Wywiad z Marcinem Gagackim - bydgoskim kierowcą rajdowym

(ip)
Marcin Gagacki ze swoim pilotem Marcinem Bilskim, Fot: Oponeo
Marcin Gagacki ze swoim pilotem Marcinem Bilskim, Fot: Oponeo
Przedstawiamy wywiad z bydgoskim kierowcą rajdowym, zawodnikiem zespołu OPONEO MOTORSPORT Marcinem Gagackim. Rozmawialiśmy między innymi o tym jak każdy może zacząć karierę rajdowca oraz o planach popularnego Gacka na sezon 2012.

Sylwetka Marcina Gagackiego - kierowca rajdowy, Instruktor Sportu

Marcin Gagacki ze swoim pilotem Marcinem Bilskim, Fot: Oponeo
Marcin Gagacki ze swoim pilotem Marcinem Bilskim, Fot: Oponeo

Samochodowego PZM (od 2006 roku) oraz "Bezpiecznej jazdy z Oponeo.pl". Od 1998 roku zawodnik LKT "Wyczół" Gościeradz. Wielokrotny Mistrz Okręgu w rajdach i wyścigach okręgowych. W 2011 roku zdobył tytuł mistrzowski w klasie N3 RSMP.

Jesteś rajdowcem z dużym doświadczeniem. Jak mógłbyś zachęcić innych do uprawiania tego sportu?
Marcin Gagacki: Ludzie, którzy uwielbiają sport i motoryzację polubią w końcu także rajdy. Zachęcać tu wiele nie trzeba.

Czy istnieje jakiś próg wiekowy, który pozwala startować w rajdach?
M. G.: Przygodę z rajdami można zacząć mając już kilka lat. Do tego świetnie nadaje się karting. Zdobyte tutaj doświadczenia z pewnością przydadzą się później. Do poważniejszego rajdowania potrzebne jest prawo jazdy i samochód, najlepiej własny.

Jakie wymogi należy spełnić, aby startować w rajdach?
M. G.: Na początek należy zgłosić się do klubu zrzeszonego w Polskim Związku Motorowym i zacząć brać udział w imprezach rangi okręgowej KJS (Konkursowe Jazdy Samochodem). W tego typu zawodach zdobywa się podstawowe doświadczenie, które jest niezbędne do dalszego realizowania się w tym sporcie. Dopiero po wzięciu udziału w kilku-kilkunastu imprezach tego typu radziłbym podchodzić do egzaminu na podstawową licencję rajdową
.
Czy startując w KJS trzeba mieć specjalnie przygotowany samochód, czy może to być zwykłe auto, którym jeździmy na co dzień?
M. G.: Do jazdy w imprezach rangi okręgowej wystarczy zwykły, używany na co dzień samochód, ale dobrze jest go wcześniej trochę przygotować pod tym kątem. Przykładem takiej imprezy w naszych okolicach może być na przykład AUTO SLALOM - zawody na zamkniętym terenie, o jednolitej nawierzchni.

Jak Ty zostałeś kierowcą rajdowym?
M. G.: Mój początek był spontaniczny. Kolega z klasy w Technikum Samochodowym - Piotr Karabasz - startował w KJS-ach. Ja także postanowiłem sprawdzić swoje umiejętności. Startowałem wtedy samochodem, który w ogóle nie był do tego odpowiedni - VW Polo z silnikiem 1.3 diesel. Wygrałem wówczas walcząc z zawodnikami w mocniejszych autach, takich jak VW Golf GTI, Peugeot 205 GTI, Seicento Sporting. Było to 14 lutego 1998 roku podczas Rajdu Bydgoskiego.

Jak wyglądają koszty rajdów? Ile trzeba wydać, aby wystartować w KJS-ie, rundzie RPP (Rajdowego Pucharu Polski) lub RSMP (Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski)?
M. G.: Wpisowe do zawodów rangi okręgowej to wydatek rzędu 120-200 zł, dla uczestników zrzeszonych w klubach PZM przewidziane są zniżki.
Koszty w poszczególnych rundach różnią się od siebie. Wszystko zależy od tego jak sobie ułożymy plan startów. Poza tym im lepszy chcemy mieć sprzęt, tym wyższe będą koszty. I ostatnia rzecz - wyższa ranga rajdu wymaga poniesienia większych kosztów.

Czy z dobrych wyników w rajdach można się utrzymać?
M. G.: Rzadko kiedy w rajdach wygrywa się coś oprócz pucharu i dyplomu. Utrzymanie jest możliwe tylko wtedy, gdy uzyska się taką rangę jak np. Krzysztof Hołowczyc. Droga do osiągnięcia takiego poziomu jest jednak długa i nigdy nie wiadomo czy kiedykolwiek się go osiągnie.

