Wypadek samochodem służbowym - kto i kiedy płaci za szkody?

Sławomir Draguła
Wypadek samochodem służbowym nie zawsze oznacza kłopoty dla pracownika
Wypadek samochodem służbowym nie zawsze oznacza kłopoty dla pracownika
Wypadek samochodem służbowym może być kosztowny dla pracownika. Zwłaszcza, gdy firma nie wykupiła polisy autocasco. Oto, co na ten temat mówi prawo.
Wypadek samochodem służbowym nie zawsze oznacza kłopoty dla pracownika
Wypadek samochodem służbowym nie zawsze oznacza kłopoty dla pracownika

Jaki jest najlepszy samochód na świecie, który podjedzie nawet pod półmetrowy krawężnik? Oczywiście służbowy. W tym żarcie jest wiele prawdy. Wielu pracowników może wykorzystywać auto od firmy do swoich prywatnych celów. Nie płacą za samochód, jego ubezpieczenie i naprawy, a często także za paliwo. Ale są też minusy. 

- Pracownik ponosi odpowiedzialność za powierzone mu mienie i szkody powstałe z jego winy – podkreśla Andrzej Puławski, radca prawny z Katowic.

Odszkodowanie z polisy OC sprawcy w wypadku

W razie wypadku autem służbowym problemu nie ma, gdy winę ponosi inny kierowca a nie pracownik. Wtedy samochód zostanie naprawiony z polisy odpowiedzialności cywilnej sprawcy wypadku. Ubezpieczyciel pokryje też koszty wypożyczenia auta zastępczego. 

W razie wypadku autem służbowym problemu nie ma, gdy winę ponosi inny kierowca a nie pracownik. Wtedy samochód zostanie naprawiony z polisy odpowiedzialności cywilnej sprawcy wypadku. Ubezpieczyciel pokryje też koszty wypożyczenia auta zastępczego.

Sprawa komplikuje się gdy do wypadku dojdzie z winy kierowcy samochodu służbowego. Auta firmowe zazwyczaj są w miarę nowe, a ich właściciele często wykupują polisy autocasco. Wtedy za naprawę powinien zapłacić ubezpieczyciel. Ale nie zawsze jest to oczywiste, bo polisa AC nie chroni przed skutkami wszystkich szkód.

- W ogólnych warunkach ubezpieczenia zawarte są różnego rodzaju wyłączenia odpowiedzialności, jednym z nich może być zastrzeżenie, że ubezpieczyciel nie bierze na siebie kosztów wynajmu samochodu zastępczego – mówi radca prawny. - W takiej sytuacji pracodawca może obciążyć kosztami pracownika, podobnie jak zwrócić się o rekompensatę strat, spowodowanych tym, że uszkodzony samochód mówiąc kolokwialnie nie zarabia na siebie. 

Ubezpieczenie autocasco - pracownik często pokrywa udział własny

Niektóre firmy ubezpieczeniowe sprzedają polisy AC z tzw. udziałem własnym w szkodzie. To określona w umowie ubezpieczenia część wartości odszkodowania, jaką klient zobowiązuje się pokryć z własnej kieszeni. Warunek ten wyrażany jest na dwa sposoby: kwotowo albo procentowo.

- Pracodawca może żądać od pracownika, by zapłacił za szkodę w części równej udziałowi własnemu – wyjaśnia Andrzej Puławski. – Może też wymagać od pracownika pokrycia kosztów utraty wartości auta, które miało wypadek. 

Pracownik może uniknąć odpowiedzialności, jeśli udowodni, że kolizja lub wypadek, były od niego niezależne. Na przykład, gdy doszło do nich wskutek awarii hamulców. Dużo zależy też od regulaminów wewnętrznych firm.

- U nas pracownik nie ponosi kosztów za pierwszą szkodę ze swojej winy – mówi Luiza Paprocka z jednej z opolskich firm transportowych. – Jeśli dojdzie do kolejnych, obciążamy go kwotą, o jaka wzrasta składka ubezpieczenia danego auta, spowodowana kolizjami czy wypadkami.

Kradzież samochodu służbowego - kiedy polisa nie działa?

Użytkownicy samochodów służbowych mogą też mieć kłopoty w przypadku kradzieży auta. Jeśli samochód zginie z kluczykami lub dowodem rejestracyjnym, wówczas ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania, a pracodawca może żądać zwrotu pieniędzy od pracownika. 

- Jeśli kierowca auta służbowego podczas wypadku czy kolizji był pod wpływem alkoholu czy narkotyków, ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania i pracodawca będzie domagał się pieniędzy od pracownika – mówi Andrzej Puławski.

Auto bez AC? Za szkodę płaci pracownik

Jeśli samochód nie miał AC, a do kolizji czy wypadku doszło z winy jego użytkownika, to on zapłaci za naprawę. Pracownicy ponoszą bowiem odpowiedzialność za szkody, które powstały wskutek nienależytego wykonania ich obowiązków, wynikających z umowy o pracę.

Zobacz też: Lawina pozwów o zwrot kosztów wynajęcia aut zastępczych. Próby wyłudzeń 

W najtrudniejszej sytuacji znajdzie się jednak pracownik, który samochodem firmowym bez AC uszkodzi inne auta tego samego pracodawcy, np. na parkingu. Zgodnie z ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, polisa nie obejmuje kolizji, w której rozbito tylko pojazdy, należące do tego samego właściciela. 

Ograniczona odpowiedzialność pracownika - kodeks pracy

Na szczęście dla pracownika, prawo ogranicza wielkość kwoty, którą musi zapłacić w razie wypadku. Zgodnie z kodeksem pracy, odpowiedzialność pracownika wobec pracodawcy za uszkodzenia samochodu (także udział własny w polisie AC czy wzrost składki) sięga trzykrotności jego wynagrodzenia przy winie nieumyślnej i do pełnej rekompensaty w przypadku umyślnego wyrządzenia szkody. Pracodawca musi to jednak udowodnić.

- Warunkiem jest podpisanie umowy o powierzeniu mienia w postaci pojazdu. Wówczas granice odpowiedzialności pracownika odpadają i w przypadku uszkodzenia auta będzie on musiał pokryć koszty naprawy w całości – mówi mecenas Puławski. 

Sławomir Draguła

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty