Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warszawa M20 GT. Polska Panamera?

Stanisław Rochowicz
Odbywające się właśnie Forum Ekonomiczne w Krynicy stało się miejscem prezentacji prototypu Warszawy M20 GT. Modelu nawiązującego do kultowej już Warszawy M20. Oba auta dzieli od siebie blisko 70 lat.Fot. KHM Motor Poland
Odbywające się właśnie Forum Ekonomiczne w Krynicy stało się miejscem prezentacji prototypu Warszawy M20 GT. Modelu nawiązującego do kultowej już Warszawy M20. Oba auta dzieli od siebie blisko 70 lat.Fot. KHM Motor Poland
Odbywające się właśnie Forum Ekonomiczne w Krynicy stało się miejscem prezentacji prototypu Warszawy M20 GT. Modelu nawiązującego do kultowej już Warszawy M20. Oba auta dzieli od siebie blisko 70 lat.

Jak przyznaje krakowska spółka KHM Motor Poland twórca tego prototypu - głównym celem było to, aby Warszawa M20 GT nawiązywała stylistycznie do Warszawy M20, ale jednocześnie, by nie zapominać o najnowszych trendach.
Warszawa M20 zbudowana w latach 50. w oparciu o radziecki pojazd M20 Pobieda, była pierwszym produkowanym seryjnie samochodem w Polsce. Z miejsca stała się także obiektem pożądania wszystkich polskich kierowców.

Warszawa M20 GT. Polska Panamera?Fot. Tomasz Krawczyk
Warszawa M20 GT. Polska Panamera?

Fot. Tomasz Krawczyk

- Pragniemy, aby i nasz pojazd również stał się tym, czego będą pragnąć miłośnicy motoryzacji w naszym kraju – przyznaje spółka z Krakowa. - Aby tak było musieliśmy stworzyć pojazd, który będzie przyciągał nowoczesnym i eleganckim designem, ale również osiągami – dodaje.
Dlatego jako baza posłużyła jednostka napędowa z innej legendy – Forda Mustanga GT 2016. Nową Warszawę M20 GT napędza silnik Ford Performance 5.0 V8 o mocy 420 KM. - Ta jednostka, to gwarancja niesamowitych osiągów i pięknego, rasowego dźwięku – przyznają w KHM Motor Poland. Według informacji przekazanych przez spółkę, Ford Europe ma dostarczać podzespoły do budowy nowej Warszawy M20 GT.

Tymczasem jak poinformował redakcję "Motofaktów" Andrzej Gołębiowski z Ford Polska Sp. z o.o., nie ma żadnej umowy dotyczącej współpracy pomiędzy obiema firmami. "W związku z ukazującymi się w mediach informacjami na temat rzekomej współpracy firmy KHM Motor Poland  z Ford of Europe przy realizacji projektu Warszawa M20 GT informujemy, iż nie została podpisana żadna umowa dotycząca jakiejkolwiek kooperacji Forda ze wspomnianą firmą. Używanie logotypu Ford na stronie internetowej KHM Motor Poland z informacją o takowej współpracy jest bezpodstawne i bezprawne" - czytamy w oświadczeniu firmy Ford.

Trochę historii
W 1951 roku ruszyła Fabryka Samochodów Osobowych na Żeraniu w Warszawie. Szóstego listopada, w przeddzień rocznicy rewolucji październikowej, triumfalnie zjechało z taśmy pionierskie auto zmontowane w całości z radzieckich części. Licencyjna Warszawa M-20 była pierwszym samochodem osobowym powojennej Polski, dawcą organów dla Nysy, Żuka i Tarpana oraz niespełnioną ambicją usiłujących ją ulepszyć konstruktorów. Wywodziła się z GAZ-a M-20 „Pobieda”, a dostaliśmy ją w zamian za „imperialistycznego” Fiata, który pierwotnie miał być produkowany na Żeraniu. „Garbate” nadwozie było przedostatnim krzykiem mody, która zaczęła właśnie nawoływać do bardziej kanciastych form. Czterocylindrowy, nie wysilony silnik o pojemności 2120 ccm i mocy 50 KM z trudem, ale i uporem wprawiał je w ruch. Szesnastocalowe koła i relatywnie wysoki prześwit uodparniały Warszawę na brak asfaltowych dróg. Kanapowe siedzenia pozwalały od biedy przewieźć nawet sześć osób. Prosta konstrukcja, w tórej można było odnaleźć ślady amerykańskich aut sprzed wojny sprawiała, że „garbuskę” łatwo było naprawić, choćby i na podwórku.

1956 – rok przemian
W 1956 roku FSO zmontowała wreszcie Warszawę w całości z krajowych części. Rok później pojawił się udoskonalony model 1957, nazwany potem 200. Następny, 201 z 1960 roku miał mniejsze, piętnastocalowe opony i mocniejszy o 2 KM silnik. Dwa lata później wszedł do produkcji górnozaworowy silnik S-21, a napędzane nim auta miały symbol 202.
Projekt Warszawy 203 został przemianowany na 223 po protestach Peugeota rezerwującego dla siebie trzycyfrowe oznaczenia z zerem w środku. Autu amputowano garb czyniąc zeń typowego sedana. Przy czym znów przeszła propozycja najbardziej zachowawcza, choć fantazja konstruktorów podpowiadała nawet nadwozie z tylną szybą pochyloną pod ujemnym kątem, jak w Fordzie Anglia. Nowy model pojawił się w 1964, a rok później dołączyła wersja Kombi.
Do 1973 roku powstało ponad ćwierć miliona Warszaw. Sporo ich wyeksportowano do Bułgarii, na Węgry i do Chin. Docierały nawet w tak odległe zakątki globu jak Ekwador, Wietnam czy Gwinea. Te, które zostały w kraju, niezauważenie poznikały z dróg do końca lat osiemdziesiątych.

Czy Warszawa M20 doczeka się szczęśliwego wskrzeszenia – oby!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty