Za ucieczkę z miejsca kolizji grozi tylko mandat?

Łukasz Cieśla
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse
Po spowodowaniu kolizji można uciec z miejsca zdarzenia, nie udzielić pomocy poszkodowanym i dostać jedynie mandat. Taki jest finał zdarzenia, do którego doszło w sobotę w Poznaniu na ulicy Pokrzywno.
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

Sprawca kolizji uciekł, gdy zobaczył, co się stało. Następnego dnia, w niedzielę, zgłosił się na policję. Został ukarany tylko mandatem.

**CZYTAJ TAKŻE

Ucieczka sprawcy kolizji - jak uzyskać odszkodowaniePolicja będzie mogła karać kierowców na drogach wewnętrznych

**

- Ten człowiek wjechał prosto w nas. Nasz samochód nadaje się tylko do kasacji - opowiada Monika Błoch. Wraz z synem jechała oplem, w który uderzył sprawca. - Mężczyzna, po obejrzeniu zniszczeń, uciekł - dodaje.

Poszkodowana opowiada, że po pewnym czasie w samochodzie sprawcy znaleziono dokumenty należące do jego znajomej. - Dzięki temu udało nam się dotrzeć do siostry sprawcy. Powiedziała nam wprost, że jej brat całą sobotę pił i wieczorem siadł za kółko - dodaje Monika Błoch.

Policja nie postawiła jednak sprawcy zarzutu jazdy po pijanemu. Nie znalazła bowiem dowodu na to, że rzeczywiście jechał na podwójnym gazie.

- Świadkowie powiedzieli, że przed ucieczką sprawcy nie wyczuli od niego woni alkoholu - stwierdza Ewa Ochocka z biura prasowego wielkopolskiej policji. - Poza tym nie ma przepisu pozwalającego karać kogoś za ucieczkę z miejsca kolizji. Przestępstwem byłaby ucieczka z miejsca wypadku, ale w tym przypadku mamy do czynienia z kolizją, bo żadna z osób nie odniosła obrażeń skutkujących leczeniem powyżej siedmiu dni.

Stanowisku policji dziwi się Monika Błoch. Mówi, że trudno, by ktoś wyczuł woń alkoholu, skoro sprawca z nikim nie rozmawiał i szybko uciekł. Dodaje, że jej syn odczuwa skutki zderzenia i ma zwolnienie lekarskie. Kobieta nie ukrywa też rozczarowania, że sprawca dostał tylko mandat, mimo że wiele wskazuje na to, iż prowadził auto po wypiciu alkoholu.

- Można podejrzewać, że sprawca był pod wpływem alkoholu, ale nie ma na to żadnego dowodu - mówi Magdalena Mazur-Prus, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej. - Potrzebne byłoby jego badanie tuż po kolizji, a w związku z jego ucieczką tego nie zrobiono. Nie można też karać go za nieudzielenie pomocy, skoro żadna z osób nie odniosła poważnych obrażeń - dodaje rzecznik.

Źródło: Głos Wielkopolski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty