Zakochany w pojazdach z duszą

Karol Biela
Zakochany w pojazdach z duszą
Zakochany w pojazdach z duszą
- Od najmłodszych lat interesuję się motoryzacją. Mogę śmiało powiedzieć, że w życiu mam dwie miłości – rodzinę i zabytkowe pojazdy – mówi pan Janusz, który w swojej kolekcji ma między innymi dwie Czajki – białą i czarną, kilka Warszaw, kilkanaście motocykli i…ruchome kino.
Zakochany w pojazdach z duszą
Zakochany w pojazdach z duszą

- Jeszcze w latach 70-tych jeździłem Warszawą M-20 czyli popularnym garbusem, ale o kolekcjonowaniu wtedy nie myślałem. Pasja pojawiła się później i pierwsza do kolekcji trafiła także Warszawa. Teraz zbieram głównie rodzime pojazdy, ale fascynują mnie też te ze Wschodu – opowiada Janusz Wojciechowski. Właścicielką pokaźnych zbiorów jest jego żona Bożena, która podziela zainteresowania męża. Na pytanie, ile pojazdów tworzy ich kolekcję, pan Janusz zaczyna wyliczać, ale szybko się gubi. Jest tego po prostu zbyt wiele.

SAMOCHODOWY ZAWRÓT GŁOWY

- Mamy dwie Czajki, ale tak naprawdę to sześć, bo cztery czekają na odrestaurowanie. Bardzo lubię tę markę, żona także. Pierwszą swoją Czajkę miałem w 1979 roku, kilkanaście lat później zapragnąłem mieć także jakąś w swoich zbiorach – tłumaczy pan Janusz. Co jeszcze znajduje się w niezwykłej kolekcji? – Kilka motocykli SHL z lat 50-tych, kilkanaście Warszaw różnych modeli, sześć Junaków, motocykle WFM i WSK, w tym unikatowe modele, których niewiele wychodziło z produkcji. Mam też dwa stare rowery z lat 50-tych, ale wyglądają jak nowe – relacjonuje z dumą kolekcjoner.

Wyjątkowe miejsce wśród zgromadzonych zabytków na kółkach zajmuje w domu państwa Wojciechowskich w Słopcu ruchome kino objazdowe z 1952 roku. – Ma na liczniku 3 tysiące kilometrów. Mam do niego projektory kinowe i taśmy – wymienia.

JAK ROBIĆ, TO SAMEMU

 - Jeśli chodzi o restaurowanie pojazdów, jestem samoukiem, ale śmiało mogę stwierdzić, że potrafię zrobić więcej i lepiej niż niejeden fachowiec. Tak naprawdę bardzo niewielu profesjonalistów potrafi perfekcyjnie odnowić zabytkowy samochód. Ludzie żyją teraz szybko, nie mają na nic czasu, a taka praca wymaga cierpliwości, precyzji, to żmudne zadanie – zdradza pan Janusz. – Dlatego ja wszystko robię sam, gdy tylko pozwala mi zdrowie, bo jestem inwalidą na rencie. Nikomu nie powierzyłbym prac nad moją i żony kolekcją – podkreśla i dodaje, że nie bez znaczenia są też finanse.

 – To drogie hobby. Zależy od marki i stanu technicznego, ale czasem trzeba w to włożyć niemałe pieniądze.
Żeby zgromadzić kolekcję, jaką ma pan Janusz potrzebne jest także miejsce, gdzie staną pojazdy. – Na swojej posesji porobiłem wiaty, żeby nic nie ucierpiało. Na szczęście mam gdzie ustawiać kolejne nabytki – śmieje się hobbysta ze Słopca.

I właśnie dlatego jego zbiory stale się rozrastają. – Wypatruję w prasie codziennej i specjalistycznej ogłoszeń, w Polsce mam wielu znajomych o podobnych zainteresowaniach, którzy wymieniają się informacjami o pojazdach do nabycia. W ten sposób wyszukuję sobie perełki. Mam na przykład trzydrzwiową Warszawę, prototyp, wyszły tylko dwie sztuki z fabryki – mówi z dumą pan Janusz. – Chciałoby się mieć więcej, ciągnie mnie do tego, ale często finanse nie pozwalają na wymarzony zakup.

TYLKO MERCEDES

Rodzina państwa Wojciechowskich często uczestnicy w zlotach i pokazach dawnych pojazdów. Chętnie udostępniają swoje perełki na przykład podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy czy Święcie Kielc. Ale na co dzień wszyscy jeżdżą…Mercedesami. – Jestem wierny tej marce od 32 lat i stoję na stanowisku, że żadne niemieckie czy japońskie samochody im nie dorównają. Rolls-Royce to oczywiście król, ale mercedes to książę – śmieje się sympatyczny kolekcjoner.

Pociechy państwa Wojciechowskich także połknęły bakcyla motoryzacji. – Syn uczy się w szkole o profilu mechanicznym. Być może przejmie naszą kolekcję – zastanawia się pan Janusz. – Ale oczywiście będzie musiał na nią zasłużyć, bo my poświęciliśmy jej pół życia – dodaje półżartem.

Luiza Buras-Sokół
Fot. Łukasz Zarzycki

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty