Chcesz zdawać egzamin na prawo jazdy tym samym autem, którym uczyłeś się jeździć? Wszystko wskazuje na to, że niedługo
będzie to możliwe. Egzaminy będą mogły odbywać się nawet mercedesem i bmw.
Walka o to, by auta szkół jazdy pojawiły się na egzaminie, toczy się od 2007 r. Dziś ten temat będzie omawiany na sejmowej komisji infrastruktury. Szkoły jazdy skierowały wniosek o stosowną zmianę. Jeśli Senat przyjmie zmianę, zacznie obowiązywać jeszcze w tym roku.
- Co cztery lata narażeni jesteśmy na koszty związane z wymianą samochodów. Robimy to wtedy, kiedy na zmianę decyduje się Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego. Wreszcie będziemy mogli zaoszczędzić te pieniądze - mówi Zbigniew Popławski, właściciel łódzkiej szkoły jazdy i wiceprezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców. - Kursant będzie mógł wybrać taką szkołę jazdy, która uczy autami ulubionej marki. A więc egzaminy będą mogły odbywać się nawet mercedesami.
- Kandydaci na kierowców nie będą się stresować. Każde auto jest inne. Dla początkującego kierowcy nawet drobne różnice są bardzo ważne - mówi Popławski.
Auta szkół jazdy będą musiały być przystosowane do egzaminu. Muszą zostać zamontowane w nich urządzenia rejestrujące. - Nie boimy się tego. Wydatek na kamery jest jednorazowy. I tak będzie się nam to opłacać - mówi Popławski.
Pomysł wprowadzenia aut szkół jazdy na egzamin nie podoba się Łukaszowi Kucharskiemu, dyrektorowi WORD w Łodzi i prezesowi Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów WORD.
- Nasze auta mają gwarancję najwyższej jakości. Są regularnie wymieniane, mają mniejsze przebiegi niż pojazdy autoszkół. Dzięki temu egzaminy odbywają się na wysokim poziomie - mówi. - Obawiam się, że wprowadzenie aut szkół jazdy na egzamin, spowoduje dezorganizację. Może okazać się np., że stan techniczny samochodu będzie uniemożliwiał przeprowadzenie egzaminu i trzeba będzie odwołać sprawdzian. To strata czasu dla kursantów.
Dyrektor Kucharski tłumaczy, że podobne sytuacje zdarzają się już na egzaminach kat. B1 i kategorii ciężkich, gdzie możliwe jest zdawanie samochodami szkół jazdy.
- Bywa też tak, że w samochodzie czuć papierosy, bo instruktor cały czas pali. To duży problem dla niepalącego egzaminatora - mówi Kucharski. - Ważne jest to, żeby uczyć jeździć, a nie uczyć zdać egzamin. Nie można całe życie jeździć tylko jednym autem. Kursant musi umieć prowadzić każde.
źródło: Dziennik Łódzki
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?