Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Zakopanem przybędzie taksówkarzy?

Józef Słowik
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse
W Zakopanem wkrótce może przybyć spora liczba taksówkarzy. W czwartek zniknęły bowiem limity ograniczające liczbę osób, które mogą wykonywać ten zawód pod Giewontem. Teraz własną taksówkę może mieć prawie każdy. Postanowiliśmy sprawdzić jak drogie jest rozkręcenie taksówkarskiego biznesu.
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

- Choć od czwartku nie ma już limitów na licencje, jakoś nie zauważyłam, żeby przyszli taksówkarze walili drzwiami i oknami - śmieje się Elżbieta Foszczyńska, odpowiedzialna za wydawanie taksówkarskich licencji w zakopiańskim magistracie.

**CZYTAJ TAKŻE

Kontrola taksówek w ŁodziWojna cenowa taksówkarzy z Poznania

**

- Dotychczas bowiem w mieście jeździło 265 taksówkarzy, a kolejnych 179 czekało na wolne miejsce. Wydawało się nam, że po zmianie przepisów czeka nas prawdziwy szturm, a tu ledwie kilka osób przyszło z papierami. Może w przyszłym tygodniu pojawi się ich więcej - mówi Foszczyńska.

Urzędnicy podejrzewają, że ludzi odstraszają spore wymagania, jakie stawia się dla przyszłych taksówkarzy. Rzeczywiście, okazuje się, że osoba chcąca mieć własną taksówkę musi przejść prawdziwą drogę przez mękę.

Zakładając że przyszły taksówkarz zarejestrował już działalność gospodarczą - co wiązało się z masą formalności - pierwsze kroki musi skierować do nowosądeckiego ośrodka ruchu drogowego. Tam, za 350 złotych, odbywa trzydniowy kurs przygotowujący go do wykonywania zawodu. Wiąże się to z dojazdami z Zakopanego, które przez trzy dni odciążą jego portfel o kolejne 180 zł.

Po zakończonym kursie, trzeba zdać egzamin. Zakopiańczycy robią to w Nowym Targu. - Kilka lat temu porozumieliśmy się z powiatem nowotarskim. To właśnie tam przeprowadzane są testy dla nowych taksówkarzy z obu powiatów - tłumaczy Stanisława Szostak, naczelnik wydziału komunikacji starostwa tatrzańskiego. - Egzamin kosztuje 250 zł plus ewentualne szkolenie z topografii miasta za 50 zł - dodaje Szostak.

Następnym krokiem w drodze po licencję jest zainstalowanie w swoim samochodzie taksometru i kasy fiskalnej. - To koszt około 2-2,5 tys. zł - mówi Ryszard Drewnowski, serwisant taksometrów z Zakopanego.

Niestety, po montażu trzeba jeszcze urządzenie zalegalizować w Nowym Sączu za 50 zł, a w drodze powrotnej przeprowadzić "taksówkarskie" badanie techniczne samochodu na stacji kontroli pojazdów za 140 zł.

Teraz pozostało już tylko pójść do starostwa z prośbą o wpisanie do dowodu rejestracyjnego, że samochód będzie taksówką (i to jest gratis), udać się do nowotarskiego sądu po zaświadczenie o niekaralności (80 zł) oraz złożyć wszystkie dokumenty w zakopiańskim Urzędzie Miasta. Tam po opłaceniu 300 zł można w końcu odebrać licencję.

Podliczając, zanim kierowca ustawi się na postoju, musi wyłożyć od 3400 do 3900 zł. Trzeba oczywiście mieć także własny samochód.

Jeśli jednak ktoś był dotychczas bezrobotny, może wystąpić o pomoc finansową do zakopiańskiego Powiatowego Urzędu Pracy. Jak twierdzi Katarzyna Pietrzak, odpowiedzialna za przydział dotacji z ramienia PUP, by dostać większą kwotę trzeba jednak napisać świetny biznesplan.

- We wrześniu kończę szkołę, więc może zostanę taksówkarzem. Zawsze wydawało mi się, że to fajny zawód - uważa Michał Lorek, uczeń ostatniej klasy jednej z zakopiańskich szkół zawodowych.

Źródło: Gazeta Krakowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty