Wyścig na legendarnym brytyjskim torze, na którym w 1950 roku zainaugurowano oficjalne mistrzostwa świata Formuły 1, w tym
sezonie odbył się już po raz 50. Stąd wyjątkowa oprawa tego jubileuszowego wydarzenia i wizyty znakomitych gości, nie tylko z kręgu sportu samochodowego.
Dla Valtteri Bottasa była to najlepsza pozycja w całej dotychczasowej karierze, ale warto dodać że kierowca ze Skandynawii stał już na podium, po zajęciu trzeciego miejsca podczas Grand Prix Austrii. Niestety, mniej szczęścia miał drygi kierowca teamu Williams Martini Racing - Felipe Massa, który świętował swój 200. start w Formule 1. Brazylijczyk nie ukończył wyścigu z powodu uszkodzeń samochodu, w wyniku niezawinionej przez siebie kolizji z Ferrari prowadzonym przez Kimi Raikkonena. Już od samego startu brytyjskie Grand Prix obfitowało w mrożące krew w żyłach wydarzenia. Już na pierwszym okrążeniu Kimi Raikkonen uderzył z dużą siłą w barierkę, odbił się od niej i zatrzymał się na środku toru, tuz przed pędzącymi bolidami. Tylko dzięki refleksowi i umiejętnością Felipe Massy nie doszło do poważniejszego wypadku, który zdołał uniknąć czołowego uderzenia w bok Ferrari. Mimo to uszkodzone zostało tylne zawieszenie Williamsa i pomimo starań mechaników, nie udało się naprawić samochodu. W tym czasie jego kolega z zespołu - Valtteri Bottas awansował się z 14. na 9. pozycję. Jednak ze względu na uszkodzenia bariery ochronnej wyścig został przerwany i kierowcy wrócili na tor
dopiero po kilkudziesięciu minutach przerwy. Po wznowieniu wyścigu Fin regularnie przesuwał się do przodu i w pięknym stylu ukończył rywalizację na Silverstone, przejeżdżając linię mety jako drugi.
Dzięki temu wynikowi zespół Williams Martini Racing awansował na 4. pozycję w klasyfikacji generalnej konstruktorów i ma już na swoim koncie 103 punkty.
Po Grand Prix Wielkiej Brytanii powiedzieli:
Valtteri Bottas: Już na początku weekendu przeczuwaliśmy, że ten wyścig będzie dla nas bardzo emocjonujący. Wiedzieliśmy, że mamy szybki samochód, ale nasze tempo w wyścigu także dla nas było bardzo miłą niespodzianką. Po przerwie wróciliśmy na tor i czuliśmy, że musimy trochę zaryzykować. Bardzo dziękuję mojemu zespołowi za pracę podczas wyścigu, bo dzięki niemu mamy taki dobry wynik. Myśleliśmy raczej o zdobyciu kolejnych punktów niż o podium, ale jak widać nasi stratedzy świetnie się spisali. Przykro mi z powodu Felipe, bo myślę, że miło by było, gdyby z okazji swojego 200. wyścigu stanął na podium. Jesteśmy silniejszym zespołem niż na początku sezonu, ale wiemy że nie będzie łatwo utrzymać się w czołówce. Bez względu jednak na to, staramy się wykonywać naszą pracę najlepiej jak możemy.
Felipe Massa: To był trudny weekend. Wyścig zaczął się dla mnie źle, jednak potem mogłem już wrócić do walki, bo samochód zachowywał się na torze bardzo dobrze. I wtedy właśnie wydarzył się wypadek – Kimi przejechał przez tor i naprawdę nie miałem szans, aby go ominąć. Uszkodzenia okazały się na tyle duże, że nie mogłem kontynuować wyścigu. Na szczęście nie ma co narzekać, bo ten wypadek mógł się skończyć znacznie gorzej. Chciałbym jak najszybciej zapomnieć o wydarzeniach tego weekendu. Nie tak wyobrażałem sobie mój 200. start w Formule 1.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?