Znaczna część kierowców rajdowych ma problemy z pozyskaniem dla siebie sponsora, mimo że rajdy to bardzo medialny sport. Jak myślisz, z czego to wynika?
M. G.: Owszem, rajdy to medialny sport, ale pozyskanie sponsora w tej dziedzinie jest tak samo trudne jak w każdej innej dyscyplinie. Żeby w ogóle móc go szukać trzeba najpierw coś osiągnąć. Począwszy od zawodów rangi okręgowej cały czas trzeba się doskonalić. Ktoś, kto miałby ewentualnie wyłożyć jakieś środki finansowe, musi mieć pewność, że mu się to opłaci, że jego reklama będzie widoczna. W skrócie: dobre wyniki znacznie pomagają w zdobyciu opiekuna finansowego.


Honda Civic Type-R Marcina Gagackiego, Fot: Oponeo
Honda Civic Type-R Marcina Gagackiego, Fot: Oponeo


W tym sezonie nie przewidziano żadnych większych zmian w kalendarzu RSMP i RPP w porównaniu do zeszłego roku. Co myślisz o takim rozwiązaniu?

M. G.: Myślę, że to rozwiązanie ma dużo plusów, ponieważ wiemy jak się przygotować i czego oczekiwać w tym sezonie. Dostrzegam tylko jeden minus - rundę zagraniczną. Jeżeli bierzemy udział w walce o tytuł Mistrza Polski to powinniśmy startować tylko na terenie naszego kraju. Do rund organizowanych poza nim ciężko jest przekonać sponsorów.

Już za chwilę rusza pierwsza runda Mistrzostw Polski (Rajd Lotos Baltic Cup). Jak wyglądają przygotowania do nowego sezonu?
M. G.: Na etapie przygotowań jesteśmy od grudnia. Pod koniec roku nabyliśmy opony z kolcami, już z myślą o tej pierwszej fazie rajdów. Przegląd Hondy odbył się w styczniu i teraz czeka już tylko na początek rywalizacji.

Czy możesz powiedzieć coś więcej o Twoich planach na ten sezon?
M. G.: W tym sezonie planujemy startować w pełnym cyklu RSMP. Na Rajdzie Lotos wystartujemy znaną już wszystkim Hondą Civic Type-R. Tak jak zawsze będę walczył o zwycięstwo w swojej klasie. Na ten rok przewidziano zmiany regulaminowe (podobne do tych z Mistrzostw Europy) i będę walczył w klasie 8 (odpowiednik dawnej klasy N3, w której Marcin Gagacki zdobył tytuł Mistrza Polski - przyp. red.).

Jesteś już po pierwszych treningach przygotowujących do nowego sezonu?
M. G.: Długo czekaliśmy na prawdziwie zimową pogodę. Jak tylko spadł śnieg wyruszyliśmy na treningi.

Czy masz jakiś sposób na utrzymanie formy w przerwie między sezonami?
M. G.: Wbrew pozorom przerwa między sezonami jest bardzo krótka. Ostatni rajd, w którym brałem udział odbywał się w grudniu, więc przerwa trwała tyle ile pomiędzy rajdami Lotos a Świdnickim. O formę zadbałem kilkukrotnie wybierając się na basen. Więcej czasu wolałem przeznaczyć na przygotowanie auta.

Wiemy, że jesteś miłośnikiem turystyki motocyklowej. W tym roku w Bydgoszczy odbędzie się Międzynarodowy Zlot Motocyklistów FIM Rally 2012. Brałeś już udział w tego typu imprezach. Na czym one polegają?
M. G.: Zlot organizowany jest dla turystów motocyklowych z innych państw. W ubiegłych latach wspólnie z kolegami braliśmy udział w zlotach na terenie Grecji, Belgii czy Austrii. W tym roku to my jesteśmy organizatorami tej imprezy w naszym kraju. W zlocie tym nie mogą uczestniczyć motocykliści z Polski. Imprezy tego typu mają na celu promowanie kraju organizatora wśród motocyklistów z innych państw.

Jak jeździsz na co dzień? Lubisz szybką jazdę, czy preferujesz raczej spokojne zachowanie na drodze publicznej?
M.G.: Treningi i rajdy dają możliwość szybkiej jazdy, która bawi mnie tylko w bezpiecznym otoczeniu. Myślę, że na drogach publicznych podobna jazda byłaby dużym ryzykiem, więc jestem raczej spokojnym kierowcą.

Jakie są Twoje postanowienia na nowy sezon?
M.G.: Zdobyć kolejny tytuł mistrza Polski.

Dziękujemy za rozmowę!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty