ze stajni Volvo ma wiele do zaoferowania na drodze. Rzeczywistość przerasta pod tym względem najśmielsze oczekiwania, ale o tym za chwilę.
Najpierw wnętrze, które w kombi klasy premium powinno być nie tylko przestronne, lecz także dobrze wykończone. Projektanci Volvo spisali się w tej kwestii na medal. Fotele, jakie zainstalowano w kabinie V90 mogłyby z powodzeniem służyć arabskim szejkom na pokładach ich prywatnych samolotów odrzutowych. To po prostu najwyższy światowy komfort.
Kierowca i pasażer siedzący z przodu będą mieli mnóstwo miejsca na nogi i nad głowami. Z tyłu wysokie osoby spokojnie usiądą wyprostowane, ale przestrzeni na nogi jest delikatnie mniej. W dalszym ciągu jest jej jednak wystarczająco, by w komfortowych warunkach podróżować nawet w długich trasach.
Trzeba uczciwie przyznać, że znalezienie jakiegokolwiek miejsca w kabinie, które wydawałoby się niedopracowane, jest praktycznie niemożliwe. Inżynierowie Volvo zadbali o materiały wykończeniowe wysokiej jakości. W zależności od wersji, we wnętrzu może pojawić się skóra oraz drewniane, albo aluminiowe wstawki.
Największym atutem kabiny V90 jest komputer pokładowy, obsługiwany przy pomocy 9-calowego dotykowego tabletu, podobnego do tego z Tesli Model S. Czas reakcji na komendy użytkownika jest błyskawiczny i chyba przebija nawet takich graczy jak Audi, czy Mercedes. Dodatkowo funkcjonalność systemu jest wprost bajeczna, a wszystkie funkcje są rozmieszczone bardzo intuicyjnie.
Tablet służy jako wyświetlacz dla kamer cofania, nawigacji, a także pozwala na włączanie i wyłączanie całej hordy asystentów kierowcy. Volvo od dawna zapowiadało, że najnowsze samochody naszpikuje systemami bezpieczeństwa i słowa dotrzymało. Oprócz tego przy pomocy tabletu możemy skorzystać z systemu audio. Najbogatsza, warta 14 310 zł wersja Premium Sound Bowers & Wilkins dostarczy niewyobrażalnych doznań dźwiękowych. Użytkownik może wybrać jedną z trzech opcji dźwiękowych – Studio, Scena Indywidualna oraz prawdziwa perełka – Sala koncertowa w Goetebergu. To po prostu trzeba usłyszeć.
W tunelu środkowym umieszczono dźwignię automatycznej skrzyni biegów, a także pokrętło do zmiany trybu jazdy. Wybierać można pomiędzy Comfort, Eco, Offroad, Dynamic i Individual.
Jak na prawdziwe kombi przystało, do bagażnika V90 załadujemy naprawdę sporo. Standardowo kufer pomieści 560 litrów bagażu, a po złożeniu tylnej kanapy pojemność wzrośnie do 1526 litrów.
[page_break]
Przejdźmy do właściwości jezdnych, czyli jednego z największych pozytywnych zaskoczeń V-dziewięćdziesiątki. Testowana przez nas w teście redakcyjnym wersja posiadała 2-litrową jednostkę diesla Twin Turbo, dostarczającą 235 KM mocy i 480 Nm momentu obrotowego. Takie wartości pozwalają na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 7,2 sekundy i rozpędzenie się maksymalnie do 240 km/h. Auto nie jest przy tym przesadnie paliwożerne. Według producenta zużywa średnio 4,9 litra oleju napędowego na 100 kilometrów, ale w trakcie testu spalanie oscylowało wokół 7-8 litrów.
Ceny Volvo V90 zaczynają się w Polsce od 220 400 zł. Testowany przez nas egzemplarz z 2-litrowym silnikiem Diesla w wersji Inscription kosztuje standardowo 259 800 złotych. Jeśli jednak zdecydujemy się na system audio Bowers & Wilkins oraz pakiet systemów bezpieczeństwa, cena wzrośnie do przynajmniej 300 000 zł.
Volvo V90 i konkurenci:
Marka/model | Volvo V90 Inscription 2.0 D5 235 KM | BMW Serii 5 535d xDrive 2.0 218 KM | Mercedes CLS 250 2.1 204 KM |
Cena (zł) | 259 800 | 247 500 | 298 500 |
Typ nadwozia/liczba drzwi | kombi/5 | kombi/5 | kombi/5 |
Liczba miejsc | 5 | 5 | 5 |
Wymiary i masy | | | |
Długość/szerokość/wysokość (mm) | 4936/2019/1475 | 4907/2102/1488 | 4956/2075/1416 |
Rozstaw kół: przód/tył (mm) | 1628/1629 | 1600/1626 | 1596/1626 |
Rozstaw osi (mm) | 2941 | 2968 | 2874 |
Masa własna (kg) | 1700 | 1870 | 1880 |
Pojemność bagażnika (l) | 560 | 560 | 590 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 55 | 70 | 59 |
Układ napędowy | | | |
Rodzaj paliwa | olej napędowy | olej napędowy | olej napędowy |
Pojemność (cm3) | 1969 | 1995 | 2143 |
Liczba cylindrów | 4 | 4 | 4 |
Napędzana oś | 4x4 | 4x4 | 4x4 |
Skrzynia biegów typ/liczba przełożeń | automatyczna/8 | automatyczna/8 | automatyczna/7 |
Osiągi | | | |
Moc (KM) przy obr./min | 235 przy 4000 | 218 przy 4400 | 204 przy 3800 |
Moment obrotowy (Nm) przy obr./min | 480 przy 1750-2250 | 450 przy 1500-2500 | 500 przy 1600-1800 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 7,2 | 7,3 | 8,1 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 240 | 231 | 229 |
Średnie spalanie (l/100 km) | 4,9 | 5,8 | 5,5 |
Emisja CO2 (g/km) | 129 | 152 | 146 |
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?