Zadbaj o odszkodowanie

Stłuczka i co dalej, cz. 2
Przeczytaj też: Nie popełnić błędów! (Stłuczka i co dalej, cz. 1)Kolizja na drodze jest niewątpliwie sytuacją stresującą i zapowiadającą kłopoty. Jednak prawdziwe problemy zaczynają się często dopiero później,
kiedy próbujemy uzyskać odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej.Firmy ubezpieczeniowe próbują jak najmniej stracić przy pokrywaniu szkód
spowodowanych kolizjami drogowymi, właściciele samochodów starają się,
by ubezpieczenie pokryło w jak największym stopniu zaistniałe straty. Tego
typu konflikt interesów oznacza zwykle, że obie strony będą walczyć zaciekle
o swoje racje. Co zrobić, by po stłuczce drogowej nie stracić pieniędzy
na naprawę samochodu i uzyskać od ubezpieczalni jak najwyższe odszkodowanie?
1. Spiesz się
Likwidacja szkody powinna być przeprowadzona na koszt ubezpieczyciela
sprawcy. Musimy go jednak poinformować o zajściu. Im szybciej powiadomisz
o kolizji, tym lepiej. Zwykle masz na to tylko siedem dni, chociaż czas
ten może być różny w zależności od firmy.
2. Dostarcz niezbędne informacje
Firmy ubezpieczeniowe wymagają przedłożenia konkretnych informacji
dotyczących zdarzenia. Najważniejszym dokumentem jest przyznanie się do
spowodowania kolizji przez sprawcę wypadku. Oprócz tego wymagane są jego
dane identyfikacyjne - imię, nazwisko, adres, nazwa ubezpieczalni, numer
polisy, a także nasze dane osobowe. Bardzo przydatny może okazać się raport
policji określający sprawcę wypadku - firmy ubezpieczeniowe raczej go nie
kwestionują, co zdarza się dość często względem spisanego przez sprawcę
oświadczenia o winie. Do czasu oględzin przez specjalistę nie można w uszkodzonym
samochodzie dokonywać żadnych napraw ani go eksploatować.
3. Miesiąc
Ubezpieczyciel ma 30 dni na zlikwidowanie szkody. Jeżeli nie zmieścił
się w terminie możemy wystąpić o ustawowe odsetki. O ich przyznaniu decyduje
jednak sąd, co, jak wiemy, może potrwać.
4. Z gotówką lub bez
Ubezpieczalnie stosują zwykle dwa rodzaje rozliczeń: gotówkową i bezgotówkową.
W tym pierwszym przypadku ich rzeczoznawca ocenia powstałe szkody i jeżeli
wycenę zaakceptujemy, ubezpieczyciel wypłaca nam gotówkę i naprawy samochodu
dokonujemy we własnym zakresie. Drugim sposobem, bardziej polecanym przez
specjalistów, jest oddanie samochodu do warsztatu współpracującego z firmą
ubezpieczeniową, która pokrywa wystawiony przez niego rachunek.
5. Uważaj na wycenę
Zanim zacznie się naprawa samochodu konieczne jest przeprowadzenie
wyceny szkód. To zwykle pierwszy etap, w którym powstają konflikty pomiędzy
ubezpieczycielem a kierowcą. Wycena szkód przeprowadzona przez rzeczoznawcę
z firmy ubezpieczeniowej często jest dużo niższa niż się spodziewaliśmy.
Jeżeli zgodzimy się z wyceną, różnicę między tą kwotą a rachunkiem z warsztatu
będziemy musieli pokryć sami. Jeżeli w naszym odczuciu zapowiada się poważna
naprawa samochodu, a wycena szkód jest zbyt niska, poprośmy o ekspertyzę
niezależnego rzeczoznawcę (koszt 200 - 400 zł) i przedstawmy ją w ubezpieczalni.
Jeżeli wycena nie zostanie dalej zweryfikowana, pozostaje nam jedynie oddać
sprawę do sądu.
6. Zbieraj dokumenty
W trakcie całej procedury likwidacji szkody zawsze żądaj kopii dokumentów
z oględzin pojazdu, wstępnej i ostatecznej wyceny, wszelkich decyzji. Ich
brak może utrudnić ewentualną procedurę odwoławczą.
7. Możesz wybrać warsztat
Firmy ubezpieczeniowe często zostawiają pewną dowolność w wyborze warsztatu,
który zajmie się naszym samochodem. Jeżeli mamy nowy pojazd będziemy przypuszczalnie
skazani na usługi autoryzowanych serwisów ze względu na obowiązującą gwarancję.
Autoryzowane placówki mogą jednak wystawić dość pokaźny rachunek za naprawę
i często zdarza się, że ubezpieczalnie część kosztów próbują zrzucić na
nas, tłumacząc się pojęciem amortyzacji części. Czasami bardziej opłaca
się skorzystać z usług dobrego, ale dużo tańszego mechanika, chociaż dotyczy
to raczej samochodów, na które nie obowiązuje już gwarancja.
8. Uważnie z odkupywaniem pojazdu
Jeżeli pojazd został uszkodzony na tyle, ze nie opłaca się go naprawiać,
firmy ubezpieczeniowe proponują często jego odkupienie. Wyceną zajmuje
się znów rzeczoznawca współpracujący z firmą, który stara się wykazać jak
największą wartość szkody. Jeżeli nie zgadzamy się z wyceną, skorzystajmy
z usług niezależnego eksperta. Będziemy musieli zapłacić za taką usługę
nawet kilkaset złotych, ale często taka procedura i tak się opłaca.
Odszkodowanie z Funduszu Gwarancyjnego
Wykupienie polisy OC jest obowiązkowe i dotyczy wszystkich kierowców.
Zdarza się jednak, że sprawca kolizji wymaganego ubezpieczenia nie posiada.
W takim wypadku szansą na pokrycie kosztów naprawy jest Fundusz Gwarancyjny
tworzony z wpłat zakładów ubezpieczeń i kar za niedopełnienie wykupu OC.
Wypłata odszkodowania z funduszu następuje zarówno w przypadku, gdy osoba
odpowiedzialna za szkodę nie miała obowiązkowego ubezpieczenia, jak i w
sytuacji, gdy sprawca kolizji jest nieznany. O wypłatę z funduszu staramy
się poprzez dowolne towarzystwo ubezpieczeniowe w kraju zajmujące się ubezpieczeniami
OC i według prawa firma taka nie może odmówić podjęcia się sprawy. Ubezpieczyciel
zobowiązany jest do przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego okoliczności
wypadku i wyceny szkody.
Fundusz obowiązany jest wypłacić odszkodowanie w terminie do 60 dni
od dnia otrzymania zgłoszenia o zdarzeniu. Termin może ulec zmianie, jeśli
w sprawie toczy się postępowanie karne. Wtedy bezsporną część świadczenia
fundusz wypłaca w terminie 30 dni od zgłoszenia, a pozostałą część - do
14 dni po zakończeniu postępowania.
Jeżeli sprawca kolizji nie został zidentyfikowany, np. kierowca zbiegł
z miejsca wypadku, Fundusz Gwarancyjny wypłaca odszkodowanie tylko za szkodę
na osobie. Jeżeli sprawca jest znany, a nie posiadał ważnego ubezpieczenia
OC, fundusz wypłaca osobie uprawnionej odszkodowanie za szkodę na osobie
i mieniu.