Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z powodu mrozów ON zamarza w bakach aut

JAXA, JSZ
Fot. Maciej Kulka
Fot. Maciej Kulka
- Stacje paliw i koncerny postępują nieuczciwie wobec kierowców wydających pieniądze na ich stacjach paliw - oburza się Maciej Kulka, właściciel jednej z lubelskich szkół nauki jazdy. Powód? Jakość paliw oferowanych na stacjach.
Fot. Maciej Kulka
Fot. Maciej Kulka

- Zamarzają. Auta gasną na środku drogi. W dwóch ciężarówkach musieliśmy wymienić filtry. Naprawa kosztowała 539 zł w każdym pojeździe - dodaje.

Na swoim facebooku Kulka ruszył z akcją przeznaczoną dla kierowców, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. Zebrał już 55 komentarzy. - To masowe zjawisko. Nie wykluczam skierowania pozwu zbiorowego przeciwko koncernowi, który prowadzi stację, gdzie zatankowałem olej napędowy. Na razie złożyłem reklamację - podkreśla Kulka.

**CZYTAJ TAKŻE

Problemy z dieslem

**

- Paliwo zamarzło mi kilka dni temu na trasie w Siemiatyczach. Było 30 stopni poniżej zera, a ja przewoziłem 5,5 tys. kurcząt. Zdechło 180 z nich, co i tak uważam za duże szczęście patrząc na mróz. Auto nie chciało zapalić i trzeba było je odholować - opisuje pan Zdzisław, który świadczy usługi transportowe. W środę ciężarówkę odebrał z zakładu Max Tir.

- Dziennie z powodu problemu z paliwem naprawiamy ok. 10 pojazdów - przyznaje Krzysztof Wróbel ze stacji naprawy samochodów Max Tir. - Kiedy paliwo zamarznie wytrąca się parafina. W konsekwencji zamyka się dopływ paliwa, a wosk osiada na filtrach. Wtedy motor staje.

Koncerny paliwowe niechętnie, ale też przyznają, że trafiają do nich reklamacje dotyczące jakości paliwa. - Każda jest rozpatrywana indywidualnie. Często zdarza się, że klienci tankują na innych stacjach, a później korzystają z naszych usług i to nas obarczają winą - informuje Krystyna Antoniewicz-Sas, rzecznik prasowy Statoil.

Skargi dostaje też Inspekcja Handlowa. - Ale zdarzają się sporadycznie. Mieliśmy dwa czy trzy takie przypadki. Jeden dotyczył Lublina. Przy czym stacja wskazana przez poszkodowaną była trzy dni wcześniej przez nas kontrolowana. I paliwo nie budziło żadnych zastrzeżeń - wyjaśnia Anna Targońska, naczelnik Wydziału Paliw IH Lublin.

Zgodnie z normami, standardowy olej napędowy nie powinien sprawiać kłopotów w temperaturze do minus 20 stopni, uszlachetnione - do minus 32. - Poniżej tych temperatur może nastąpić blokada zimnego filtra. Trudno rozstrzygnąć czy obecne kłopoty kierowców to wina paliwa czy wyjątkowo silnych mrozów - tłumaczy Leszek Gardyński z Politechniki Lubelskiej.

- Tylko że olej napędowy, który tankowaliśmy był reklamowany jako arktyczny, który ma działać w temperaturze do minus 40 stopni - wskazuje Maciej Kulka.

Źródło: Kurier Lubelski

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty